Na początku roku między cyckami wyczułam jakąś kulkę. Cyk telefon do mojego chirurga onkologa i odliczanie dni do wizyty.
Trzymajcie kciuki, żebym w czwartek zapłaciła 300zł by usłyszeć, że pryszcz mi rośnie, a nie że dostałam raka od czytania wykopu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#zalesie
@MoralneSalto nie daj im się zbywać, mojej matce mówili że. Ok, ok niegroźne az pewnej wizyty że jednak złośliwy i teraz chemia xD
Jebac polska służbę zdrowia
@Sweet_acc_pr0sa tylko prywatnie, sama pracowałam w ochronie zdrowia (nie stosuje się już terminu służba zdrowia) - niby płacę za markery nowotworowe z krwi, cytologie, wizyty, usg, biopsje kilkaset złotych, za dentystę w zeszłym roku kilka tysięcy, w tym kolejne kilka... w sumie w mojej rodzinie jedynie do rodzinnego chodzimy na NFZ no i siostra miała dwie operacje i radioterapię na NFZ ale tego się nie dalo prywatnie, cały koszt jej leczenia to było wg NFZtu ponad 220tysięcy. Na NFZ to chcieli amputować mojej siostrze dłoń, ten chirurg, u którego jestem ogarnął temat wycięciem kości i przeszczepem kości z żebra, siostra śmiga z kompletem rąk i jest gitarka. Wszystko się da jak się odpowiednio zapłaci, niestety.
@MoralneSalto Korzystasz z jakiegoś pakietu medycznego?
@Enzo nie, place za każdą wizytę z własnej kieszeni. Dzięki temu nie jestem zależna od konkretnych lekarzy danej specjalizacji, którzy współpracują z daną firmą. Nie każdy ortopeda będzie wirtuozem od kolan, nie każdy chirurg onkolog specjalizuje się stricte w piersiach, nie każdy dentysta jest chirurgiem i poprawnie wytnie ujowo rosnące ósemki i tak dalej.
@MoralneSalto No wiem o co chodzi. Ja też z tego powodu nie kupuje pakietu.
Nie ma to jak na własnej skórze (a nawet na własną rękę, hehe) się przekonać, że mem "amputacja albo prywatnie" to nie jest tylko mem, a najprawdziwsza prawda. Dramat.
@Szpadownik powiem Ci szczerze, że ja to się przekonałam, że jak nie masz wiedzy jak, co i gdzie załatwić oraz nie masz hajsu i znajomości to niekiedy jest to sprawa życia i śmierci. Albo amputacji właśnie jak to mojej siostrze proponowali rękę ujebać u łokcia. Dało się zrobić przeszczep kości z żebra, tylko trzeba było chcieć. Do pakietów medycznych mam też pewne zastrzeżenia bo żaden TOP lekarz nie musi przyjmować na pakiety, ma swoją praktykę + ewentualnie przyjmuje w szpitalu w ramach poradni gdzie pracuje też na oddziale z blokiem operacyjnym na kontrakcie/uop, żeby mieć gdzie kierować pacjentów (których ma z prywatnej praktyki) do zabiegów w ramach tego nfz. Suma tego co wyżej opisałam jest szeroką tematyką, którą w literaturze z zakresu nauk o zdrowiu można znaleźć pod hasłem "nierówności w zdrowiu". Trochę to śmieszne, trochę tragiczne, że mamy XXI wiek, kraj rozwinięty, społeczeństwo mądre i bogate, a te nierówności w dostępie do ochrony zdrowia są tak znaczące.
@MoralneSalto Między? To tak można? Pryszcz, albo wisiorek. Dobrze będzie. Ważne, że szybko znalazłaś.
@szczelamseczasem guz może się wszędzie zrobić, tak samo jak można mieć czerniaka w oku, czy w jelicie. Taki nowotwór sutka na przykład wśród mężczyzn tez możliwy, niby 1% diagnozowanych (reszta u kobiet) ale jednak.
@MoralneSalto najważniejsze żebyś nie odpuszczała. U „mojej” różowej też biopsja nic nie wykazała. Nie odpuszczałem i okazało się że ma jakieś rzadki przypadek zwłóknienia (też bogata historia onkologiczna w rodzinie) i tylko szybkie wykrycie pomogło przeżyć bo cholerstwo jest złośliwe. Co prawda zasuwa z silikonowymi piłeczkami zamiast piersi ale może cieszyć się życiem. Powodzenia!!
@Astro konsultowaliście się u kilku lekarzy czy jak to wyszło, że jednak nie jest okej?
@MoralneSalto ponieważ nie znoszę „służby” czy tam ochrony zdrowia to unikałem szczegółów, ale po pierwszym badaniu które nic nie wykazało nalegałem żeby iść jeszcze raz ponieważ objawy były na sutku, jakby pogryziony: oczywiście byłem pierwszym „winnym”. Nie chciało się to zagoić, ja nie ruszałem. Różowa też jest uparta więc naciskała. Drugie badanie wykazało postać złośliwa. Później bardzo dużo na NFZ (i tu wyjątkowo muszę pochwalić) i trochę prywatnie. Pierwsza pierś z implantem na NFZ, druga już profilaktycznie to prywatnie.
@Astro rozumiem, czyli badanie było powtórzone. Ja już z doświadczenia wiedziałam (z pracy), że każdą powazniejszą rzecz trzeba konsultować z 3 różnymi lekarzami tej samej specjalizacji. U siostry nie bardzo wiedzieli co robić bo była jedną z trzech osób chorujących na tą mutację nowotworu. Konsultowaliśmy i w Polsce, i za granicą, na szczęście na ten moment nie ma nawrotu. Po zbadaniu genów wyszło, że ma obciążenie więc na ten moment to życie od leczenia do leczenia, to wróci prędzej czy później.
Trzymam kciuki za różową i za to, że udało się zwalczyć.
@MoralneSalto na razie wygląda na to że jest ok. „Najśmieszniejsze” jest to że stało się to niemal na początku naszej relacji więc miałem niezłego mindfucka gdzie swobodne podejście do związku (raczej chciałem FWB) dostało z liścia w twarz i musiałem się zdecydować czy wiać czy się angażować.
Generalnie przejście przez całą procedurę leczenia i później profilaktycznego przejścia wymaga dużo silnej woli i spokoju o który nie jest łatwo. I tego najbardziej Tobie życzę. Jeśli będę mógł jakoś pomóc (polecam instytut onkologii w Wawa) to pisz śmiało, pomogę na tyle ile będę mógł.
@Astro bardzo Ci dziękuję i myślę, że musisz być wyjątkowym człowiekiem skoro na początku relacji dźwignąłeś takie coś. Za polecajke też dziękuję, mieszkam blisko instytutu w Gliwicach i na szczęście tutaj też mamy świetnych specjalistów.
@MoralneSalto nie uważam że to było jakieś wyjątkowe.
Co do specjalistyki. Jak donosiłem jedzenie (COVID w natarciu, jak złodziej wchodziłem do szpitala jedzenie donosić) to były kobiety z całej PL.
Protip, nawet zupy pakowałem w foliowe woreczki (te próżniowe) żeby łatwo się przechowywały podpisane w lodówce i łatwo się otwierały :) na szczęście karmili podobno znośnie i to było trochę na wyrost.
Oby nic z tego zlego nie wyszlo i cycuszki byly zdrowe. Nawet sobie nie zadaje sprawy jaki to musi byc stres za kazdym razem.
@MoralneSalto najważniejsze teraz to nie mieć kontaktu z kancerogennym środowiskiem. Odstaw portal wysokoproteinowy natychmiast.
@MoralneSalto na spokojnie, jak od razu jest reakcja i szybko zbadasz to będzie dobrze. Koleżanka też coś miała, okazało się, że nic groźnego.
Życzę zdrowia, ale jednak czytanie wykopu...
@MoralneSalto włosy podobno lepiej zgolić zanim zaczniesz brać chemię, wtedy redukujesz poziom traumy psychicznej. Zwłaszcza jeżeli wcześniej miałaś długie.
Napisz koniecznie, co wyszło. Ja od roku mam problemy w tym temacie, ale lekarze nic nie widzą. Za tydzień badanie, zobaczymy, co tym razem wyjdzie. Już nawet nie mam siły się bać szczerze mówiąc xD (w rodzinie babcia z nowotworem piersi, niby podobno ten typ się nie nosi po następnych pokoleniach, ale nie uspokaja mnie to)
Wiem coś o tym jak to wchodzi do głowy. Powodzenia
@MoralneSalto do zobaczenia
@AmAd blizna co najmniej jakby Cię rekin hapsnął
Jak między piersiami to będzie ok. Koleżanka miała guzek w piersi, lekarz kazał przyjść
za miesiac na dalszą diagnostykę, poszła za ponad rok gdy urósł do ponad 3 cm. Szybko chemia, wycięcie guzka (okazało się, że nie trzeba usuwać piersi choć była nastawiona na taki scenariusz. A wszyscy jej powiedzieli, że jak rekonstrukcja to pierś będzie taka sama a może i lepsza bo będzie zawsze sprężysta), naświetlania i teraz pół roku ma brać chemię w tabletkach. Rok wycięty z życiorysu ale wygląda to bardzo dobrze. Perukę ma ładniejszą od włosów. Mówi, że włosy rosną ale jeszcze za krótkie, żeby zdjąć perukę. Dziewczyny badajcie się i nie bójcie!!! Jak pokazuje ten przykład z tego się wychodzi. Dziewczyna w czasie chemii chodziła do pracy. W piątki o świcie jechała na chemię i w poniedziałek była w pracy - stwierdziła, że lepsze to niż siedzenie w domu i myślenie o chorobie. Trzeba chodzić do skutku po lekarzach, bo jednak często olewają. W jej przypadku, po naświetlaniach trzy ośrodki różnie diagnozowały. Zrobiła badania genetyczne, bo gdyby coś tam wyszło, to byłaby nowoczesna chemia genetyczna dopuszczona do stosowania w październiku 2023 r. na koniec. W jej przypadku nie trzeba było tej genetycznej i ma tzw. chemię osłonową w tabletkach teraz. Choć jeden ośrodek proponował zakończenie już leczenia bez chemii. A niby u nas wszędzie leczą tak samo.
@MoralneSalto dojrzewasz, pryszcze sie moga pojawiac ;)
Zaloguj się aby komentować