Nie przepadam za tą ciągłą narracją, że sztuka to kwestia wyłącznie subiektywna. Jest to bardzo wygodne dla wszystkich bo nikt nie lubi myśleć o sobie, że ma kiepski gust. Problem w tym, że zabija się przez to koncept dyskusji albo raczej sprowadza się ją jedynie to wymiany opinii z czego nic nie wynika. Dawniej idea rozmowy miała prowadzić do odkrycia prawdy albo przynajmniej wypracowania wspólnego konsensusu. Dyskusje na temat sztuki były ważne bo sztuka zawsze była jednak mimo wszystko kwestią społeczną. Człowiek poprzez rozmowę z drugim człowiekiem był wstanie wyjść poza subiektywny punkt widzenia i poszerzał swój horyzont myślowy. By jednak taka rozmowa się odbyła to konieczne było uznanie pewnych wstępnych założeń co do których obie strony mogłyby się zgodzić. Potrzebny był punkt wspólny który dałby podstawy pod racjonalną debatę. W świecie skrajnego subiektywizmu nie jest to możliwe. Każdy jedynie okopuje się na swoich pozycjach i nawet nie próbuje się zastanowić czy jego światopogląd jest błędny. Dotyczy to dzisiaj nie tylko sztuki. Najbardziej rzuca się to w oczy w świecie polityki gdzie polaryzacja społeczna jest coraz większa. Dlatego też chce powiedzieć, że jakiś obiektywny ideał sztuki powinien istnieć.

#sztuka #filozofia
93965d7b-f1c5-488b-94f8-b364a3e6ef97
ataxbras

@Al-3_x Też bym tak chciał.

Problem w tym, że w domenie odczuć nie ma obiektywizmu i być nie może. Sztuka to nie tylko kwestia społeczna, ale również kwestia indywidualnej percepcji. Można pewnie znaleźć obiektywny punkt widzenia na kwestie techniki, nawet kompozycji, ale na końcowy odbiór - nie.

Świat ustalonych wartości w odniesieniu do zjawisk społecznych będzie zawsze sztuczny - bo zarówno sztuka, jak i polityka, jak i inne zjawiska zahaczające zarówno o jednostkę, jak i ogół, są dynamiczne i zależne od równie dynamicznych mód czy nastrojów politycznych.

Postulujesz iluzję stabilności, skrywającą zamordyzm.

Al-3_x

@ataxbras Nie mówię, że czynnik subiektywny w ogóle nie ma znaczenia, ale też nie uważam by ocenę sztuki należało sprowadzać jedynie do osobistych odczuć o tym jest ten wpis.

ataxbras

@Al-3_x A mój wpis jest o tym, że tylko nie da się osiągnąć w tym obiektywizmu. Prawdziwego. To, co postulujesz, wprowadzały wszelkie totalitaryzmy - czysta sztuka nazistowska, socrealizm. Uwspólnione standardy estetyczne, które wyrażały jedynie tępe ciągoty tych, którzy je narzucali (niektóre z tworów tamtych czasów potrafiły być miłe dla oka, ale przede wszystkim manifestowały pustą pompatyczność). To właśnie ta iluzja stabilności, pociągająca dla niewolników.

Al-3_x

@ataxbras Liberał...

da28a808-db6b-4ff6-a62a-a1d75ed460b3
ataxbras

@Al-3_x Do liberała mi daleko. Racjonalista, jeśli już. To Ci pozwoli na zgrabne uporządkowanie szufladek, które nawyraźniej lubisz.

Al-3_x

@ataxbras

Racjonalista, jeśli już. 


Wystarczająco blisko.


A mój wpis jest o tym, że tylko nie da się osiągnąć w tym obiektywizmu. Prawdziwego. 


Żaden ideał nie jest osiągany. Nie taka jest ich rola. Ideały mają stanowić dla nas pewną formę drogowskazu w jakim kierunku winniśmy zmierzać i do czego powinniśmy dążyć. Proces samodoskonalenia się trwa całe życie.


To, co postulujesz, wprowadzały wszelkie totalitaryzmy - czysta sztuka nazistowska, socrealizm.


Mylisz się. Bynajmniej nie głoszę tutaj, że sztuka która mi się nie podoba powinna być palona. Raczej wręcz mówię o wypracowaniu norm umożliwiających dyskusje o sztuce z różnych punktów widzenia, a nie narzucaniu jednej konkretnej wizji czym sztuka ma być. Nie chce wyeliminować możliwości subiektywnego spojrzenia na dane dzieła jednak sztuka ma też wymiar społeczny i nie uważam by należało go ignorować. Powiedziałbym nawet, że to co subiektywne może istnieć jedynie w relacje do tego co obiektywne. Jeśli granica zostaje zamazana to właśnie wtedy pojawia się groźba, że dana jednostka uzna swój punkt widzenia za absolutny i może to prowadzić do tego o czym mówisz.

Zaloguj się aby komentować