Kuszą myśli i wodzą na pokuszenie otwarte CPNy. Wielkanoc i święta trwają w najlepsze, a wraz z nimi trwają nieodłączne elementy wielkanocy - podśmiechujki z chłopa, docinki, picie oraz towarzyszące mu obgadywanie ludzi ze wsi, pijackie humorki starego. Naprawdę nie wiem koledzy, nie wiem ile przetrwam we wstrzemięźliwości od alkoholu, czy przetrwam w niej, chociaż mały okres czasu, chociaż najbliższą godzinę i czy nie ulegnę dziś i nie napiję się. Stwierdzenie "nigdy nie lubiłem świąt" jest dużym uproszczeniem. Ja tych świąt od zawsze nienawidziłem i szczerze gardziłem. Czy to bożym narodzeniem, czy to wielkanocą, czy jeszcze innymi zakorzenionymi, pseudorodzinnymi świętami. Jak lubić coś, co od dziecka kojarzy Ci się z byciem wyśmiewanym, pijackimi awanturami ojca, kłótniami i dręczeniem psychicznym. No, poza tym odkąd pamiętam, to w święta towarzyszyły mi picie w samotności oraz płacz w poduszkę. Sam nie wiem, czy jest dalej sens walczyć, czy nie lepiej wrócić do picia, chlania non stop. I tak już nic nie mam do stracenia, skoro dla każdego jestem tylko zbędnym, ciężkim balastem i jarzmem. Nie wiem, czy nie lepiej porzucić dyscypline, nie mam na to siły. Poczytałem dziś, pobiegałem i zrobiłem trening, aczkolwiek czuję wewnętrznie, że robiłem to tylko po to, aby zrobić, odbębnić i odhaczyć przykry obowiązek nie było to robione z jakąkolwiek werwą, motywacją, czy jakimkolwiek zapałem.
#przegryw
366c6ef5-5c52-4328-8595-f7edb0c7cf9c
Chougchento

@Zolty__Szalik nie rozumiem,jak można kogoś zmuszać do picia alkoholu i jeszcze wysmiewac to,że ktoś nie ma ochoty urżnąć się w trupa. Dlatego ja też nie lubię świąt i tych zjazdów rodzinnych,gdzie ludzie tylko obgadują innych i piją.

Zolty__Szalik

@Chougchento Pić sobie mogą, nie ma w tym nic złego. Nienawidzę szczerze pijackich burd, zamieszek i pijackich awantur, obgadywania, dogadywania oraz plotek. Nawet taki mentalny neandertalczyk jak ja, taki chłopek jełopek z iq na granicy upośledzenia jest w stanie pić w spokoju, nie wyzywać nikogo po pijaku i być spokojny. Nie widzę nic złego w rozmawianiu po pijaku, ale nie musza obgadywać innych na cały dom, dogadywać i cwaniakować.

yeebhany

Chłop musi sobie uświadomić, że jest ponad to, że to te doświadczenia sprawiły, że nadał świętom taki negatywny wydźwięk i odczucia. Chłop zrobił dziś już dużo, 1 zawsze będzie lepsze od 0, tym się już nie przejmuje. Teraz jest ten świąteczny okres, dla niektórych właśnie po części przykry, pozostaje przetrzymać te kilka dni i potem wsio wróci do normy, tej mniej nieprzyjemnej. Niech nie pije, nie wolno poddawać się demonom przeszłości. Trzymaj się tam cieplutko.

TheLastOfPierogi

@Zolty__Szalik jeszcze tylko jutro i po Świętach. Szkoda byłoby tracić te dni trzeźwości, żeby się znieczulić na jeden i pół dnia. Zwłaszcza, że potem przyjdzie kac moralny.


Powolutku Cumplu. Skup się na zachowaniu trzeźwości dzisiaj. Odpal giereczkę lub porób co lubisz. Jak chcesz wyjdź na długi spacer. Przewietrzysz głowę i odetniemy się od toksycznego starego.


Trzeźwiejące, smutne rzabole są razem silniejsze niż osobno. Kibicuje i czekam na update z placu boju.

23343c6f-97f4-4659-bffc-e80d020413b6
PrzegralemZycie

ehh to jest ta magiczna moc alkoholu. Koi ciało i duszę.

Zolty__Szalik

@PrzegralemZycie ciało człowieka martwego w środku, choć nie, człowiek to za dużo powiedziane w stosunku do mnie. "to coś", ewentualnie humanoid/subhuman/podludź.

PrzegralemZycie

@Zolty__Szalik nie mów tak kotku, wierz w chłopską dyscypline. Jesteś młody dasz rady, masz plany.

Schovany

Ale wy pierdolnieci jesteście ja jak świat nie lubię to sobie na wycieczkę 3 dniowa pojechalem. A wy się kurwa uzalacie zamiast coś zrobić

Schovany

@PrzegralemZycie tzn? Zapierdalam i mam na swoje

Yogahim

Brahu nie poddawaj się. Do stracenia masz wiele. Stracisz czas który już do teraz poświęciłeś na zachowanie trzeźwości. Alko nie powstrzyma marazmu obudzisz się na kacu jeszcze z dołkiem że nie warto było i od początku znowu będziesz pchać ten głaz pod górę. Wyjdź z toksycznego miejsca jest słabo to zrób kolejny trening i nawet spedz tam 3 godziny a zobaczysz że przyjdzie dziś ten moment że powiesz sobie Dziękuję dałem radę. Wygrasz z tym. Stoję murem za Tobą kumplu.

Zlasu

@Zolty__Szalik nie trzeba czuć werwy, motywacji - plan, dyscyplina pomaga właśnie wtedy, gdy nie ma ochoty ani energii.


Trzeźwość jest wartością samą w sobie. Zawsze. Jak się zastanowić, to może alkohol odpowiada za część problemów, których doświadczyłeś - choć sprawia wrażenie, że jest rozwiązaniem, ucieczką.


Możesz zbudować siebie poza doświadczeniami z domu, to wielka szansa dorosłości.

Basement-Chad

To Twój uzależniony mózg produkuje te myśli. Tak właśnie działa nałóg.

Jak nad nim nie zapanujesz to zmienisz się w swojego starego.

Zaloguj się aby komentować