Nie czytam wykop.pl (czasem zerknę tylko). Nie czytam wpolityce, dorzeczy czy tvp info. Mam je zablokowane. Większość informacji z racji zainteresowań biorę z mediów zagranicznych, czasem posłucham radia. Regularnie czytam najbardziej centrowe medium w Polsce: rp.pl. Wśród swoich znajomych nie mam żadnego człowieka z konfederacji.
I tak wiedziałem, że na Ukrainie jest korupcja. Niespodzianka: wiedziałem to nawet przed wojną.
I tak wiem, że jakaś mała część Ukrainy gra wojną a na co dzień jej nie doświadcza.
I tak uważam wałki na zbożu za skandaliczne, nie tylko ze strony PiS ale też ze strony Ukrainy.
I tak uważam pojedyncze decyzje co do pomocy uchodźcom na terenie naszego kraju za przesadzone. Ale część za zbyt ostrożne. Znam medyków pracujących "na uchodźcach" pracujących w hotelu jak i na hali gdzie rośnie przestępczość a nikt nie ma nawet swojego kąta.
Nie ma w Polsce żadnych Ukrofilów. To są urojenia prawokoidalne.
Jest w Polsce sporo osób, które mogą lekko przesadzić z pomocą Ukrainie ale TO I TAK UŁAMEK KOSZTÓW W PORÓWNANIU DO GRANICZENIA Z NAJBARDZIEJ GÓWNIANYM PAŃSTWEM SWIATA. To i tak śmiesznie niskie liczby w stosunku do ofiar jaki poniósł świat przez bolszewię i komunizm.
Jeżeli interesujesz się geopolityką albo chociaż potrafisz ułożyć puzzle 32 elementów to popierasz pomoc Ukrainie. Proste.