Mad Max: marokańska Kaczka

Mad Max: marokańska Kaczka

hejto.pl

Lot "Kaczki"

W lipcu 2012r. media prześcigały się w nagłaśnianiu historii o przetrwaniu na Saharze, która nawiązywała do trzymającego w napięciu dramatu filmowego z 1965 r., Flight of the Phoenix .

Pięć lat później, na YT pojawił się film, w którym emerytowany francuski elektryk - Emile Leray, ponownie opowiedział o swojej przygodzie na marokańskiej pustyni.

Citroen 2CV "Kaczka"na planie filmu


Historia ta głosi, że w marcu 1993 r. 43-letni wtedy Francuz Emile Leray wyruszył z Tan-Tan niedaleko wybrzeża Maroka, aby dojechać swoim Citroenem 2CV na wschód od Zakury . Pierwony plan zakładał podróż mniej więcej trasą MW2 widoczną na mapce poniżej, a następnie drogą MS8 na zachód w kierunku miejscowości Tata .

Mapa regionu Maroka Kulmim-Asmaraz zaznaczonym przybliżonym punktem awarii "Kaczki"


Linia byłego frontu

Na Sacharze Zachodniej w latach 1975-1991 trwał konflikt pomiędzy algierskim Frontem Polisario a Marokiem. Początek roku 1991 przyniósł normalizację relacji algiersko-marokańskich, na skutek czego Front Polisario stracił dostawcę broni, jakim był algierski rząd. We wrześniu 1991 wojnę zakończył rozejm między Frontem Polisario a rządem Maroka. Rozejm ten trwa do dzisiaj, jednak żadna ze stron konfliktu nie odstępuje od swoich roszczeń.
Zawieszenie broni Polisario trwało w chwili rozpoczęcia wyprawy Emile Leray zaledwie 18 miesięcy i było często łamane, przez co w miejscowości Tilemsen marokańska armia powstrzymała Emile przed kontynuowaniem wyprawy na południe w kierunku Mseid, czyli niedawnej linii frontu Polisario.
Emile Leray zawrócił zgodnie z poleceniem żołnierzy z powrotem w kierunku Tan-Tan.

W drodze na zachód od Tilemsen, Emile wpadł na pomysł ominięcia punktu kontrolnego przeprawiając się północnymi terenami od Mseid i dotarcia do trasy MW2 na wschodzie. Ale gdy już był na trasie (a bardziej „poza trasą”), zawieszenie jego Cirtriena 2CV uszkodziło się po zbyt mocnym uderzeniu w saharyjskie bezdroże.

Mając ze sobą zapasy na dziesięć dni, Emile postanowił rozebrać swojego unieruchomionego Citroena i przebudować go na prymitywny motocykl, a następnie odjechać tak, jak gdyby nic się nie stało.
Jak się okazało, nietypowy układ napędowy i zawieszenie Citroena 2CV sprawiły, że konwersja auta na jednoślad była możliwa do wykonania.

Pogromcy mitów

Po latach program telewizyjny Pogromcy mitów wykazał, że jednoślad stworzony w warunkach zbliżonych do tych z historii Emile, ledwo nadawał się do jazdy, ale sam projekt nie był niemożliwy do zrealizowania.

Fotografia obozu w ktorym Emile zbudował swój jednoślad


Dzień po opuszczeniu obozu na motocyklu, Emile został złapany podczas postoju na pustynii przez patrol wojskowy i poproszony o zaprowadzenie żołnierzy Gwardii Krołewskiej Maroka do szczątków samochodu z którego powstał jego motocykl.

Ostatecznie Emile zapłacił grzywnę w wysokości 4500 dirhamów marokańskich (w tamtym czasie około 450 euro) za prowadzenie pojazdu, który nie był już tym samym, co zostało sprowadzone do Maroka kilka tygodni wcześniej.

Kontrowersje

Wiele osób uważa, że Emile Leray wyruszył z Francji do Maroka z wyraźnym zamiarem zrobienia tego projektu.
Wyprawa, jaką Emile miał przed sobą by powrócić do cywilizacji po rozbiciu "kaczki" nie zajęłaby mu więcej niż kilka godzin piechotą.

Trasa z Tan-Tan do Tilemsen


Narzędzia, które Emile zabrał ze sobą dziwnym trafem zawierały piłkę do metalu, bez której przebudowa auta na jednoślad byłaby nie możliwa do wykonania.

Screen zawierający narzędzia użyte w konwersji w jednym z programów o Emile Leray (wygasły dostęp)


Nawet gdyby jego przygoda była przemyślana i z góry zaplanowana, to i tak Emile zrobił fajny sprzęt w tzw. Rat Style, a ekipa kręcąca Mad Max'a zapewne przyjęła by go na plan filmowy z otwartymi ramionami





#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #motocykle #motoryzacja #podroze
#spawaczatomowycontent
spawaczatomowy userbar

Komentarze (18)

entropy_

Wyprawa, jaką miał Emile przed sobą by powrócić do cywilizacji po rozbiciu "kaczki" nie zajęłyby mu więcej niż kilka godzin piechotą.

@spawaczatomowy osobiście nie wiem czy bym się odważył wyruszyć w pustynię bez nawigacji i wody licząc na to że "idąc mniej więcej w tym kierunku przez 6 godzin dojdę do cywilizacji"

spawaczatomowy

@entropy_ droga z Tilemsen do Tan-Tan jest asfaltowa i dosyć często jak na warunki saharyjskie uczęszczana. Jedyny odcinek po bezdrożu, to ten z miejsca uszkodzenia auta do tej drogi. Nie mógł się zgubić, bo to kilka kilometrów na zachód po prostej. Ale sam spacer na pewno byłby mocno męczący w takich warunkach

afa800d7-f921-4db3-9e06-b57acd0cdfb2
entropy_

@spawaczatomowy jestem w stanie zrozumieć, że typ był tam pierwszy raz w życiu i nie wiedział, że droga jest uczęszczana.

Jak miał przy sobie żarcia i wody na 10 dni, to zakładam że wszystkiego i tak by nie uniósł bo samej wody było pewnie z 50 litrów.

Idąc w jedną stronę 6h, nie znajdując nic i wracając 6h po więcej wody ryzykując zgubienie się i nie znalezienie niczego to w sumie rozsądnie się zachował.

I znam osoby które zgubią się 2 kilometry od domu więc z tą wycieczką do najbliższej drogi to też takie naciąganie znając po fakcie wszystkie zmienne.

Raz w beskidach zszedłem ze szlaku żeby pójść skrótem do auta. Dłużej szliśmy w śniegu po pas do najbliższej drogi niż gdybyśmy poszli szlakiem na około xDD I to mimo tego, że w linii prostej były dosłownie 2-3kilometry xD

Ja tam mu wierzę.

spawaczatomowy

@entropy_

jestem w stanie zrozumieć, że typ był tam pierwszy raz w życiu i nie wiedział, że droga jest uczęszczana.


źródła podają, że bywał w tych okolicach dosyć często


Ja tam mu wierzę

Ja też, bo samo zbudowanie tego motocykla z cytryny jest dobrze udokumentowane. Ale czy zakładał z góry taki scenariusz awaryjny wyruszając w drogę jest niepotwierdzone, aczkolwiek prawdopodobne

53f6f819-1d74-400d-b1ee-cd9b69d9f8f7
entropy_

@spawaczatomowy raz zrobiłem jak na obrazku w śniegu po pas. Wierz mi na słowo, że w dowolną stronę szlakiem jest szybciej xDDD

I to mimo tego, że widzisz drogę do której chcesz dojść xD

Ja tam mu wierzę bo łażenie poza wydeptanymi ścieżkami nie jest takie proste jak się wydaje xDDD

2e7b4c96-7474-4441-822c-e18ec8ff8524
spawaczatomowy

@entropy_ gdzieś czytałem artykuł o kobiecie, która zmarła z wycieńczenia gdy się zgubiła. Znaleziono ją około kilometr od cywilizacji. Dlatego masz rację - brak przygotania do złych warunków potrafi być bardzo niebezpieczny

entropy_

@spawaczatomowy już nawet nie chodzi o przygotowanie, ale jakby miał iść 5h prosto, to po prostu zamiast iść na "zachód" powiedzmy to skręci gdzieś nieświadomie i zacznie leźć na "południowy zachód".

Mając motor, nie jest ten błąd tak smiertelny, bo masz więcej czasu żeby to naprawić.

spawaczatomowy

@entropy_ z drugiej strony to było hazardowe zagranie - gdyby przeróbka się nie udała, to motocykla nadal brak, a droga by znaleźć ratunek cały czas ta sama. Natomiast zapasy i energia skurczone o każdy dzień majsterkowania. Na szczęście postawił na dobrą kartę

entropy_

@spawaczatomowy wszystkiego na garbie i tak by nie wziął xD

W sumie patrz: majsterkujesz aż zostanie Ci tyle że uniesiesz. Nie udało się majsterkowanie to idziesz i liczysz, że idziesz w dobrym kierunku.

Majsterkowanie się udało, to ten sam zapas starcza nie na 3 dni chodzenia, ale na 3 dni jazdy. Więcej kilometrów, większa szansa.

spawaczatomowy

@entropy_

W sumie patrz: majsterkujesz aż zostanie Ci tyle że uniesiesz

To akurat bardzo rozsądne. Niniejszym mnie przekonałeś

Opornik

@entropy_ podobno w sytuacji gdy ludzie nie mają punktów odniesienia, minimalnie odruchowo skręcają w prawo, jeśli są praworęczni - mimo że wydaje im się iż idą prosto.

spawaczatomowy

@Opornik wystarczy również stara kontuzja którejś z nóg lub nierówno starte podeszwy by iść po łuku gdy nie ma punktów odniesienia i możliwości nawigacji


Edit: chociaż z tymi podeszwami to raczej po ciemku lub z zamkniętymi oczami xd

entropy_

@Opornik @spawaczatomowy a to wszystko to i tak jest chuj, bo na całej planecie ziemia są może dwa naturalne dostatecznie płaskie miejsca żeby to miało znaczenie. W praktyce będziecie omijać kamienie, górki, dołki, drzewa, strumienie, niedźwiedzie czy co tam jeszcze.

Jak nie ma wydeptanej ścieżki to nie da się iść prosto nie dlatego, że jedna noga bardziej, tylko coś zazwyczaj leży na optymalnej trasie i trzeba skręcać i tak xDDD

Opornik

@entropy_ może i tak, nie wiem, nie jestem ekspertem. przeczytałem o tym 100 lat temu w książce Pałkiewicza.

entropy_

@Opornik dobry eksperyment jest taki: idź na spacer w jakieś góry*. Besdkid, tatry, karkonosze cokolwiek masz blisko. Zejdź ze szlaku i w 5minut z przyjemnego niedzielnego spaceru sytuacja zmieni się w "W co ja się k*rwa wje*ałem"

*działa też nad morzem

entropy_

@Opornik no to ten typ był 6 godzin piechotą od niedzielnego spacerku, nie 5 minut xD

spawaczatomowy

Ajj, Sahara przez CH 👀


Przepraszam wszystkich purystów ortograficznych - to się więcej nie powtórzy 🙈🙈🙈

Zaloguj się aby komentować