Mówi się, że „szwagier to nie rodzina”. No, chyba że czegoś od tego szwagra potrzeba, to wtedy już tak.

Mówi się też, że „do trzech razy sztuka”. No, chyba że ma się mnóstwo zaplanowanych rzeczy do zrobienia, to wtedy wystarczy do dwóch:


***


Szwagrowi – w podzięce


Tak właśnie to liczyć jest na rodzinę:

solidni! – jak kramy na jakimś odpuście.

No ale komu przypisać tu winę?

Przecież nie sobie! – to nie w moim guście.


Jakoś szwagrowi tak się obiecało:

– „Fachowców to ja bym, k⁎⁎wa, mógł uczyć!”

Mnie się na jego słowo przystało

i nawet kupiłem już komplet kluczy.


W robocie o urlop wygrałem bitwę

i opróżniłem tę moją klitkę;

czekam na szwagra: – „Kiedy się zjawisz?”


On już pół roku mówi: „za chwilę”,

cała robota utknęła w tyle,

samotne mnie czeka kładzenie gładzi.


***


#nasonety

#zafirewallem

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować