Nazistowski generał Anton Dostler przywiązany do pala przed egzekucją przez pluton egzekucyjny, 1945 r.
Generał Anton Dostler był generałem piechoty w regularnej armii niemieckiej podczas II wojny światowej. W pierwszym procesie wojennym aliantów po wojnie Dostler został uznany winnym zbrodni wojennych i stracony przez rozstrzelanie.

Rozkazał i nadzorował bezprawną egzekucję piętnastu schwytanych żołnierzy amerykańskich. Żołnierze zostali wysłani za linie niemieckie z rozkazem zburzenia tunelu, który był używany przez armię niemiecką jako szlak zaopatrzeniowy na linie frontu.

Zostali schwytani i gdy Dostler dowiedział się o ich misji, nakazał ich stracenie bez procesu.

Żołnierze amerykańscy nosili odpowiednie mundury wojskowe, nie mieli na sobie ubrań cywilnych ani należących do wroga, a zgodnie z Konwencją Haską po kapitulacji byli uznawani za osoby niebiorące udziału w walkach.

Zgodnie z Konwencją haską z 1907 r. o wojnie lądowej legalne było zabijanie „szpiegów i sabotażystów” przebranych za cywilne ubrania lub mundury wroga, ale nie tych, którzy zostali schwytani w odpowiednich mundurach.

Ponieważ piętnastu żołnierzy amerykańskich było ubranych w odpowiednie mundury amerykańskie za liniami wroga, a nie przebranych w ubrania cywilne lub mundury wroga, nie mieli być traktowani jak szpiedzy, lecz jak jeńcy wojenni, co Dostler złamał.

Rozkaz ten stanowił realizację tajnego rozkazu Hitlera dotyczącego komandosów z 1942 r., który nakazywał natychmiastowe wykonanie bez procesu komandosów i sabotażystów.

Niemieccy oficerowie z 135. Brygady Fortecznej skontaktowali się z Dostlerem, próbując opóźnić egzekucję. Dostler wysłał kolejny telegram, nakazując Almersowi przeprowadzenie egzekucji.

Funkcjonariusze ze 135. jednostki podjęli jeszcze dwie próby powstrzymania egzekucji, niektóre z nich telefonicznie, ponieważ wiedzieli, że egzekucja jeńców wojennych w mundurach stanowi bezpośrednie naruszenie Konwencji Genewskiej z 1929 r. o jeńcach wojennych.

Wysiłki te nie przyniosły skutku i 15 Amerykanów zostało straconych rankiem 26 marca 1944 r. w Punta Bianca na południe od La Spezia, w gminie Ameglia.

Ich ciała pochowano w zbiorowym grobie, który następnie zamaskowano.

Generał został skazany i skazany na śmierć przez Amerykański Trybunał Wojskowy. Został stracony przez 12-osobowy pluton egzekucyjny 1 grudnia 1945 r. w Aversie.

Egzekucję sfotografowano na czarno-białych kamerach fotograficznych i filmowych (w archiwach USA znajduje się nagranie tej egzekucji).

Bezpośrednio po egzekucji ciało Dostlera przeniesiono na nosze, owinięto w biały bawełniany pokrowiec na materac i wywieziono wojskową ciężarówką.

Jego szczątki zostały pochowane w grobie 93/95 w sekcji H na niemieckim cmentarzu wojennym w Pomezii.

#wojna #historia #historiajednejfotografii #iiirzesza
35cc098c-6497-4269-bcfb-e1cfdb577080
43a2ddce-0ecb-4cc2-bf1a-6fe76c83ab9f
psalek

To jak to jest z tym "ja tylko wykonywałem rozkazy"? Kto w łańcuchu dowodzenia ponosi odpowiedzialność jeśli rozkaz pochodzi od samego Hitlera?

Bajo-Jajo

@psalek konwencja jest nadrzedna nad rozkazami dowódców

RogerThat

reguły na wojnie, to w ogóle jakaś abstrakcja dla mnie

sama wojna jest czymś poza regułami

alaMAkota

@RogerThat wojna to degeneracja. Ale jakieś podstawowe zasady obowiązują. Np nie strzelasz do kogoś kto się poddaje

Rmbajlo

@alaMAkota tak samo jak nie strzelasz do spadochroniarzy, w trakcie wojny wielokrotnie powtarzany proceder

JaktologinniepoprawnyWTF

@RogerThat Dla mnie też. Położysz karabin na ziemi, dasz rączki do góry i nagle przeciwnik ma zapomnieć, że chciałeś coś odwalić i nie mogą gościa zabić bo ma odpowiedni mundur i jeszcze mają mu zapewnić jedzenie i bezpieczeństwo? WTF XD

enkamayo

@RogerThat taka ciekawostka. Pierwszy raz podjeto próbę ustalenia reguł wojny po wojnie 30-letniej. Degeneracja temtej wojny przeraziła nawet owczesnych władców.

Jadlem-rogale

@Rmbajlo akurat w spadochroniarzy (desant) można, nie można strzelać do załogi zestrzelonego samolotu która się katapultowała np.

Szuuz_Ekleer

@RogerThat Kiedyś usłyszałem czyjeś zdanie, że to m.in. metoda polityków na skłonienie ludzi do podjęcia walki, gdyż znajdzie się więcej chętnych do gry nawet z szansą na śmierć mając złudzenie kontroli nad chaosem takiego pola walki przez zachowanie zasad humanitarnych. Ludzie boją się tego, co nieznane. Aczkolwiek przykład wojny za granicą pokazuje jakie te prawa to są mrzonki nawet w Europie.

Bajo-Jajo

@RogerThat konwencje calkiem dobrze cywilizuja wojne, dodaja koniecznosc ewakuacji cywili, reguluja traktowanie jencow wojennych, reguluja kwestie poddania sie

mniej bezsensownych ofiar mniej zniszczen

Pan_Buk

@alaMAkota Ach, nazistowski generał z Nazilandu! Kojarzę, było takie państwo, które kiedyś napadło i okupowało Niemcy, Francję i Polskę.

alaMAkota

@Pan_Buk zdanie później jest informacja, że walczył w niemieckiej armii dla mnie niemiecki i nazistowski to są synonimy.

Czepiasz się bezpodstawnie

Argens

Pamiętam scenę z serialu "Kompania Braci". Tam w pewnym momencie jeden amerykaniec dał niemieckim jeńcom papierosa po czym ich zastrzelił. Czy dobrze rozumuję, że w tym momencie popełnił zbrodnię wojenną?


Edit:

Już sprawdziłem, to był porucznik Speirs.

alaMAkota

@Argens wojna to demoralizacja. Nie oszukujemy się, bo nie żyjemy w różowym cukierku, człowiek który codzienne zabija traci odniesienie moralne przeciętnego kanapowca z pilotem w ręku. Rodzi się też frustracja i gniew, ogląda śmierć kolegów, przeżywa horrory na żywo i to przez wiele godzin w tygodniu.

Jedni z takim stresem radzą sobie gorzej, inni lepiej. Nie jest to usprawiedliwienie, ale realistyczne podejście do tematu.

Tak, porucznik Speirs popełnił zbrodnie wojenną. Tak, Amerykanie też gwałcili i kradli. Ale jak wspomniałe @Catharsis historię poza zwycięzcy, a skala przestępstw aliantów była dużo niższa.


Trochę inny przykład. Włochy były wyzwalane przez jednostki m.in z Maroko, które znane były z niebywałego okrucieństwa. Gdy weszli do wioski, standardowo kradli i gwałcili. Z tym, że gwałcono też mężczyzn, również zbiorowo. Co we Włoszech było nowym zjawiskiem.

voy.Wu

@Catharsis jakoś moralnie jestem w stanie zaakceptować zajebanie SSmanów z obozu śmierci przez jego byłych więźniów przy biernej postawie amerykańskich żołnierzy. co do porucznika Bushyheada to nie oceniam. po tym co tam zobaczyli mógł zapomnieć o konwencji genewskiej. szkoda że nie wszyscy niemcy biorący udział w holokauście skończyli tak jak ci z tego obozu, a niektórzy dożyli sędziwego wieku nigdy nie potępiając tego co robili, przemawiając na neonazistowkich spędach.

Tawantinsuyu

@Argens @Catharsis @alaMAkota @voy.Wu Pamiętam, że było to już gdzieś wyjaśniane - na wykopie czy tutaj, toteż przytoczę. Otóż rzeczona scena z "Kompani Braci" miała miejsce chyba dokładnie 6. czerwca 1944 roku. Otóż ktoś podał wyjaśnienie że na czas D-Day żołnierze desantujący się we Francji dostali jasny rozkaz NIE BRANIA jeńców z/w na to że nie wiadomo było jak operacja się rozwinie. Potem brali normalnie jeńców.

Zaloguj się aby komentować