Obroty w najważniejsze dni w roku (21, 22 i 23 grudnia) nie różniły się od obrotów sobotnich(a i soboty miewałem lepsze). Ilość świeżych produktów(owoce i warzywa), które wywaliłem do śmieci jest przerażająca(dwie palety po 1,8m), a zebrałem tylko te "wrażliwe", które miałem pewność, że nie przeżyją dwóch/trzech dni.
O świeżym mięsie nawet się nie wypowiem bo "szkoda strzępić ryja".
Rozmawiałem ze znajomymi z innych sklepów podobnie - każdy utopił w stratach masę kasy.
I tu wniosek.
Pomimo takiej inflacji zrobiłem mniejszy obrót świąteczny niż rok temu. O ilości sprzedanych sztuk w skrócie spadek ~30%. Dziękuję pan pis.
Nie spodziewałem się, chodząc po sklepach, to miałem wrażenie, że szturm jest tradycyjny
Zależy też jakie sklepy, w biedronkach tłumy
W sumie ciekawe czy w tym roku nastąpi "druga fala" sprzedaży wygenerowana przez Ukraińców w PL. W sumie z perspektywy dystrybucji i sprzedawców nie wiadomo czego się spodziewać i co pozamawiać.
@smierdakow @Okrupnik
Tłumy bo jednak każdy coś kupi na te dwa, trzy dni do jedzenia czy prezent dla bliskiej osoby. Kwestia ile kupi i za ile.
@walus002 w galeriach niby kupa ludzi, a najemcy i sklepy bardzo narzekają - coś w tym jest co prawisz
@Okrupnik są tam tłumy bo w miarę taniej :]
@PanGargamel w miarę tanio było rok temu, teraz tam gdzie było w miarę tanio jest trochę drogo
@naziduP ciekawe co będzie w okolicy ich świąt sam nie wiem jak planować ilości towaru ale po tym jak ujebałem w te święta to myślę, że nie będę nic ekstra zamawiać.
@naziduP To by Ukraińcy pobierający zasiłki w Polsce musieli robić zakupy w Polsce, a nie u siebie, gdzie po kryjomu siedzą.
@walus002 może dzięki narastającej inflacji ludzie zrozumieli, że kupowanie żarcia jak na koniec świata nie ma sensu? Po co ci żarcie, które albo musisz zamrozić na finale, albo wyrzucisz.
@walus002 Może w końcu nadmierny konsumpcjonizm będzie się normalizował, a ludzie rozsądniej podejmowali decyzje.
@lavinka Ty piszesz o jednych, a ja o drugich. Wiadomo, że chodzi o tych, którzy tu mieszkają, a przynajmniej u nas w Krakowie od wojny jest ich bardzo dużo. Szczególnie w weekendy w sklepach widać jak wielka to rzesza klientów.
Za 50 lat te durne tradycje odejdą w zapomnienie. Nadal nie rozumiem po co ludzie obchodzą Boże narodzenie a nie uczęszczają do kościoła i są ateistami. Już pomijam fakt, że to kościół katolicki w świętach ukrył dużo pogańskich zwyczajów aby powiększyć wpływy kościoła. Zaoszczędzam co roku kupę kasy nie robiąc świąt i nie żrąc jak świnia tylko dlatego że jest to 24-25 grudnia xd
@Dzwiedz i bardzo dobrze. Chciałby żeby ludzie normalnie żyli a nie tylko wydawali pieniądze
@M2M6 ja w kościele ostatni raz byłem 20 lat temu, ale wigilię obchodzę co roku - bez czytania pisma itd, zapraszam rodzinę i spędzamy czas wspólnie przy choince, bez podtekstów religijnych - można? można
musisz mieć zajebiście silną psychikę
Ludzie zawsze kupowali żarcie bez opamiętania, bo stół się musi uginać i musi być karp na 100 sposobów i pierdyliard sałatek do wyboru... a po świętach śmietniki przepełnione. Dopiero wymuszone zaciskanie pasa ich przekonuje, że można żyć inaczej (i że mądre planowanie zakupów to nie jest "gorsze" życie).
@M2M6 Boże narodzenie jest tylko fajne ze względu na dni wolne. Cała ta otoczka fałszywych uśmieszków, piosenek w marketach i wydawania kroci na jakieś pierdy jest żałosna.
@Okrupnik W Biedronce są tłumy, bo jest tam najtaniej.
@naziduP U mnie było ich dużo już przed wojną, więc się za wiele nie zmieniło. Najwięcej ich przybyło ok. 2015/16 roku, jak ta wojna się zaczęła.
@redemptor co roku powtarzamy to przy rodzinnym stole że 3-4 dania wystarczą i nie trzeba robić wszystkiego jakby był koniec świata. W tym roku zdecydowanie mniej ale jak dla mnie i tak za dużo. Święta to tylko 3 dni czyli taki weekendzie i nie chce jeść na siłę żeby tylko się nie zmarnowało.
Zaloguj się aby komentować