Nie znam się bardzo na polskim prawie ale znając już tyle przeebanych spraw jestem zdania, że nawet jeśli ta babka co ma 1/7 przegra rozprawe to dalej może tam mieszkać, tylko w teorii musi zajmować 1/7 którą posiada, ale w praktyce to wygląda tak, że może im wszystkim utrudniać życie samym mieszkaniem i w sumie chuy wie co z tym mozna zrobic? po policje zadzwonic? wiem, że są firmy które wysyłają dresiarzy żeby swoim zachowaniem wygnać uciążliwych lokatorów, no ale babka może zrobic przeciez to samo i co będą wojny karków na tej posesji? xD tymbardziej ze z tego co wujas mówił to typiara nie wydaje się być jakaś uboga, więc hajsiwo na takie rzeczy moze miec
#prawo
@potezny_papiesz ona będzie musiała ich spłacić i to chyba zadowoli te osoby.
@Kubilaj_Khan no ale właśnie czy to jest tak, że ktoś bedzie musiał prawnie kogoś spłacać? bo teoretycznie ona może ich, ale oni też mogliby wykupić jej udział xD sędzia może postanowić tak, że ona musi ich spłacić?
@potezny_papiesz nie znam się na tym. Ale jak ona ma zasiedzenie to raczej nie mogą jej splacic bez jej zgody na "sprzedaż". Nawet jak ma zasiedzenie to tzw "zachowek" im się należy. Niestety powinni się złożyć na dobrego prawnika, który im to poprowadzi.
@Kubilaj_Khan
Przy zasiedzeniu nie ma żadnych spłat.
@GordonLameman dzięki
Jedyna dobra rada to ściepa na dobrego prawnika.
@atos no niby wzieli jakiegoś dosyć drogiego ale wuja to troche nieogar i cięzko było sie dowiedziec jakichs innych faktów od niego samego
Jak ona mieszka tam juz pełne 30 lat a pozostali właściciele się ta nieruchomością wcale nie interesowali (nie uzytkowali, nie placili rachunków, podatków, nie maja kluczy) to jest duza szansa ze jej sie uda zasiedzieć. Jesli nie upłynęło jeszcze pelne 30 lat to trzeba jak najszybciej przerwac bieg zasiedzenia przez na przyklad oplacenie podatku od nieruchomosci, wystąpienie do tej osoby o wydanie kluczy do posesji, zrobienie tam czegokolwiek do czego wspolwlasciciel ma prawo. Jak wygra sprawe o zasiedzenie to po ptakach. Natomiast jak przegra to nie mozna jej stamtąd wyrzucic bo dalej będzie współwłaścicielką nieruchomości. Wtedy mozna wystąpić do sądu o dział spadku. Wtedy sąd ustali z zainteresowanymi stronami czy ona ma splacic resztę wlascicieli czy reszta spłaci ją. Jak między wspolwlascicielami nie bedzie zgody co do działu to sąd moze nakazac sprzedaż nieruchomosci i wszyscy dostaną swoj udzial ze sprzedaży.
@serotonin_enjoyer jeśli chodzi o spłacanie udziałów to bierze się pod uwagę ceny rynkowe obecne czy ceny z przed 30 lat? xD no i babka tam pewnie robiła jakieś remonty, musiała jakoś ogrzewanie zrobić (wiem że wtedy nie było) itd to to ma jakiś wpływ?
@potezny_papiesz oczywiście że po obecnych rynkowych, oczywiście jak jej się nie uda zasiedzieć
@potezny_papiesz trzydzieści lat i nikt palcem nie kiwnął? To ma spore szanse na wygraną.
Spodziewasz się, że jak przegra, to się wyprowadzi z domu i terenu, który przez te lata utrzymywała, inwestowała, dbała i zostawi to wszystko, mimo że ma pełne prawo tam mieszkać? Na co chcesz wzywać policję, bo nie rozumiem. Ona ma prawo tam być. Jak wujas chce mieć swój kawałek chaty i gruntu, to niestety do sądu o podział a nie po dresy i na policję jak na lokatora, co nie płaci za wynajem.
Komentarz usunięty
@WiecNo
Brednie.
To co piszesz nie ma żadnego wpływu dla biegu zasiedzenia.
Zaloguj się aby komentować