Miałam trochę wątpliwości dzisiaj, czy w ogóle dam radę zrobić jakiś trening, ale się udało. Chciałam zrobić wyciskanie z 35 kg, ale w miarę ok. były tylko 4 pierwsze powtórzenia pierwszej serii, przy piątym ledwo dopchałam sztangę na niższe haki. No więc nadal nie robię w tym ćwiczeniu postępów.
#projekttr #silownia
8ff7b1ac-40f0-42e8-b1f1-4a4523639f02
smierdakow

@rain najgorzej jak pchasz tę sztangę i już wiesz, że będzie klops, po brzuchu turlać wstyd, krzyczeć wstyd, trzeba liczyć, że ktoś blisko zauważy błagalne spojrzenie

rain

@smierdakow racja, też bym się wstydziła wołać o pomoc, nawet pomimo tego, że jestem kobietą, więc może nikt by nawet nie pomyślał niczego o moim failu.

ToksycznySocjopata

@smierdakow to się prosi przecież kogoś przed próbą. Najlepiej takiego łysego karka 2x2m co będzie w trakcie krzyczał "dajesz kurwaaaa!!!" i wtedy na pewno dasz radę XD


@rain co to za apka?

Kronos

@ToksycznySocjopata Dokładnie, jak nie jesteś pewien że dasz radę taki ciężar to poproś kogoś (sam wczoraj nieznajomego asekurowałem, nikt na normalnej siłowni krzywo nie spojrzy jak poprosisz).

A jak nie masz nikogo do asekuracji i nie jesteś pewien że dasz radę następne powtórzenie to nie startujesz tylko odkładasz sztangę, proste.

smierdakow

Problem w tym, że można być pewnym, że się uda, a się nie uda ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Wiadomo, że jak ktoś dźwiga 150 kg, to już poważniejsza kwestia, ale 70 kg raczej nie zabije

tyci_koks

@rain nie bój się prosić o pomoc, jak jestem sama na treningu to często proszę o asekurację randamowych ludzi. Przy ciężarach, które dźwigam, nie muszę szukać najsilniejszego koksa na siłowni


A też jak ktoś Cię asekuruje to przełamiesz szybciej niektóre bariery - poczujesz nowy ciężar.

rain

@tyci_koks ogólnie niestety jestem dość nieśmiała, więc zaczepienie kogokolwiek obcego to dla mnie spore wyzwanie. Mam zresztą wrażenie, że przez swoją nieśmiałość już dorobiłam się na tej siłowni, do której chodzę już ok. pół roku, opinii "zimnej suki", albo czegoś takiego. No bo z nikim nie rozmawiam, mimo że niektóre osoby widuję praktycznie za każdym razem.

tyci_koks

@rain doskonale rozumiem Moją nieśmiałość na siłowni pokonała chęć podnoszenia większych ciężarów. Chociaż na początku również miałam z tym problem


Też wychodzę z założenia, że nie idę na siłownię szukać znajomych. Bardzo skupiam się na moim treningu i myślę, że mimika mojej twarzy trochę odstrasza ludzi A moje rozmowy ograniczają się do pytań o asekurację, sprzęt, czasami ktoś podejdzie i zbije pionę po jakiejś mocnej serii. Na tą siłownię chodzę prawie dwa lata i również często mijam się z tymi samymi osobami. Ale daleko mi nawet do small talk'u

rain

@tyci_koks no właśnie Small talk zdarzył mi się tylko z pracownikiem tej siłowni, gdy automatyczne drzwi nie chciały się otworzyć. Próbuję zredukować wagę, więc trudno mi liczyć na jakieś przyrosty siły i większe osiągnięcia na tym polu. Choć to, jak mam słabe wyciskanie na ławce, aż "woła o pomstę do nieba". XD

tyci_koks

@rain ciężarami na redukcji ro nie ma co się przejmować, ciężko o siłę na niskich kaloriach Moim założeniem na redukcji jest zawsze utrzymanie ciężarów A jeżeli uda się coś dorzucić to super!


Z pracownikiem rozmawiałam tylko przy zakupie karnetu xD rzucam szybkie cześć i lecę do szatni.

Zaloguj się aby komentować