Leksykon Piórwysyna cz. 2
Kontynuujemy przegląd słówek i terminów, które piórwysyn znać powinien, żeby się nie pogubić albo nie musieć dopytywać.
Feedback/Skrobanie - skrobanie jest jak menel astmatyk w ciemności - słychać i czuć, ale nie widać. Feedbackiem nazywamy szuranie/skrobanie stalówki po papierze, takie vibrato stalówki można powiedzieć. Stalówka z dużym feedbackiem brzmi trochę jak ołówek, czasami nawet jak pisak (patrzę na ciebie Faber-Castell ty piękny skurwysynu). Jedni lubią, inni nie, nie jest to ani zaleta, ani wada pióra, jest to cecha.
WAŻNE - słychać i czuć. Jak widać, to znaczy że pióro drapie i haczy o włókna papieru. A to już nie jest cacy.
Maczanka/Dip pen - wszystko co trzeba maczać w atramencie/tuszu, żeby pisało. Pióra kaligraficzne, szklana maczanka, stylizowane pióro etc. Nie ma rezerwuaru który charakteryzuje pióro wieczne.
Atrament/Ink - woda z rozpuszczonym barwnikiem. Zawsze kupujcie atrament i następny punkt wytłumaczy wam dlaczego
Tusz/też Ink - polski język jest miłościwy dla fanów piór wiecznych. Hamerykańce mają Ink i Ink, my mamy atrament i tusz. Tusz to w zasadzie wszystko, czego się nie wpierdala do pióra wiecznego. Do maczanek jest tusz, w drukarce jest tusz, w długobleeeh ..., przepraszam, w długo pisach jest tusz. Najbardziej zdradliwy jest tusz to maczanek, który jest sprzedawany w buteleczkach. Wygląda jak atrament, działa jak atrament, ale nie jest atramentem. Różnica jest taka, że tusz to zawiesina pigmentu z wodą, więc może zapchać pióro. A że są z reguły wodoodporne, to czyszczenie tego potem może być co najmniej problematyczne.
Sheen - atrament który połyskuje innym kolorem. Za przykład niech służy Sheen Machine, który jest ciemno-granatowy, a pod światło się czerwieni
Shimmer - bling bling, wampir ze zmierzchu, atrament na kartce i brokat na wierzchu. Się błyszczy no.
Długopis - jakieś gówno do wyjebania.
Tyle ode mnie!
#piorawieczne
Kontynuujemy przegląd słówek i terminów, które piórwysyn znać powinien, żeby się nie pogubić albo nie musieć dopytywać.
Feedback/Skrobanie - skrobanie jest jak menel astmatyk w ciemności - słychać i czuć, ale nie widać. Feedbackiem nazywamy szuranie/skrobanie stalówki po papierze, takie vibrato stalówki można powiedzieć. Stalówka z dużym feedbackiem brzmi trochę jak ołówek, czasami nawet jak pisak (patrzę na ciebie Faber-Castell ty piękny skurwysynu). Jedni lubią, inni nie, nie jest to ani zaleta, ani wada pióra, jest to cecha.
WAŻNE - słychać i czuć. Jak widać, to znaczy że pióro drapie i haczy o włókna papieru. A to już nie jest cacy.
Maczanka/Dip pen - wszystko co trzeba maczać w atramencie/tuszu, żeby pisało. Pióra kaligraficzne, szklana maczanka, stylizowane pióro etc. Nie ma rezerwuaru który charakteryzuje pióro wieczne.
Atrament/Ink - woda z rozpuszczonym barwnikiem. Zawsze kupujcie atrament i następny punkt wytłumaczy wam dlaczego
Tusz/też Ink - polski język jest miłościwy dla fanów piór wiecznych. Hamerykańce mają Ink i Ink, my mamy atrament i tusz. Tusz to w zasadzie wszystko, czego się nie wpierdala do pióra wiecznego. Do maczanek jest tusz, w drukarce jest tusz, w długobleeeh
Sheen - atrament który połyskuje innym kolorem. Za przykład niech służy Sheen Machine, który jest ciemno-granatowy, a pod światło się czerwieni
Shimmer - bling bling, wampir ze zmierzchu, atrament na kartce i brokat na wierzchu. Się błyszczy no.
Długopis - jakieś gówno do wyjebania.
Tyle ode mnie!
#piorawieczne
@Rozpierpapierduchacz Gratuluję Waszmości lekkiego pióra, przyjemna lektura do obiadu
@Yes_Man lekkie, ciężkie, małe, duże, biere wszystkie XD
@Rozpierpapierduchacz Pazera xD
@Rozpierpapierduchacz ostatnio miałem w ręce szklane pióro do maczania. Dziwny wynalazek, ale o dziwo nawet nieźle się tym pisze.
Zaloguj się aby komentować