Czasem słyszałem legendy o tych "dobrze wyciszonych" blokach, ludzie lubią się przekrzykiwać wielka płyta vs nowe budownictwo, patodeweloperka jest też gorącym tematem, ale szczerze - nie byłem jeszcze nigdy w naprawdę dobrze wyizolowanym akustycznie bloku/mieszkaniu.
Wiadomo że dzieli nas od sąsiadów tylko jakaś ściana czy sufit które nie mają 2 metrów grubości żeby wyizolować dźwięk. Dodatkowo różnego rodzaju piony, czy to wentylacyjne, hydrauliczne itd, to niemal pewne przewodnictwo każdego dźwięku. Obecnie mieszkam w dość nowym bloku (~2010) i tutaj może nie słychać wszystkiego, ale specyficzne hałasy (głośny odkurzacz, dzieci czy tupanie w szpilkach, głośna muzyka) pojawiają się stosunkowo często.
Najgorszym elementem pod względem hałasu w blokach są i tak elementy przejścia, np. drzwi czy okna. O ile okna można jakoś sensownie wyizolować (teraz są np. trzyszybowe które dobrze tłumią), tak drzwi to inna bajka - hałas z klatki, głośna winda, poza tym jak rozmawiacie w przedpokoju to możecie równie dobrze rozmawiać na klatce bo wszystko słychać.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na wyizolowanie takich hałasów, a może mieszkacie w blokach w których te problemy nie istnieją? Jestem ciekaw czy w ogóle da radę kupić/zrobić coś tak żeby nie było słychać np. muzyki z góry czy auta za oknem.
@Voltage te nowe domy szeregowe tez niezbyt dobrze robione. Klasyk to budowa domu jednorodzinnego dwulokalowego. Wyglada to jak blizniak ale wg prawa bliźniakiem nie jest tylko dwa lokale obok siebie. I ściana miedzy nimi jest pojedyncza jak w bloku.
Ja jak budowałem jednorodzinny dwulokalowy (pozwala to postawic dwa domy na mniejszej działce) to wbrew projektowi zrobiłem sciane podwojna a w środek jeszcze 5cm styropianu. Powinno byc ok.
Wielka płyta ma różne rodzaje, niektóre dość dobrze nie przenoszą tzw. "Impact noises" ale z reguły to jest dramat. Słyszysz wszystko, od kichania sąsiada, kończąc na najgorszym - popierdalaniu kaszojadów sąsiadów tak samo z góry jak i z dołu, bo dźwięki niosą się po ścianach...
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że mam podobne doświadczenia i jedynie co można poprawić to drzwi wejściowe, które zbierają najwięcej hałasu. Jeszcze się za to nie wziąłem ale planuję pokombinować z dodatkowymi uszczelkami lub jakimś obiciem.
@Profesor_Wilczur kombinowałem kiedyś z obiciem i to nic nie dało - te gąbki są cienkie, niewiele tłumią. Ogólnie tutaj głównie pewnie jakość drzwi robi różnicę, najlepiej normalne drewniane a nie jakieś puste w środku ze sklejki czy w ogóle metalowe.
Ale moja matka ma dość dobre, grube drzwi a i tak wszystko słychać.
U mnie w kilkuletnim mieszkaniu drzwi miały szpary na jakiś milimetr (wpadało światło). Nakleiłem dookoła uszczelkę i zmiana jest ogromna. Z samego mieszkania praktycznie nic nie słychać. Co ciekawe hałasy z klatki wciąż się niosą ale głównie przez ściany. Drzwi są tak szczelne że w mieszkaniu względem klatki wytwarza się podciśnienie (silna wentylacja mechaniczna) i czuć wyraźny opór przy ich otwieraniu oraz gwałtownie wypadające powietrze
@pieskov jak wyżej, uszczelka robi robotę. Sąsiedzi pasają gówniaka na klatce (nie wiem skąd taki zwyczaj, na opierdol nie reagują, długa historia) i dobrze dociśnięte drzwi z uszczelką tłumią to perfetto. Z hałasem z z góry nic nie zdziałasz, póki sąsiad nie zrobi podłogi pływającej z porządnym podkładem - kafle, klejone gumoleum czy wykładzina zawsze będzie przenosić drgania do Ciebie
@pieskov @serel ja mam problem z drzwiami że mam delikatny prześwit na dole, ale uszczelka tam jest, może wymienię ją na jakąś grubszą żeby mocniej dociskała, tylko wtedy są problemy z domknięciem drzwi.
@Voltage Jedynym sposobem na ciszę jest ciche sąsiedztwo, czyli brak małych dzieci i ludzi napływowych ze wsi, bo nie potrafią żyć w społeczeństwie i wspólnocie z poszanowaniem innych osób.
@viollu tylko gdzie trafic takie lokum?
@cebulion No ja w takim mieszkam, ale to niska wielka płyta i same mieszkania typu 65-80m2, 2km od centrum. .
@Voltage Jestem w trakcie rozkminiania tematu właśnie, bo zmieniłem mieszkanie i akustyka jest dramatyczna w porównaniu do poprzedniego. Dodatkowo sąsiedzi z góry dają popalić, to chyba niestety to o czym @viollu pisze.
Ogólnie kupiłem kratki wentylacyjne autoaktywne, głównym założeniem jest powstrzymanie ciągu wstecznego, ale też teoretycznie mocno wyciszają dźwięki z kanałów wentylacyjnych. Zobaczymy jak to działa, bo na razie się okazało, że otwory są krzywo wycięte i wymagają poprawy XD pieprzona wielka płyta XD
Inna rzecz, chciałbym w przyszłości zrobić sufit podwieszany, przynajmniej w pokoju w którym śpię, ponieważ to przy usypianiu najbardziej mnie wspaniali sąsiedzi w góry wkurzają. Motyw jest taki, że sufit podwieszany można wypełnić np wełną mineralną, podobno w jakimś stopniu pomaga.
Wiem, że prosiłeś o sprawdzone porady, ale w sumie sam takich szukam XD Więc dzielę się tym co na razie znalazłem
@Dijego sprawdź najpierw czy sciana nie przenosi Ci dźwięków, jak tak to sufit za wiele nie da ;/
@cebulion zapewne przenosi, więc też w jakiejś odległej przyszłości chciałbym obłożyć wszystko płytami, ściany krzywe więc i tak trzeba, a ewentualne wytlumienie to bonus XD
Moim sposobem na ciszę jest odpowiednie ułożenie kawalerki na planie bloku i mieszkania obok/nad.
Z boku mam pusta kawalerkę, nad mam kawalerkę a z boku mam małe dwa pokoje -salon z sypialnią, ścianę dziele z sypialnią.
To powoduje że nie praktycznie nie słyszę małych dzieci - tylko czasem przez kilka ścian może od korytarza słychać bardzo cicho głosny płacz dziecka, a muzyka to co najwyżej kilka razy do roku.
Jeżeli bym brał trzy pokoje lub z nimi graniczył to byłbym świadomy ze istnieją bardzo duże szanse na małe dzieci które są największym zagrożeniem dla ciszy.
@pokeminatour u mnie nie ma tragedii (3 pokoje właśnie, dużo małych dzieci dookoła) i same dzieci to najmniejszy problem. Największy to pojazdy czy głośne rozmowy za oknem (o dziwo tylko w jednym pomieszczeniu, może coś tam jest skopane i nieszczelne) no i klatka. Wszystko słychać z klatki, a stojąc na klatce z przedpokojów mieszkań, drzwi muszą być jakieś skopane, będę się kontaktował z zarządem wspólnoty żeby je wymienić chyba.
@pokeminatour poczekaj, aż do kawalerki wprowadzi sie rodzina z kaszojadami... też miałem taki sprytny plan, wezme kawalerke i bedzie spokój. Był przez kilka lat, potem i na dole i na gorze wprowadzili się ludzie z dwójką dzieci. A mieszkania mają 36m2...
Odpowiedzią jest BRAK DYWANÓW i moda na brak dywanów. Fala dźwiękowa w pomieszczeniu nowoczesnym odbija się wielokrotnie, nie jest przez nic pochłaniana i przelatuje przez ściany. Kup sobie i sąsiadom dookoła dywany, kilimy na ściany i akustyka polepszy się automatycznie. Nie lubisz dywanów, prawda?
@dradrian_zwierachs tak, ja mam dywany. Problem taki że sąsiedzi najwidoczniej nie mają, bo głośne tupanie po kafelkach się niesie czasem jak ktoś założy buty i tak łazi (zwłaszcza paniusie w szpilkach).
@Voltage Pamiętaj, że fizyki też nie oszukasz. Niskie tony przenikają przez naprawdę bardzo grube sciany i podłogę. Więc tupanie, basowa muzyka i tym podobne, będą słyszalne nawet w najlepiej izolowanym mieszkaniu.
Zaloguj się aby komentować