Najpierw wartościowanie według atrakcyjności ciała uchodziło za nieetyczne i nieempatyczne, ponieważ na ciało nie mieliśmy wpływu, nie wybieraliśmy go, było nam dane od Boga (losu, natury).
Potem, dzisiaj – nie wypada tak wartościować, ponieważ choć wpływ mamy, wymaga on pieniędzy, toteż ciało i szerzej: wygląd – jest pochodną statusu materialnego i ludzie wartościujący wedle ciała nie różnią się od drapieżnych darwinistów ekonomicznych.
Ale ceny spadają, technologie tanieją, przerabianie ciała staje się coraz łatwiejsze, coraz naturalniejsze, począwszy od higieny osobistej, ubioru; coraz cieńsza tu granica między ciałem wirtualnym i ciałem fizycznym, i już za chwilę –
„Zadbaj o siebie! To nieuprzejme – być brzydkim”.
Najgłębszym wpływem pornografii na kulturę nie są rewolucje w savoir-vivrze sypialni, przesunięcie granicy intymności czy banalność piękna z „Playboya”, lecz photoshop wbudowany już na stałe w nasze oczy.
Źródło: Jacek Dukaj "Po Piśmie", fragment rozdziału "Trzecia Wojna Światowa Ciała z Umysłem"
#roznoscidziwnosci #cytaty #ksiazki #filozofia
Już pół biedy jak ktoś jest w jakiś sposób nieforemny, nieproporcjonalny - to bardzo trudno zmienić. Ale by się uczesać, ogolić, umyć, ubrać czy ogarnąć trochę twarz u kosmetyczki - to już nie są duże pieniądze do zainwestowania a poprawiają mocno nasz obraz u innych.
@Dalmierz_Ploza tylko gdzie jest granica między można a trzeba?
@Dalmierz_Ploza ubrać ale jak? Wedle powszechnego wzoru, od linijki?
Dla mnie na przykład sporą część współczesnej garderoby wygląda zwyczajnie źle, nawet za garniturami nie przepadam, przed ustandaryzowanymi garniturami ubiory oficjalne znacznie lepiej się prezentowały w naszym regionie.
No i jest dosyć solidny zgrzyt jak ktoś się "postara" a w cudzych oczach wygląda gorzej aniżeli ktoś kto włożył zero wysiłku w swój ubiór.
Gdzie znowu, dochodzi do absurdów gdzie w ubiorze codziennym ludzie przekładają - względną jak już pisałem - estetykę nad funkcjonalność. Brak kieszeni w ubiorze itd. to jest tak powszechny powód do narzekań, że to głowa mała. Ale jak się wspomni komuś żeby na codzien nosił bojówki to wielu wręcz czuje się obrażonym.
Gdzie znowu ja na co dzień wyglądam byle jak ale jak szykuje się do wyjścia to kobiety częściej mój ubiór komplementują.
To co się obecnie dzieje z modą powszechną to jest naprawdę kolejny absurd.
Twarz iść do kosmetyczki ogarniać, nie masz nic lepszego do roboty? xD
Jednocześnie jak chodziłem z rozbitym czołem to się zainteresowanie płci przeciwnej miałem największe ze szramą na czole... Ty to byś to jeszcze próbował ukrywać i pudrować zamiast po prostu mieć rozbite czoło i tyle.
@DiscoKhan Chciałem tylko zwrócić uwagę na fakt, że niektórzy wyglądają po prostu niechlujnie i przez to odrzucająco a wymagania mają co do widzenia ich przez innych wzięte głęboko z dupy.
Blizna? Super sprawa, też mam kilka. Może, ale nie musi, świadczyć o jakimś ciekawym doświadczeniu.
To, że się przeciwko temu buntujesz i chciałbyś wyglądając codziennie jak, o matko, prawdziwy samiec pseudo alfa i mieć poważanie u innych, faktu, o podejściu ludzi do wyglądu nie zmieni. I to naprawdę sporo mówi o człowieku jak nie może przełknąć tego, że ludzie starają się ubierać, przynajmniej w ich oczach, estetycznie a nie funkcjonalnie.
Szkoda czasu na ogarnięcie twarzy? No i nie ma sprawy. Wszak przecież bojówki na nogach robią na tyle piorunujące wrażenie by zapomnieć o czymś takim podstawowym jak morda, na której cichą ocenę możesz liczyć za każdym razem jak kogoś spotkasz.
@Dalmierz_Ploza nie mam blizny, miałem szramę przez chwilę.
Widzisz, jest czas na wyglądanie i jest czas na życie. Dawniej elity nosiły niepraktyczne ubrania, bo oznaczało to ostentacyjnie podkreślało, że nie muszą pracować zaś zamiast kieszeni mieli sługi także to nawet nie było aż tak niewygodne.
Ale jak ktoś chce dobrze wyglądać 100% swojego czasu to jest po prostu próżniakiem I pozerem.
Tak swoją drogą, jak byłem w bojówkach to też mi się udawało dziewczynę wyrwać, niektóre lecą na ten styl. Ale zazwyczaj na randki ubieram się inaczej niż na co dzień.
Ironia fajna tylko się trochę mało do moich argumentów odnosi. Czemu nic na temat tego się nie odniesiesz, że zabiegi kosmetyczne potrafią wręcz mocniej podkreślić cechę którą chce się bezskutecznie ukryć? Na to mnie opinia ciekawi. Nie na temat bojówek w których biegałem do i z pracy albo szedłem na zakupy w ciągu tygodnia ale w których w weekendy w ogóle nie ubierałem.
Zaś to rozbite czoło to miał być dowodów na to, że większość kobiet nie dba o takie pierdoły. Poważnie. Żaden ze mnie samiec alfa tylko dosyć staroświecki facet i kobietom się po prostu takie podejście podoba gdzie medyczna skupia się na byciu męskim a one na byciu kobiecymi. Myślisz, że dawniej czemy francuskie szlachcianki chętnie wchodziły w romanse z niższymi klasami? Ich wypudrowani mężowie po prostu nie wznudzali w nich tych samych emocji co nawet zwyczajny chłop - chociaż wtedy chłopstwo też bardziej o higienę dbało także to tutaj to też jest pewien argument.
Skupiłeś się na jakimś dziwnym czepialsitwie co do tych bojówek jednocześnie ignorujac faktyczne argumenty stary.
Powinno się właśnie wyglądać słuchanie i tyle ale jak czytam, że wizyta u kosmetyczki to niby coś normalnego to mi się automatycznie oczy wywracają. Gdzie dalej nie wymieniłeś jaki krytyczny zabieg jest do przeprowadzenia w salonie piękności dla facetów, bo pazury można sobie obciąć samemu na ile się orientuję.
@DiscoKhan
Oczywiście, że przeznaczenie na cokolwiek 100% swojego czasu będzie miało jak najbardziej negatywny wpływ na inne rzeczy, nic odkrywczego.
A na podstawie czego zakładasz, że cecha zostanie wzmocniona? Na podstawie własnych doświadczeń? Byłeś przynajmniej na jednej wizycie u specjalisty, który po zbadaniu twojej skóry nakieruje Cię na to w jaki sposób o nią dbać by lepiej wyglądała bez złuszczającej, przebarwiającej się skóry, bez pryszczy i wągrów na nosie? By skóra na twojej twarzy po prostu wyglądała zdrowiej albo, jeżeli sobie tego życzysz, młodziej? Tak, można o to dbać i daje to fajne efekty jeżeli masz już wiedzę jak to robić.
Jeżeli jest coś robione przez partacza tylko po to by na kasę naciąć to wiele rzeczy nieprzyjemnych się może zdarzyć.
A żyj sobie jak chcesz, na prawdę, nie mam na celu cię do niczego przekonywać, bądź tam sobie staroświecki czy jak tam masz w głowie poukładane. Ale nie oczekuj od ludzi, że w większości to docenią. A w szczególności wtedy, gdy będziesz się o to bulwersował.
@Dalmierz_Ploza koleś, ty mi piszesz teraz o dermatologu, a wcześniej pisałeś o kosmetyczce - niby temat podobny ale inny.
Zaloguj się aby komentować