Obraz to: "Death Looking into the Window of One Dying/Śmierć spoglądająca w okno umierającego" (1900) Jaroslav Panuska, czeski malarz oraz ilustrator.
Otóż byłem raz taką Śmiercią. W kamienicy mojego brata żyło małżeństwo staruszków. Na oko jakieś 80 parę, raczej bliżej 90 lat. Widywałem zwłaszcza staruszka tam na klatce tej kamienicy. Pewnego dnia jakiegoś listopadowego wieczora z 10 lat temu czekałem na brata na zewnątrz i zerknąłem przez okno na parterze, było odsłonięte w środku żółtawe światło, ten staruszek leżał chudy, z zapadniętymi policzkami w taki wielkim starym drewnianym łóżku. Przykryty kołdrami, wystawała mu tylko lewa ręka i jego żona, zgarbiona, trzęsącymi się dłońmi trzymała go za jego dłoń głaszcząc czule, coś do niego szeptała lub mówiła, nie słyszałem nic. Umarł tej samej nocy a ona kilka tygodni później. Nigdy tego nie zapomnę a ten obrazek wywołał u mnie jakiś trigger że mi się to pojawiło przed oczami. To chyba prawda, że jeśli jedno z kochających się ludzi odejdzie, drugie pójdzie niedługo za nim.
Konto na FB mam fejkowe jak by ktoś chciał stalkować
#feels #rozmyslania #przemyslenia #malarstwo
Coś w tym jest, w tym umieraniu razem. Dziadek zmarł pierwszy, babcia posypała się w oczach i w ciągu paru miesięcy też zmarła. Tak po prostu, żadne schorzenie. Jakby brak chęci do życia.
@ipoqi Właśnie tak opisane zazwyczaj są te historie. Jakby znikło światło w ich życiu.
Mocne, opie
@smierdakow Dziękuję - prawdziwa historia. Cieszę się że jakąś emocję nie-trollingową wywołałem u kogoś
@AndrzejZupa po prostu życie pewnie tysiące takich historii
Chyba że mówisz o obrazie, to tak. Creepy
@Michumi u mnie to samo, roznica w czasie smierci między babcia, a dziadkiem to niecale pol roku. Wiele razy slyszalem, ze tak to juz jest z dlugoletnimi małżeństwami, ze nie potrafią zyc bez siebie. I zawsze sie wtedy zastanawiam czy gdyby babcia żyła, to dziadek też wpadłby najebany do domu przez okno i zmarł w szpitalu na sepsę.
@GrindFaterAnona xd czy nie?
@Michumi tru story
@Michumi Mój dziadek zmarł w marcu, krótko później babcia dostała udaru i zmarła w czerwcu. Śmierć małżonka to bardzo stresujące doświadczenie, które osłabia organizm i wtedy byle choroba zabija.
@Michumi Teraz jak czytam taką historię pozornie z czapy, to pierwsze co robię, to przewijam na koniec żeby się upewnić, że jakiś chuj jebany nie robi wstępu do perfumów XDDD
@Rozpierpapierduchacz haha trauma jakaś
Tutaj pasowałby lalique Encre Noir
Zaloguj się aby komentować