Kwestia wpuszczania nielegalnych imigrantów do USA jest dość ciekawa. Ogólnie to statystyki nie pokazywały by za Trumpa ta liczba znacząco spadła w porównaniu do rządów Obamy. Natomiast za Bidena nastąpił gwałtowny wzrost przypadków nielegalnego przekraczania granicy. Wywiązał się z tego powodu wręcz spór między Kapitolem, a Texasem. Jeśli mam być szczery to nie sądzę by Biden jakoś specjalnie się cieszył z tego powodu. Pamiętam, ze był on skłonny dokończyć mur Trumpa na pewnych odcinkach wbrew swoim przedwyborczym zapowiedziom. Sam też powiedział do imigrantów, żeby tu nie przyjeżdżali na początku swojej kadencji. Jego brak bardziej stanowczych może wynikać z faktu, że nie chce on po prostu wkurzać swoich wyborców. Na demokratów wciąż głosuje dużo latynosów i osoby o bardziej lewicowo-liberalnym profilu. Więc nie doszukiwałbym się tu jakiegoś spisku demokratów mimo wszystko.
#usa #wybory #polityka
#usa #wybory #polityka
biden jest jak tusk on nie przejmuje się krajem ani obywatelami bo jest marionetką, imigracja nigdy się nie skończy bo dzikusy za bardzo się rozmnażają ale są dobrzy bo konsumują a na tym zależy korporacjom
Kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami, a jak już zdobędziesz władzę to po prostu działasz w interesie swojego kraju. O ile oczywiście nie jesteś kompletnym oszołomem. Pokazała to chociażby Giorgia Meloni we Włoszech, która mocno spuściła z tonu, kiedy dorwała się już do władzy.
Także nie dziwi mnie, że Biden chciał kontynuować coś co zaczął Trump i wierzę, że niespecjalnie podoba się Bidenowi nielegalna imigracja.
Zaloguj się aby komentować