Chciałbym aby nie było wątpliwości, jestem dumnym ojcem dwóch córek, które wciągają musy owocowe, aż im się uszy trzęsą. Staram się również patrzeć na problem jako przedsiębiorca prowadzący własną działalność gospodarczą o raz analizować temat na chłodno sprawdzając zgodność pomysłu tubek alkoholowych z obowiązującym prawem. Dodam, że nie jestem zwolennikiem alkoholu, piję go sporadycznie kilka razy w roku w bardzo małych ilościach, ale nie jestem też przeciwnikiem, a przynajmniej do czasu kiedy pijany człowiek nie zaczyna prowadzić samochodu lub znęcać się nad innymi – takie przypadki powinny być odsiewane i brutalnie karane przez służby porządkowe na podstawie prawa, które TRZEBA zmienić w tym aspekcie.
Aktualnie widzę dwa fronty. Pierwszy, zdecydowanie większy, składa się z osób, które krytykują pomysł alkotubek (od teraz tak będę nazywać ten produkt, bo mi wygodniej) od samego początku, patrząc na temat przez pryzmat podobieństwa saszetek dla dzieciaków. Drugi front zaś składa się z osób, które nie biorą pod uwagę wcale podobieństwa do saszetek dziecięcych lub nie uważają tego za coś istotnego.
No i jestem ja, na rozstaju dróg, gdzie dobry Bóg nie chce mi wskazać drogi… Oto moje spostrzeżenia z kilku ostatnich dni:
1. Alkotubki wyszły na świat i trafiły do sklepów. Do tej pory była cisza ale produkt wywołał poruszenie całego kraju gdy tylko pojawił się na sklepowych półkach.
2. Poruszenie było tak duże, że na producenta OVL spadły gromy, jakby sam ZEUS się na nich pogniewał… Nawet sam Premier, Donald Tusk postanowił stanąć w obronie biednych dzieci (?). Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia do dzisiaj dlaczego jest powiązanie tego tematu z dzieciakami…
3. OVL przeprosił i wycofał się z produkcji i dystrybucji produktu (?).
4. Ktoś spadł ze stołka (?), ponieważ nie zatrzymał tego pomysłu jeszcze na etapie uzyskiwanie pozwoleń na produkcję i dystrybucję.
5. Produkt zniknął, jakby nigdy nie istniał, a my (Polacy) jesteśmy znowu bezpieczni (?).
Nie bez powodu zostawiłem znak (?) w kilku miejscach.
Teraz kilka przemyśleń do tematu:
1. Alko tubki są tak samo podobne do saszetek dziecięcych, jak:
- plastikowe butelki z sokiem do taniego wina z plastikowej butelki,
- czekoladowe praliny z alkoholem do tych bez alkoholu ,
- szklane butelki z sokami do herbaty do szklanych butelek z wódką, a nawet czystym spirytusem,
- szklane butelki z octem do szklanych butelek z wódką,
- butelka bezalkoholowego szampana PICCOLO do butelki szampana alkoholowego,
- szklane butelki z piwem (te mniejsze) do szklanych butelek z pepsi,
- szklane butelki piwa bezalkoholowego do szklanych butelek piwa z alkoholem.
Czy w związku z tymi wszystkimi podobieństwami nie powinniśmy jako naród wyjść na ulice i zrobić z tym porządku? Bawimy się w równość, czy reagujemy tylko jak stado baranów, gdzie przy odpowiedniej ilości propagatorów pewnej idei, bezrefleksyjnie się do niej przypinamy?
2. Akcja z Premierem Donaldem jest kuriozalna… Przecież ten produkt został prawnie sprawdzony na każdym możliwym etapie wprowadzania nowego produktu na rynek, a głowa państwa zamiast na chłodno oznajmić, że zostaną sprawdzone wszystkie decyzje i wszystkie poszczególne kroki kontrolne aby zweryfikować czy produkt jest zgodny z regulacjami prawnymi, to wrzucił filmik z tekstem typu „U NAS TAK NIE WOLNO, U NAS NIE”. Jeden lub dwa dni później (nie sprawdzałem dokładnie) leci ze stanowiska osoba, która wydała decyzję zgodności z przepisami. Moje pytania brzmią następująco: Czy znowu wracamy do etapu gdzie wyświetlane z rzutnika slajdy są podstawą prawną? Czy osoba, która dobrze pełniła swoje obowiązki została odwołana ze stanowiska ponieważ wydała zgodną z prawem decyzję? Czy żyjemy w kraju, gdzie prawo nie jest równe dla wszystkich, a jedynie jest wskazówką, której nie trzeba brać pod uwagę podczas podejmowania decyzji? No jedno wielkie WTF dla całej tej sytuacji? Dociera do mnie fakt, że „PIS PO JEDNO ZŁO”.
3. Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie, a mianowicie: Czy jako naród jesteśmy na tyle beznadziejni i głupi, że potrzebujemy aby dobry rząd strzegł nas przez całą dobę, aby to nikt sobie krzywdy przez przypadek nie zrobił? Przecież te małpki nie leżały by obok owocowych musów, tak jak soki dla dzieci nie leżą obok butelek z wódką. Tylko ostatni debil dałby dziecku coś, czego składu uprzednio nie zweryfikował. Dlaczego w społeczeństwie jest to beznadziejne przekonanie, że regulacje prawne naszego codziennego życia są spoko?
No i małe podsumowanie:
Ja żyję w coraz to głębszym przekonaniu, że w Polce nigdy nie będzie „normalnie”. Mam na myśli solidne, niepodważalne i sprawiedliwe prawo, nieprzekupne sądy (dla każdego jednakowe, bez pierdolonych immunitetów) oraz rozważny i idealnie wyważony system pilnowania porządku (działająca policja, bez nabijania norm mandatów i zesranych policjantów przed rozmową ze swoim przełożonym i upośledzonych milicjantów, którym się wydaje że to gówno, które wychodzi z ich otworu gębowego stanowi jakieś prawo). Coraz częściej nawiedza mnie niepewność dotycząca jutra. Niepewność, która przeradza się w strach, kiedy myślę o tym co pozostawimy naszym dzieciakom. Zaraz skończy się moja 30 jesień, a od 6-8 lat, kiedy stawałem się „dorosły” coraz częściej boję się o przyszłość swoją i swoich dzieci, a takie akcje jak z alkotubkami nie poprawiają tego stanu. Nosz kurwa mać czy to musi tak wyglądać?
Czy jest wśród nas ktoś z emigracji, czy to wszędzie dzieje się tak źle jak aktualnie w Polsce? Czy jest gdzieś miejsce do życia, gdzie pracujący człowiek może żyć spokojnie w dostatku?
Trochę #polityka , ale też #rodzicielstwo #przyszlosc #biznes #prawo no i na pewno #wysryw #gownowpis .
@Fen mała prośba - zrób dodatkowy enter między sekcjami, bo troszkę się tekst zlewa
Czy jako naród jesteśmy na tyle beznadziejni i głupi, że potrzebujemy aby dobry rząd strzegł nas przez całą dobę, aby to nikt sobie krzywdy przez przypadek nie zrobił?
@Fen Nie, nie jako naród. Jako ludzkość. Daj ludziom wolną rękę, to będą kanapki z uranem sprzedawać, jeśli tylko ograniczy im to koszty i zwiększy zysk. Szkolenia bhp są tak wkuriwające jak są wkurwiające, bo wszyscy (ze mną włącznie szczerym będąc) robią "normalnie się tego tak nie robi, ale my to robimy tak"
Ja tam nie mam jakichś skrajnych opinii na ten temat, ale wyobraź sobie, że ktoś zacznie sprzedawać sól do zmywarki w saszetkach przypominających te od pop rocks czy oranżadek w proszku. Pomarańczowe, bo pachnie pomarańczą, wszystko zgodnie ze sztuką.
Tylko ostatni debil dałby dziecku coś, czego składu uprzednio nie zweryfikował
A tego to mi się nawet nie chce komentować. Sprawdzasz wszystko co wrzucasz do koszyka? Czytasz skład każdego produktu? Większość ludzi nie, a rodzice to też ludzie. Mogę sobie wyobrazić, że matka z dzieciakiem jest na zakupach w sklepie i dzieciak podbiega pytając "mama kupisz mi" i matka zerka na tubkę "soczku" z kolorową etykietką i się zgadza. W końcu soczek jak soczek.
Każdy jest odpowiedzialny za siebie i swoje bezpieczeństwo, ale jako społeczeństwo jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby nie trzeba było zapierdalać z giwerą i lupą uważając na pułapki.
A to już pomijając fakt, że są głosy o zakazaniu małpek bo to pożywka dla alkusów, a oni wprowadzają małpkę w folii.
Nielegalne? Pewnie nie. Niemoralne? Być może
@Rozpierpapierduchacz Nie będę wchodził w dyskusję, bo nasze światopoglądy są zbyt zróżnicowane i nie znajdziemy nici porozumienia. Tylko dodam, że tak, każdy powinien mieć możliwość "zapierdalać z giwerą" w celu obrony swojej skromnej osoby oraz swojej rodziny, bo aktualnie jesteśmy bezbronni - dosłownie w odniesieniu do uzbrojenia oraz do obowiązującego prawa. No i również tak, każdy powinien chodzić z przysłowiową "lupą". Nie czytałeś ostatnio wpisu @evilonep o Oscillococcinum? Polecam nadrobić, super wpis. Aktualnie pułapki są na każdym kroku (zobacz olej palmowy w słodyczach, zobacz badania na temat słodzików w "bezcukrowych" napojach itp.) i prawdopodobnie ich nie zauważasz, a Ty niestety wprowadzasz segregację wedle swojego "widzimisię". Podałem dużo przykładów podobieństw między produktami, a Ty rzucasz argument z solą do zmywarki. Ja kupuję kapsułki w opakowaniach przypominających duże paczki z cukierkami, tylko kolorystyka jest inna? Brak merytoryki i konsekwencji w twoim poście...
Dlaczego zawsze się znajdzie ktoś kto myśli, że jego "moralność" to jest ta najlepsza i najcudowniejsza "moralność"? Grupa społeczna, nazywana przez ciebie "alkusami" też żyje z nami na tym świecie i dlaczego chcesz za nich decydować w czym piją małpki?
@Rozpierpapierduchacz od dzisiaj będziesz jeździł tylko rowerem, bo wedle mojej moralności za dużo jeździsz autem, przez co generujesz za dużo CO2 i mnie trujesz - taki przykładowe polecenie zgodnie z twoim podejściem.
@Fen to dawaj o krok dalej - dopalacze w kształcie lizaków z legalnego źródła. Przecież i tak trzeba chodzić z lupą nie? Co będziemy blokować innym morlaność.
@Rozpierpapierduchacz Dla mnie spoko, zaraz później poproszę lizaki smakowe z marihuaną. Ograniczenie wiekowe i tyle w temacie. Dlaczego chcesz zabierać ludziom ich wolność? Jak ktoś kupi lizaka z dopalaczem i go wsadzi sobie w miejsce, gdzie światło nie dochodzi, to dlaczego Ty się tym interesujesz?
Homoseksualiście też będziesz zaglądać do łóżka? Czy to już jest społecznie akceptowalne aby być homoseksualnym i jest spoko? W historii ludzkości cały czas jakaś grupa społeczna "wie lepiej" co kto może, a czego nie. Ogarnijcie się w końcu. Z takim podejściem w 1800roku byłbyś zapewne za utrzymaniem niewolnictwa, bo czarny to czarny i niemoralny......
@Fen O ja pierdolę, ale ci pociąg odjechał w absurd XD
Ja dziękuję, na tej stacji wysiadam
@Rozpierpapierduchacz Dziękuję za pojęcie tematu. Pociąg odjechał, bo dałem skrajny przykład ograniczania wolności, której uznałem, że jesteś zwolennikiem
@Fen "Przecież te małpki nie leżały by obok owocowych musów, tak jak soki dla dzieci nie leżą obok butelek z wódką."
No właśnie na tym polega problem. W marketach jest burdel, szczególnie tych z owadem w logo. Obok alkoholu masz znicze, przekąski, kabanosy, energetyki. Kładzie się towar, gdzie popadnie. Poza tym, były przypadki niekompetentnych pracowników, którzy te tubki pakowali do musów, bo nie zorientowali się że to alkohol. Skoro pracownik w Biedrze nie wie, to klient nie będzie wiedział dwa razy. Ktoś nierozgarnięty na kasie mógłby nawet coś takiego sprzedać dziecku.
Co do jeszcze przemyśleń z punktu pierwszego, absolutnie się nie zgadzam. To nie jest podobne opakowanie. To są te same saszetki, co od musów. Dokładnie te same. Zmieniono tylko grafikę, ale nadal jest kolorowa i trudna dla mało skupionego klienta do rozróżnienia. Szczególnie, gdy jest burdel w sklepie.
I tak, sytuacja z premierem, który mówi ministrowi że ma coś zrobić i ten wychodzi "coś zrobić" z "problemem" to jest absurd. Cała ta sytuacja to absurd. Nie zmienia to faktu, że taki produkt w tej formie nie powinien wejść do sprzedaży. Alkohol w kolorowych tubkach, kiedy na rynku jest tylko jeden rodzaj produktu w takich opakowaniach przeznaczony przede wszystkim dla małych dzieci? Ktokolwiek w tamtej firmie na to wpadł był debilem.
@Thereforee większe ryzyko widzę w żabkach, gdzie są 4 półki na cały sklep i wszystko leży obok wszystkiego chcąc nie chcąc. Co to za różnica soczek trochę w prawo czy trochę w lewo
@Rozpierpapierduchacz Z tego co kojarzę, są regulacje które wymuszają usytuowanie alkoholu "za ladą" w małych sklepach + bezpieczeństwo i ochrona przed kradzieżą przez, jak to ładnie ująłeś "alkusów".
@Thereforee W sklepach z owadem zawsze jest bałagan. Ja tam nawet wózkiem z dzieckiem przejechać przeważnie nie mogłem, więc przestałem chodzić. To jest wolność konsumencka, z której skorzystałem. Dlaczego sądzisz, że ograniczanie takiej wolności jest dobre? Opakowanie jest takie samo, bo fabryki nie warto przestawiać. Wystarczy odpowiednie oznakowanie produktu, jak na papierosach - od razu widać, że coś jest nie tak z paczką - piję tutaj do podobieństwa opakowań olejów do epapierosów i np. tictaków...
@Fen Hola, nie zapędzaj się bo ty z tą wolnością wyskakujesz jak Filip z Konopii.
Sam zamysł oferowania skrajnie innego produktu niż znany w świadomości konsumenta jest debilny. Fajnie, że nie trzeba tak przestawiać fabryki ale trzeba zrobić podstawową analizę konsekwencji przed wprowadzeniem produktu na rynek. Może jakieś badanie rynku. Jestem absolutnie pewien, że nikt tego nie zrobił i chciano tylko zaoszczędzić na produkcji. Co jest bezdennie głupie i świadczy jedynie o przedsiębiorcy - oczywiście źle.
Stąd moim zdaniem skupiasz się na skutkach a nie na źródle problemu. Co niestety nie ma większego sensu.
@Fen powiem więcej: wszyscy tu narzekają na wyborcow PiS A są tak samo durni - stado baranów, co biegnie za tym, co głośne.
Komentarze do tego wpisu niestety są potwierdzeniem - większość ludzi jest głupia.
Kilka razy próbowałem tutaj dyskutować na jakiś temat, niestety albo myślisz jak durna większość, albo 10 komentarzy bezmyślnych pod każdym twoim wpisem.
Coś takiego jak refleksja jest większości nieznana.
Tym bardziej doceniam Twój wpis. Ja takie wpisy zaczynałem już nieraz i po kilku zdaniach stwierdzałem, że szkoda strzępić ryja.
Czołem!
@Yossarian Miarą inteligencji według Yossarian jest szukanie wymówek od dyskusji zasłaniając się argumentami ad hominem i ad personam. 200 IQ, prawdziwy geniusz. Nigdy nikt na to nie wpadł. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Thereforee Gdzie Twoim zdaniem @Yossarian zasłania się jakimkolwiek argumentem? Gdzie on COKOLWIEK ARGUMENTUJE w swoim wpisie? Rzuca TEZY i nie zaczyna dyskusji nad ich trafnością, a tym wyskakujesz z czymś, co jest powiązane z treścią poprzedniego posta jak balerina z zapaśnikiem.
Wrzuciłeś to tylko jako ciekawostkę, czy miałeś ukryty cel?
Ja z góry przepraszam za to pytanie, ale czy mógłbyś mi zdradzić ile minęło wiosen od twoich narodzin? Przepraszam ale mam wrażenie jakoby Twój post pisał dzieciak, który ma jeszcze problemy z czytaniem ze zrozumieniem ...
@Fen Klasyka ad hominem - tyś młody, tyś nie umiesz czytać. A odpowiedzieć na temat, o którego niezwiązanie się tak prujesz to już nie chciałeś, dyskusji ze mną zaniechałeś i teraz jeszcze chcesz się o to zesrać bo śmiałem odpowiedzieć komuś, kto już offtop w temacie robi rzucając obelgi. No ale on ciebie poklepał po pleckach to jest dobrze. Ja nie poklepałem po pleckach to źle, jak śmiem w ogóle coś mówić.
"Gdzie Twoim zdaniem Yossarian zasłania się jakimkolwiek argumentem? Gdzie on COKOLWIEK ARGUMENTUJE w swoim wpisie? Rzuca TEZY i nie zaczyna dyskusji nad ich trafnością"
Oczywiście, że zaczął: "ludzie są głupi, spójrz na komentarze w tym wątku".
Podał tezę i argument ad hominem do tezy.
Ja na to odpowiadam, że według niego miarą inteligencji jest tchórzowskie uciekanie od dyskusji, ponieważ to jest dokładnie to, co on praktykuje. Nie podchodzi do dyskusji. On po prostu wyzywa wszystkich i ucieka w popłochu. A ty jeszcze takie zachowanie bronisz i coś bredzisz o jakichś ciekawostkach, ukrytych celach.
Paradne.
@Thereforee Aha...
Ja nie uważam, że zaniechałem z tobą dyskusji, a raczej ją wyczerpałem. Wypisałeś coś o nierobieniu badań, na co potwierdzenia żadnego nie dałeś, coś o "oferowaniu skrajnie innego produktu niż znany w świadomości konsumenta" co jest idiotycznym stwierdzeniem nad którym celowo nie będę się rozpisywał, ponieważ uważam, że żyjesz w swojej bańce i nic nie zmieni Twojego zdania. Ja uwielbiam merytoryczne rozmowy i uważam, że blokady światopoglądowe jakie nabyłeś są dla mnie za trudne do przełamania. Niestety nie potrafię Ci pomóc...
Nie uważam też, że się gdzieś rozprułem. Przeprosiłem za pytanie na samym początku, ponieważ wydawało mi się (i nadal wydaje), że rozmawiam z kimś bardzo naiwnym w wieku szkolnym, któremu nakładziono głupot do głowy. To raczej Ty się rozprułeś, bo zapytałem o wiek. Twoja odpowiedź pokazuje tylko że miałem rację rozpoczynając pytanie od przeprosin
Już mi się nie chce wspominać o "tyś młody, tyś nie umiesz czytać". Starzy też nie potrafią czytać ze zrozumieniem, to jest umiejętność którą nabywa bardzo mały % ludzi dorosłych - tak mi się wydaje, nie znam badań, które mogłyby tą tezę potwierdzić. Zapytałem o wiek, ponieważ chciałem potwierdzić, że nie rozmawiam z młodym, gniewnym i temperamentnym człowiekiem, którego łatwo jest manipulować i kontrolować wspaniałymi hasłami bez głębszej refleksji, ponieważ uważam, że to cecha większości młodych ludzi. Ja sam, jestem tuż przed 30 (czy młody to nie mi oceniać) i uważam, że czasami zbyt pochopnie chwytam jakieś stwierdzenie za pewniaka. Na szczęście już często się na tym łapię, a Tobie, wydaje mi się, tego brakuje.
Tylko jeszcze posiłkując się Wikipedią:
Argumentum ad hominem (łac. „argument do człowieka”) – historycznie, jest to sposób argumentowania, w którym, na poparcie swojej tezy, dyskutant powołuje się na opinie uznane przez oponenta – których sam w rzeczywistości może nie uznawać – wyciągając z tychże twierdzeń oponenta konsekwencje wspierające swoją tezę. W takim rozumieniu „nie jest to typ argumentacji ze swej natury błędny lub zwodniczy. W wielu przypadkach jego użycie jest nie tylko dopuszczalne, ale wręcz jak najbardziej uzasadnione”[1]. Zabieg ten ma pokazać, że w gruncie rzeczy oponent zgadza się z tezą przedstawioną przez dyskutanta, a jeżeli nadal upiera się przy swoim, to znaczy, że jest niekonsekwentny w swoich przekonaniach.
Ostatnie zdanie mi się podoba najbardziej. Ja zawsze staram się udowodnić rozmówcy, że wprowadza podwójne standardy, wedle swojej tezy wszystko zakręci tak, aby nie miało to sensu ale potwierdzało tezę
Nie czuj się urażony ale na tym zakończę dyskusję ze swojej strony. Chyba że chcesz rozmawiać dalej. Ale wtedy to już zapraszam do wiadomości prywatnych, bo nie ma sensu kłócić się na forum publicznym o pierdoły.
@Fen podpisuję się rencyma i nogyma.
Cały aparat państwa rzucony przeciwko legalnemu przedsiębiorcy. Dramat.
@Yossarian waracasz mi wiarę w ludzi trochę 😅. Dzięki.
@Fen mam taką miarę inteligencji społeczeństwa: doskonałym modelem i jest twoja klasa w szkole podstawowej. Tyle osób procentowo Ile było tam mądrych, tyle jest w calym społeczeństwie. Następne szkoły to już jest bańka.
Zaloguj się aby komentować