Pamiętacie citroena co zgubił i znalazł kompresję? Nadal jeździ, znowu chwilę stał nie odpalany, dziś odpalił jak sieczkarka, w zasadzie jedyne co tam się mogło stać to nagar na pierścieniach które stanęły.
Pytanie do osób które używały - jaka płukanka w olej? Myślę czy nie połączyć tego z zalaniem nafty na tłoki a potem kompleksowo wymiana oleju z filtrem. Ktoś coś?
Znajomy z zaprzyjaźnionego warsztatu polecił forte do pierścieni, cena ostra, zastanawiam się czy jakis tańszy środek nie da takiego samego efektu tzn rozpuści nagar w silniku. Auto chyba jeździło na jakimś badziewiooleju bez żadnych dodatków czyszczących
Płukanki to w sumie głównie nafta więc to tak jakbyś chciał kupić wiadro plastikowe z rączką 10L lub takie samo ale na cenówce napis 'Wiadro detailingowe'.
Ostatecznie ropa ze spirytusem 1/3 i zostawić na noc.
Jak masz warunki to próba olejowa i pomiar kompresji przed i po
@dolchus zerknij na mój poprzedni wpis bo to jest epopeja swego rodzaju. Zgadzam się z tą analogią wisderkową, kuweta budowlana 30zł, kuweta do borygo 120zł, materiał i wykonanie to samo
A druga opcja z wielu to uszczelka pod głowicą
Jeśli pierścienie stoją to raczej małe są szanse że coś po płukance się zmieni.
@Toarddd już nie stoją, pali normalnie, nie dymi, działa
To jeszcze może być tak że uszczelniacze zaworowe do wymiany, tylko że wtedy dymi po rozruchu przez chwilę jak długo stoii nieodpalany.
@Toarddd sprawdź mój poprzedni wpis na jego temat, to dla historia
@Hejto_nie_dziala to nie muszą być pierścienie. Miałem taki przypadek w starym mercu. Kompresja ginęła i wracała za godzinę jakby nigdy nic. Przyczyna - zawieszające się hysrauliczne popychacze zaworów, a powód - kilka zjawisk jednocześnie tj. Niski poziom oleju i brudny smok w misce olejowej oraz parkowanie na pochyłości.
@Millionth_Visitor przeczytaj mój poprzedni wpis, długi ale wydaje mi się że ciekawy, to jest kolejny rozdział
Zaloguj się aby komentować