Komentarze (10)
Nie lubię słodyczy, ale sękacz jest git. Tylko musi być świeży, mięciutki, a nie wyschnięty kloc.
Nie tylko na weselach, ale na każdej większej imprezie na Kaszubach jest sękacz. W mojej wiosce też robią, podobno jedne z lepszych (jakoś na razie nie miałem okazji sam zamawiać, ale te, które jadłem u rodziny i nie tylko rzekomo były przywiezione właśnie stąd).
Dobre ciasto, dość długo świeże, a jak już nieco przeschnie - z bitą śmietaną dalej daje radę.
Ale sękacz, to nie jest lokalny synonim dla ciasta weselnego. To jest bardzo konkretny typ ciasta, podchodzący dokładnie stamtąd i z Litwy, i serwowany nie tylko na wesela.
@Fly_agaric jasne, ale jako potrawa weselna może być regionalizmem.
W Bielsku Podlaskim jest Marcinek i jest zdecydowanie lepszy od Sekacza.
@100mph Bluźnisz, a poza tym; Bielsk Podlaski-chuje w paski
Marcin z Augustowa, że swoją żoną i córką, wspaniałą kobietą.
Obok sękacza popularne jest też ciasto mrowisko
Zaloguj się aby komentować