Mniej języka polskiego, fizyki, chemii, biologii, geografii i historii. Nowacka: Szkoła stanie się lepszym miejscem

Mniej języka polskiego, fizyki, chemii, biologii, geografii i historii. Nowacka: Szkoła stanie się lepszym miejscem

Forsal
W ministerstwie pracujemy nad tym, żeby szkoła na trwałe stała się lepszym miejscem – powiedziała "Newsweekowi" szefowa MEN Barbara Nowacka. Od nowego roku szkolnego zmniejszyć ma się zakres materiału z fizyki, chemii, geografii, biologii, historii i z języka polskiego.

#polska #edukacja #polityka

Komentarze (12)

pol-scot

@KasiaJ ogłupiania społeczeństwa ciąg dalszy...

matips

Nie bardzo wiem jak traktować tego newsa. W tytule (przekopiowanym do tytułu Hejto) znajduje się informacja, że uczniowie mają mieć mniej wymienionych zajęć. Z drugiej strony treść i cytaty ministra nie potwierdzają tego - szefowa MEN mówi o zmniejszeniu zakresu materiału i daniu nauczycielom "więcej czasu na pracę z uczniami". Sugeruje to, że nie chce ona ciąć godzin zajęć, a zmniejszyć tylko ilość obowiązkowego do przerobienia materiału. Ja rozumiem to w ten sposób, że nauczyciel dostanie więcej swobody i albo przerobi więcej albo poświęci więcej czasu na najważniejsze (wg. ministra MEN) zagadnienia.

92feliks

@matips chodzi o to właśnie - mniej materiału przy tej samej ilości godzin, co środowisko od wielu lat postuluje. Ostatnia reforma strasznie naśmieciła w podstawach programowych i nadal bardziej przeszkadza niż pomaga. Ale mamy już gotowe rozwiązanie - z powodu kowida wprowadzono 'wymagania egzaminacyjne' na maturze, które zasadniczo są okrojoną i bardziej przemyślaną postacią podstawy programowej. Najprościej by było, gdybyśmy się po prostu oparli o te wymagania, a przez kolejne lata przeprowadzali kolejne reformy.

jimmy_gonzale

Poziom jest zaniżany już od dekad. Gender się bardziej przyda niż np. nauka przedsiębiorczości albo jak złożyć PIT.

SzwagierPrezydenta

@jimmy_gonzale pierwsze słyszę żeby w szkole uczyli wypełniania PIT. Ważne są za to pantofelki i najwyższy szczyt Australii. No i daty. Jedyne czego uczy polska szkoła to systemu 3xZ

jimmy_gonzale

@SzwagierPrezydenta no właśnie nie uczą a powinni. I obsługi internetowych serwisów państwowych. Czasem idzie się zaciukać szczególnie z systemem pt ZUS.

lexico

@KasiaJ najważniejsze to żeby nie było religii

beetroot

To bardzo dobrze, po co komuś fizyka albo chemia. Zbędne pierdoły, więcej W-F i zajęć o tolerancji.

jimmy_gonzale

@beetroot z wf-u to się nie śmiej. Potrzebny jest + przysposobienie obronne.

beetroot

Mój młody ma 4 WFy planowo oraz WF za angielski bo pani chora i za informatykę bo nauczyciel jebnal papierami i nie ma drugiego. W sportowej klasie tyle nie miałem 😆 Mam wrażenie, że szkolnictwo upada w Polsce.

beetroot

No tak, do walki mają się szykować a nie fizyki uczyć 😔

92feliks

Z punktu widzenia nauczyciela przedmiotów przyrodniczych - i bardzo dobrze. Od wielu lat środowisko nauczycielskie o to prosi, ale zawsze przyjdzie ktoś kto zrobi po swojemu i napcha każdej pierdoły do programu.


Żebyście zrozumieli o czym mówię, przedstawię analogię: uczenie się danego przedmiotu jest jak zarybianie stawu. Jak wykopiesz odpowiednio głęboki i szeroki, to ryby tam będą dobrze sobie żyły i będziesz z nich mógł korzystać (analogia do zdobywania wiedzy). Natomiast jak wykopiesz staw ogromny, ale zbyt płytki - to ryby umrą. Dokładnie tak wyglądają programy z nauk przyrodniczych teraz. Jest ogrom materiału do przerobienia, ale zasadniczo polega to na wkuciu kolejnego zestawu wiedzy. Często jest tak, że nawet jeżeli kilka zagadnień z podstawy można połączyć w jakieś szersze zagadnienie, to tego ostatniego nie ma w podstawie programowej i tak, więc tego się nie przerabia.


Zauważyłem, że większość najlepszych nauczycieli, którzy uczą do matury, zasadniczo leci tylko i wyłącznie na zadankach. Bo na lekcji nie ma czasu na pogłębioną dyskusję o temacie. Abiturienci wychodzą ze szkół z wiedzą fragmentaryczną, nieprzećwiczoną z powodu braku czasu, bez umiejętności korzystania z nabytej wiedzy do zastosowania w nowych sytuacjach.


Natomiast jeżeli chodzi o dyskutantów, to większość z nich miała kontakt ze szkołą jedynie jak sami siedzieli w ławkach, a opinię o lekcjach/nauczycielach/szkole wyrobili sobie na podstawie tych jedynek i dwójek które dostawali w szkole (oczywiście z powodu wszystkich, a nie swojego braku zaangażowania). Vide wykop, który pod tym samym postem ma już dwie strony komentarzy o "nieukach", "gender" i "kolorowaniu drwala" xD

Zaloguj się aby komentować