@Pouek Ja to nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym UODO. Ludzie sami z własnej nieprzymuszonej woli wysyłają im swoje dane osobowe razem z przelewem na 1 grosz. Skąd więc pretensje do PiS, że mają te dane?
Pasuje tu mem z wsadzaniem sobie kijka w szprychy.
@Shagwest chodzi raczej o zawoalowaną zapowiedź bliżej nieokreślonych konsekwencji wobec osób, które dokonując groszowego przelewu te dane przekazują. To samo dotyczy gróźb Kanthaka wobec członków PKW po odrzuceniu sprawozdania, że "pożałują". To są metody mafijne albo prostaków oderwanych od koryta, wybierz sobie
@Pouek Groźba jest oczywista, ale czy to sprawa dla UODO? Śmierdzi mi to karynowym "zgłoszę cię do rodo!".
@Shagwest samo wykonanie przelewu to przekazanie swoich danych bankowi. Jeśli wyciągi z przelewów będą przetwarzane w innym podmiocie, to staje się on nowym administratorem tych danych osobowych, a bez zgody nie może. Tak działa RODO.
@Shagwest wystarczy żeby im tam na Nowogrodzką wparowała kontrola z UODO i wytrzepała politykę przetwarzania danych. Ot drobna uciążliwość za nieprzemyślane deklaracje
@Shagwest
Ppasuje pasta o RODO:
25 maja 2018 roku
- Dzień dobry! - słyszę w słuchawce.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna.
- Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem.
- Na trawniku, po lewej stronie od wejścia. Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym cierpliwym głosem.
Z telefonem przy uchu wychodzę z biura i patrzę na trawnik. Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brązowy balas. Obok niego kawałek brudnej serwetki. Rozglądam się wokół w obawie czy to nie jakaś prowokacja. Ludzie przechodzą jednak obojętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku.
- Bardzo brzydko się pan zachował – oceniam mojego rozmówcę. - Dzwoni pan, żeby przeprosić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję.
- Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące danych osobowych. RODO. Słyszał pan o tym?
- Tak. Byłem nawet na szkoleniu – przyznaję nie bardzo wiedząc do czego mój rozmówca zmierza.
- To świetnie – głos w słuchawce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy. - Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?
- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bardziej zaintrygowany tą dziwaczną rozmową.
- Czy po stolcu można zidentyfikować osobę? – pyta niespodziewanie mój rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zostawił na miejscu zbrodni swoją kupę to czy policja robiąc badania DNA mogłaby ustalić kim jest ta osoba? - uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.
Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam ślinę.
- Sądzę, że tak...
- W rozumieniu Rodo mój stolec jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w słuchawce. - Dopóki leży na pańskim trawniku jest pan administratorem moich danych osobowych.
Podrapałem się po głowie nie wiedząc co powiedzieć.
- Tak czy nie? - usłyszałem w słuchawce.
- No chyba tak... - przyznałem niechętnie.
- Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej pogodny.
- Wykonując prawo do przenoszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo żądania, by dane osobowe zostały przeniesione przez administratora bezpośrednio innemu administratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile jest to technicznie możliwe – dodałem z nadzieją w głosie.
- Weźmie pan łyżkę i słoik, zgarnie mój stolec z trawnika i zaniesie do laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłyszałem w słuchawce. - Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas by dziś podjechać do przychodni.
- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słuchawki.
- Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – zagroził mężczyzna. - Wie pan jak wysokie są kary?
Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła.
- Za chwilę wyślę panu smsem swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na administrowanie moimi danymi dla potrzeb przeniesienia moich danych osobowych z trawnika do przychodzi – usłyszałem w słuchawce. - Miłego dnia.
Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem sms. Wszedłem z powrotem do biura.
- Coś się stało? - zapytała zaniepokojona sekretarka.
- Wszystko w porządku – odpowiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik?
@Shagwest Chyba nie rozumiesz na czym polega i jaki jest cel RODO. To że posiadasz dane osobowe to jedno - drugie to co z tymi danymi zrobisz.
Nie wchodząc w szczegóły, jeżeli kupujesz coś w sklepie internetowym i podajesz swoje dane, to chciałbyś żeby sklep nimi swobodnie dysponował? Domyślam się że nie. Dzięki ustawie o ochronie danych osobowych, taki sklep musi Ci dokładnie wylistować co będą z tymi danymi robić. Nawet muszą zapytać czy przypadkiem mogą oni wykorzystać te dane po to żeby Ci wysłać oferty reklamowe (tzw. zgody marketingowe).
Natomiast JK najwyraźniej czuje się ponad prawem - bo dlaczego mówi o jakiś korzyściach? Jakich korzyściach? Posiadać dane z przelewów to jedno. Z tym że, jeżeli on chce mieć z tego tytułu jakieś korzyści to znaczy że chce przetwarzać te dane bez zgody ich właścicieli. Bo to że wysłali dane, nie znaczy wcale że zgadzali sie na newsletter, czy wizytę PiSowca w ich miejscu zamieszkania.
Mam nadzieję że wytłumaczyłem
@Mikel Przyjąłem.
@Shagwest Czyli jak rozumiem w przypadku kiedy coś kupujesz na allegro to też nie masz problemu żeby sprzedawca sobie Twoje dane dalej przetwarzał i przekazał np. jakiemuś call center?
@Shagwest Chodzi o to, że tak zebrane dane mogą służyć wyłącznie do określonych celów i nie wolno ich udostępniać i używać do innych celów. Włączając vendettę.
@Shagwest Dane można przetwarzać w ściśle określonym zakresie. Jeżeli Jaro takie coś gada to jest uzasadnione podejrzenie, że ich przetwarzanie odbywa się poza tym uprawnionym zakresem. I to może być naruszenie przepisów o RODO. Jaro i ekipa zapomnieli, że jednak kraj to nie jest ich prywatny folwark.
Zaloguj się aby komentować