Mój guilty pleasure to muzyka inspirowana filmową. W sieci jest pełno, czasami aż cringowych, inspiracji. Ale raz na jakiś czas trafiam na coś innego, coś świeżego.

Przedstawiam zatem:
Binary - Patrik Pietschmann

Dla się tam usłyszeć Piratów z Karaibów, da epickie sekcje dęte, jest Chronologia Jarre'a, jest Vanessa Mae, jest zawieszony Kod Davinci, jest Robert Miles, przewija się Harry Potter, jest nawet i deadmau5.

https://youtu.be/kmZ8oP-Lgr0

Dla ciekawych - jest i wersja na pianino. Wcale niegorsza.
Lvter

Guilty pleasure to przyjemności, po których masz wyrzuty sumienia, np. zjesz kilo parówek, mimo że wiesz, że nie są zdrowe, dupa rośnie i lepiej, żeby nikt się o tym nie dowiedział, szczególnie, że to te tanie z biedry...ale mimo wszystko warto dla tej chwili przyjemności.


Dlaczego ta muzyka to guilty pleasure?

cododiaska

@Lvter

Gdy słucham mojej playlisty "ulubione" na Spotify, to często w ten sposób

Co za debil to tutaj dodał

Właśnie muzyka inspirowana filmową często tak kończy. Dlaczego? Bo jest mało "uniwersalna" i często zupełnie nie pasuje do mojego nastroju


Guilty pleasure więc jak najbardziej - w momencie konsumpcji jest mniam, potem się przejadą.

4c4868f4-5eab-41fd-8dcd-6cdf645ad1ac
conradowl

Fajne, moje klimaty.

Nie wiem czy znasz, ale Faux Tales wydaje wkrótce nowy album. Czy już wydał, sprawdzę dziś.

Gość mniej znany (pod względem subskrypcji na YouTube) niż Twoja propozycja.

Jego najbardziej znany utwór:


https://youtu.be/odt2yqoj1Ms?si=dQ9uowYMPovRl1Xo

cododiaska

@conradowl

kradnę, dobre to!


Trochę momentami klimat jak Hania Rani na Cercle

6dd1b79c-8b0e-43ae-9aff-712ff66ce77f
conradowl

@cododiaska dziś wyszedł singiel do nowego albumu, czekam jak pojebany.

Jeden z moich ulubionych artystów, a słucham trance, hardstyle, trochę metalu i wszystkiego co wymieniłeś jako inspiracje w utworze Petera oczywiście elektroniki, trochę filmowej itp plus ambient i chillout


https://youtu.be/t0Z7c8g51v4?si=YOWRSH5iLyYPNYRi

Atexor

@cododiaska o, lubię tego gościa słuchać (i ogólnie epic i filmową muzykę). Najpierw nieśmiało na pianinie grał, a teraz coś nowego próbuje od siebie. Dzięki za wstawkę


Fajnie znaleźć miłośników epic na hejto. Jak ktoś się mnie pyta co słucham, to robią zdziwienie że nie konkretni wykonawcy albo sam rock, metal czy inny pop (choć tu też).

Atexor

@cododiaska nie znam, aczkolwiek ciekawe połączenie, a za Peytona Parrisha mega plus - też go lubię odpalać. Cover "Here I am" (nie licząc Valhalli), albo "Let it go" robią mi za każdym razem banana na twarzy.

DEATH_INTJ

ja mowie na to "dudududu dudududu dudududu BWAAAHHH!!!' - disco polo na orkiestre

Zaloguj się aby komentować