Nie lubię przysiadów, więc należało je włączyć do treningu. Ale te 40 kg poszło dość ok, więc myślę, że trzeba było jednak wziąć o wiele więcej. My bad. Z czego jednak jestem zadowolona to brutal reverse lunges. 50kg na 10 powtórzeń. Dorzuciłam też 2.5kg w wyprostach na ławce rzymskiej i pewnie na tej mojej siłce jest to rekordowy wynik.
Jako że był to dzień nóg, oczywiście najbardziej oberwało się przedramionom i dłoniom, w końcu ktoś to wszystko musiał unieść. Więc spodziewam się, że mogą być tu zakwasy.
Ogólnie to #chwalesie Wiadomo, że inni mają o wiele lepsze wyniki, ale po prostu cieszy, że i ja robię jakiś postęp.
#silownia #trening
885d8820-7f1c-4d0c-b086-1dba568a6419
pluszowy_zergling

"Jakiś postęp"

No nie wiem @rain , raczej konkretny postęp

Jak się kiedyś sylwetką pochwalisz to pewno 3/4 Hejto zrobi szczęka -> podłoga coś zaczynam podejrzewać ^^


No, powiem Ci, że w zeszłym roku jak robiłem takie dni z cięższymi ciężarami, to już przysiady z 70-80 kg robiły mi robotę, wgle to jest kosmiczne, na maszynie to sobie zrobię 2x taki ciężar spoko a z "krążkami na patyku" oj oj oj, powolutkuuuu i tyłek piecze


Najlepsze jest to, w poniedziałek polazłem na body pumpa z taką bardzo polecaną Panią instruktor z Platynki, bolał mnie tyłek do czwartku, tak dobrze Kaśka Barnaś nam to poprowadziła Są tacy instruktorzy, po których zajęciach się umiera i słusznie!


No i jeszcze, nie trzeba często dużego ciężaru, wczoraj spędziłem 6.5h na Dniu Otwartym StrongFirst, a machałem leciutkimi kettlami, max 20kg a pod koniec to wgl 10tką i technika robi robotę, 200 osób na sali, 35 trenerów, co chwilę ktoś podchodził, poprawiał, mówił co dopiąć... dosłownie WSZYSTKO czuję dziś. Dobre! Szkoda, że tylko raz do roku

Zaloguj się aby komentować