Miewacie czasem "robaki uszne"? Chodzi o natrętne melodie, z reguły drażniące i kiczowate, które przez dłuższy czas nie mogą wyjść z głowy.
Jakiś czas temu miałem tak z piosenką Cypisa "Szpilki i drinki". Zainteresowało mnie, kto to ten cały Cypis i co tworzy (oczywiście domyślałem się, że coś głupiego i śmieszkowego), bo ostatnio było o nim jakoś głośno, a ta piosenka pojawiła mi się wśród linków na YouTube. Piosenka debilna, teledysk jeszcze debilniejszy, ale weszła mi ta melodia do głowy niczym schłodzona wódka do gardła i nie mogłem się przez kilka dni uwolnić. Napisałem nawet o tym w jednym z komentarzy na Hejto.
Zaś w ostatni weekend zaintersowałem się serialami z pierwszej połowy lat 1990. i poszperałem trochę w Sieci na ten temat. Obejrzałem odcinek teleturnieju "Czar par". Na końcu odcinka wszyscy uczestnicy śpiewali piosenkę ze słowami "Sukces nie jest senną marą" i teraz ta piosenka mnie prześladuje; czasem ją sobie półświadomie nucę.
Nie ma chyba jednak bardziej irytującej piosenki niż utwór Kasi Klich pt. "Lepszy model". Jak byłem w liceum, pojechaliśmy całą klasą na wycieczkę do Szczecina, chyba do teatru. Mieliśmy trochę czasu wolnego, więc szwendaliśmy się po centrum miasta, robiliśmy zakupy itp. W jednym z miejsc, gdzie się zatrzymaliśmy, leciała z głośników właśnie piosenka "Lepszy model". Potem, aż do końca wycieczki, co chwilę ktoś podśpiewywał: "Znów się zepsuuuuuułeś i wiem, co zrooobięęę..."
Mam takie dwa pytanka:
  1. Z jakimi "robakami usznymi" macie osobiste doświadczenia?
  2. Co sądzicie o piosence Kasi Klich "Lepszy model"? Bo dla mnie to chyba najbardziej drażniąca, wręcz k*rewsko wkurzająca piosenka, jaką kiedykolwiek słyszałem. W dodatku z obrzydliwie seksistowskim tekstem, gdzie mężczyzna jest traktowany przedmiotowo, jak stary grat, którego w każdej chwili można się pozbyć. Wyobrażacie sobie, jaki byłby skowyt feministek, gdyby role w piosence były odwrócone i to facet śpiewał: "Znów się zepsułaś... zamienię ciebie na lepszy model"?
Jak ktoś nie zna tej piosenki, to podaję link, ale ostrzegam, że jest mega wkurzająca (i niestety często zostaje na dłużej w głowie):
https://www.youtube.com/watch?v=K-O2UH-vjC8
lubieplackijohn

@Bipalium_kewense @ThickDrinkLots Będę ch00jem, ale co mi tam. Cierpcie!

https://www.youtube.com/watch?v=cxtnot8lY4U

ThickDrinkLots

@lubieplackijohn cios poniżej pasa

lubieplackijohn

@ThickDrinkLots Hehe, i jak tam, robaczki w uszach?

Bipalium_kewense

@lubieplackijohn Wiem, że pytanie nie było skierowane do mnie, ale wrzucę swoje trzy grosze: otóż dla mnie ta piosenka w ogóle nie jest "robaczna". Jest to po prostu jedna z wielu nudnych piosenek disco polo i nie rozumiem, na czym polega jej fenomen. A tak się składa, że jest piosenka disco polo, którą autentycznie lubię. I, co ciekawe, też Akcentu: "Moja gwiazda". Zaś wiele innych piosenek jest dobrych na popijawy i balangi, ale dla mnie "Oczy zielone" nie są i nigdy nie były w czołówce.

lubieplackijohn

@Bipalium_kewense Mnie strasznie w ucho gryzie właśnie ten utwór. Jak tylko o nim pomyślę, to się włącza zapętlone odtwarzanie

Damn, znowu!...

FrankJUnderwood

Mi ten oto robal wkręcił się do ucha z parę miesięcy temu i do dziś nie odpuszcza.

https://www.youtube.com/watch?v=sWUiDaZDMAE

Nan

@lubieplackijohn włącz Korn, resetuje:)

lubieplackijohn

@Nan Tak, albo coś mocniejszego. Ostatnio poznałem co to bassmetal To je reset jak się patrzy!

Nan

@lubieplackijohn power metal też daje radę. Może "Karma" Camelot?

lubieplackijohn

@Nan Może, chociaż z power metalu wyrosłem gdzieś w okolicy szkoły średniej. Teraz taka nuta mnie ładnie restartuje:

https://www.youtube.com/watch?v=Ww9MD71ct74

Zaloguj się aby komentować