Nigdy nie pisałem recenzji muzycznych, bo moja wiedza techniczna z tego zakresu jest zbyt uboga, a cała reszta wrażeń jest czysto subiektywna. Kultura arabska również jest mi obca, i nawet w #perfumy nie mogę się w pełni przekonać do tego kierunku. Chciałem się jednak z Wami podzielić tym wyjątkowym znaleziskiem, bo mówiąc wprost dawno nic mnie tak nie wyjebało z kapci.

Le Cri du Caire nie jest dziełem w pełni arabskim, to nie jest Anouar Brahem, który balansuje gdzieś pomiędzy jazzem a tradycyjną muzyką arabską. Kompozycyjnie album jest na wskroś europejski, bo i głównym kompozytorem jest Brytyjczyk - saksofonista Peter Corser, któremu towarzyszy niemiecki wiolonczelista Karsten Hochapfel oraz pochodzący z Kairu poeta i wokalista Abdullah Miniawy. I to emocjonujące partie śpiewane w języku arabskim przez tego ostatniego są chyba właśnie najbardziej wyjątkowym wyróżnikiem płyty. Już od pierwszych minut słychać, że każdy z nich ma swój unikalny styl, a ich niesamowita synergia tworzy coś znaczenie większego niż sumę talentów tych artystów. Wisienką na torcie niech będzie fakt, że w kilku utworach dołączył Erik Truffaz, znany z niezwykle udanych kolaboracji takich jak Being Human Being z Murcoffem.

Ulubione momenty: Pearls for Orphans, Splendid Tales, Sadiya (Purple Feather).

#muzyka #jazz #fusionjazz
https://www.youtube.com/watch?v=gb8poBOMD0k
Cris80

@saradonin_redux hmm sprawdzimy, dzięki za polecenie

saradonin_redux

@Cris80 Panu to może bardziej pasować instrument o znajomo brzmiącej nazwie oud

https://www.youtube.com/watch?v=gxYB6ZduXno

Cris80

@saradonin_redux dzieki

c8ed3396-657b-4178-acc5-e2e433695085
Chavez

Dzięki za polecajkę, bardzo ciekawy album.

Pearls for Orphans świetnie koresponduje imho z okładką płyty…

Zaloguj się aby komentować