Mój pradziadek w czasie II WŚ przeszedł ciekawą drogę - najpierw był w Wojsku Polskim, ale miasto, z którego pochodzę poddało się po kilku godzinach walk. Później został wcielony do wehrmachtu i wysłany do Francji, tam uciekł przez kanał la manche i wstąpili do sił aliantów w Wielkiej Brytanii.
Żałuję, że nie znam więcej szczegółów. Wiem tylko, że potem walczył jeszcze we Francji w 44, spędził trochę czasu w lazarecie, a potem wrócił do Polski.
a865de3f-91e2-4eb5-bdf2-65a6706799af
b48a5dbd-2a08-4513-8930-9cbf89a5b68d
325fe081-c865-4b83-a0ce-8e9a7ab0e59b
edantes

@aberotryfnofobia używali go jako awaryjnego lotniska xd

anervis

@edantes super historia, może jeszcze się czegos dowiesz od starszych członków rodziny?

Mikry_Mike

@edantes nowa, komunistyczna, władza nie ciągała dziadka po sądach? Nie miał nieprzyjemności ze względu na ową drogę? Oni patrzyli krzywo na każdego, kto nie był w AL(banda obdartusów), Batalionach Chłopskich czy też nie służył w Armii Berlinga jadąc na pancerzu T-34. Mój pradziadek podczas wojny był kolejarzem, po godzinach latał jako żołnierz AK, ale niestety albo wpadł na minę albo podczas podczas akcji minowania/rozbrajania coś poszło nie tak. Pradziadek oberwał, leżał w szpitalu i pilnowali go akowcy. Nie wiem tylko czy przed tym, aby go ktoś z RSHA nie wziął czy aby nie wygadał czegoś.

Untilted

@edantes I tak wiesz więcej ode mnie. Ja wiem tylko, że mój brał udział w Powstaniu. Przetrwał powstanie, ale rany jakie doznał ciągnęły się za nim do końca życia. Znamiennym jest, że to nie rany go wykończyły ale polacy-komuniści, którzy potem przez wiele lat prześladowali rodzinę mojej babci i zmusili go do życia jak kret i ciągłego ukrywania. Stąd mam wyssaną z mlekiem skrajną nienawiśc do wszystkiego co czerwone.

Zaloguj się aby komentować