Czy każdy kto nie umie znaleźć wymarzonej dziewczyny należy do kategorii przegrywów, czy tylko ten u którego ten fakt wywołuje nienawiść do kobiet, czyli jest mizoginem?
Czy w ogóle każdy mężczyzna odrzucony przez kobiety których pragnie staje się mizoginem?
#przegryw
@Okapi22 dla mnie przegrywem jest ten, który nic ze sobą nie robi ( w miarę możliwości), a ciągle narzeka jakie to życie jest złe, kobiety są złe i kurwa wszystko jest złe. Zamiast spojrzeć wewnątrz siebie i wyciągnąć pewne wnioski obarczają cały świat za swoje niepowodzenia. A co do ostatniego, nie, nie staje się.
@Tylko-Seweryn wy kurwa chociaz raz zajrzeliscie na ten tag na hejto? pierwsza wzmianke o kobiecie znalazlem we wpisie sprzed 18 dni, na drugiej stronie tagu, gdzie koles sie chwali, ze jedzie do lochy xd
a w jednym z postow koles ma pretensje, faktycznie. do siebie. i nikogo innego
@solly jacy kurwa wy? Op zadał pytanie o pewną interpretacje przegrywa to mu napisałem swoją. No to dobrze, że koles o ktorym wspominasz ma pretensje do siebie jesli rzeczywiscie powinien je miec. Jeśli wyciągnie z tego lekcje i coś zrobi w tym kierunku, żeby poprawić się następnym razem to dlaczego mam nazywać go przegrywem? I po co ta kurwa agresja KURWA MAĆ !!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Tylko-Seweryn
jacy kurwa wy?
Ty i op, to juz dwie osoby, uzywa sie liczby mnogiej.
Op zadał pytanie o pewną interpretacje przegrywa to mu napisałem swoją.
I uzyl tagu na hejto. Ten tag na hejto nijak ma sie z "twoja interpretacja".
Jeśli wyciągnie z tego lekcje i coś zrobi w tym kierunku, żeby poprawić się następnym razem to dlaczego mam nazywać go przegrywem?
Przegryw tutaj to co innego i na tej stronie piszac takie glupoty jedyne co robisz to zamieszanie.
I po co ta kurwa agresja KURWA MAĆ !!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jestem przewrazliwiony na punkcie osob, ktore wypowiadaja sie na temat bez w ogole upewnienia sie, o czym mowia xd
@solly no dobra, czyli on odnosi się do przegrywów tutaj na tagu, którzy sami się określają przegrywami, a nie ogólnie co my użytkownicy uważamy o tym pojęciu czy osobach. Kumam. Me culpa. KURWA. Przepraszam, że śmiałem się wypowiedzieć bez studiowania przegrywoistyki. Bije się w pierś. Spadam i tag blokuje. Dziwni ludzie tutaj są, lepiej się nie odzywać xd
@solly Jest opis społeczności Przegryw: "odrzuceni przez normików i p0lek". Czyli pogardliwe określenie na Polki.
@Tylko-Seweryn Juz nie rob z siebie pokrzywdzonego, bo to ty tutaj przyklejasz etykietke ludziom bo zwyczajnie nie masz pojecia, o czym mowisz.
Dziwni ludzie tutaj są, lepiej się nie odzywać xd
No, to akurat normalne, jak nie wiesz o czym mowa, to albo sie zainteresuj tematem, albo sie nie odzywaj, nie? xd
@Okapi22 O boze koles korzysta ze spolecznosci.
Dobra, to troche zmienia postac rzeczy, co nie zmienia faktu, ze tutaj nie ma takiej tematyki
@Okapi22 Przegryw to człowiek, który nie umie chodzić po wodzie. Prosta sprawa, każdy człowiek się tego uczy w dzieciństwie. Przegryw jednak tego nie umie i jest sfrustrowany tym, że próbował, a ciągle się topi. Jest zmęczony słuchaniem cennych rad typu: "po prostu stawiasz stopę na wodzie i idziesz", "to jest proste jak oddychanie, bro", "ale dlaczego nie spróbujesz? co jest z tobą nie tak?", "przyjdzie czas i będziesz śmigał, zobaczysz", "musisz innej wody spróbować, bo różne są" itd. itp. Jest przekonany, że jemu już się nie uda. Jest zły, bo wierzy, że go okłamywano. Jest pełen żalu i goryczy, bo nikt mu nie pomógł, śmiano się tylko i lekceważono albo zupełnie olano.
A wystarczyłoby, aby uwierzył i poszedłby. Rzeczywistość nauczyła jednak, jak Pawłow psa, że wiara nie ma wartości.
Przegrywa kobiety nie chcą, bo to człowiek okaleczony emocjonalnie. Półżywi weterani wojen, ci co powrócili bez ręki, nogi, oka, ci co sprzedawali medale za miskę kaszy w przytułku. Oni wrażenia na kobietach nie zrobili, nie mdlały na widok bohaterów moczących się w nocy po kolejnym koszmarze mimowolnych halucynacji o śmierci współbraci z okopu. Mierna renta i perspektywa utrzymania kaleki latami nie rozpala namiętności i nie sprzyja prokreacji. Dynamika w stadzie ludzkim się nie zmienia, reguły te same.
Ale może gdyby byli bardziej pewni siebie, bardziej życzliwi i otwarci na życie? Może gdyby odrobili lekcję od swoich władców i generałów, że serca kobiety nie zdobywa się wymówkami, ale umiejętną propagandą? Czym innym jest ta szpetna morda okaleczona bagnetem, ślepota i oparzenia od chloru, czy urwana granatem noga, jeśli nie sygnałem, potwierdzeniem, wyzwaniem rzuconym konwenansom, że nie to wygląd, a charakter niezłomny i serce palące miłością do ojczyzny to znamiona mężczyzny? Tylko nieliczne kobiety zdolne z godnością przyjąć ten dar, ten wielki ciężar możliwości zgłębienia własnej natury, poznania granicy wygrywu.
"Chyba cie powaliło człowieku z tą analogią" napiszesz. Taa, jest słaba. Niezbyt adekwatna. I w sumie nie w temacie. Przegrany argument.
Edit: Edytowałem ten post w sumie kilkanaście razy, na początku miało być smutno i poważnie, ale jakoś tak popłynąłem w pustosłowie i zbędną elokwencję, i efekt jest żenująco miałki. I choć moje poczucie żenady będzie miało jutro zakwasy, to jednak pouczającym doświadczeniem jest ilość autokrindżu, którego można samemu sobie zaaplikować i nadal to znieść.
Muszę tak robić częściej xD
@vrkr Piękny komentarz, wielowarstwowy i autoironiczny. Jak literatura eksperymentalna. Cieszę się, że mogłem tutaj być.
@Okapi22 moim zdaniem przegryw to osoba, która czasem, nie ze swojej woli, wpadła w spiralę spierdolenia. Czasem triggerem jest niewyjściowy ryj lub autyzm, czasem po prostu życie rzuca kłody pod nogi. Czasem, bez pomocy* , osoba w spirali nie jest w stanie dojrzeć, że niedużo stopni dzieli ją do wyjścia z niej i zamiast tego schodzi w nią dalej. Ja bym nie wiązał braku baby z przegrywem bo to jakiś perk do życia po prostu, taki sam jak posiadanie fajnego hobby, zawodu czy majątku. Można mieć w babie soulmate'a albo kata, z którym dzieli się dom i dzieci, a te stany nie są stałe (no chłopu też może palma odbić by nie być jednostronnym), można być ruchaczem i zatracać się w gierkach i alkoholu (albo innych rzeczach, chodzi o tanią dopaminę generalnie i związane z tym uczucie utraty potencjału/czasu/życia), można być abstynentem seksualnym (albo mieć post przerywany ( ͡° ͜ʖ ͡°)) i cieszyć się każdą chwilą. Jeśli chodzi o nienawiść do płci przeciwnej to już grubsza rozkmina myślę, generalnie spłycanie przegrywu do nieruchania i nienawiści porównywałbym do skwitowania, że depresje można wyleczyć samym bieganiem. Moim zdaniem przegryw jest jak kartka bingo, gdzie zaznaczenie X pól kwalifikuje cię do "przegrywu", nie ma tam wymaganego pola "nienawiść do bab".
*a generalnie chłop sam nie poprosi o pomoc i często nie jest to toksyczna męskość tylko myślenie, że samemu się rozwiąże problemy, tym bardziej, że sama pomoc terapeuty kosztuje. NFZtu nie oceniam bo nie wiem jak jest z dostępnością wizyt i jakością terapii, z tego co wiem to są często poradnie np. przy szpitalach psychiatrycznych i pewnie można próbować przez nie dostać terminy, psychiatra z tego co wiem też może przepisać wizyty
@promyczekNadziei Świetny komentarz, dziękuję
Zaloguj się aby komentować