Minęły 2 miesiące ponad odkąd pożegnałem się ze swoją kotką chorą wtedy na raka. I nadal się z tym nie pogodziłem. Była dla mnie ważna. Piętno odcisnęły wraz z nią inne wydarzenia, jak utrata pracy, której nadal jeszcze nie zastąpiłem. I ledwie żyję na zasiłku (skończy się lada miesiąc). Tak cholernie źle się dzieje w życiu, że marzę o tym, aby znowu móc ją pogłaskać, ale nawet tego nie mogę dziś zrobić. Nie ukoi mojego strachu, mojego bólu, szeregu rozczarowań. Chociaż na moment pozwoliłaby mi zapomnieć, że tak naprawdę boję się już żyć. #depresja
@chickenchaser przykre 😭. Taki los człowieka. Żyjemy dłużej niż nasze sierciuszki. Głowa do góry. Odwiedź lokalne schronisko i przelej swoją miłość na nowego kociaka. Trzeba iść do przodu 👍
@chickenchaser w schronisku czekają sympatyczne kocięta, niech jedno z nich pomoże ci podnieść się z depresji
Masz w sobie dużo siły i uczuć, spróbuj je przelać na bidę ze schroniska, która jest w pełni zależna od innych i możesz się dla niej stać całym światem
Zaloguj się aby komentować