Kurwica mnie strzeli w pracy. Podpisuję umowy, ale zespół nie do końca mi dowozi, bo nie są przyzwyczajeni do tego, że teraz wzrosło tempo pracy. Szef, który sam jest zaangażowany w wiele tematów, również robi coś bez pośpiechu. Zakres usług - IT/E-Commerce/Marketing internetowy

Czemu się tym przejmuję? Bo mam prowizje od podpisanych umów i chcę jak najbardziej rozwinąć wszystko, żeby więcej zarabiać. A mamy często przekroczone dedlajny, opóźnione projekty i to mi związuje trochę ręce przy podpisywaniu nowych umów.

Mam jednego chłopaka pod sobą (młody informatyk) i dopiero jak go realnie przycisnę w biurze, to mi zrobi na czas.

Wkurwia mnie jeszcze to, że druga osoba w firmie (podobne stanowisko co ja) deleguje mu projekty z chujowym priorytetem. Bo stały klient, znamy się i ktoś wymaga. No i chuj z tego, skoro ktoś płaci 500 zł na fakturę miesięcznie, a ja w kolejce mam klientów, co płacą od 2k-5k miesięcznie i też mam tam fajną relację i z częścią z nich współpracowałem w innej firmie jeszcze kilka lat temu.

Zespół mi mówi, że jest mi wdzięczny z jednej strony, że poszliśmy bardzo do przodu od kiedy jestem, bo pojawili się klienci i projekty, z drugiej strony, że nie mogę wywierać presji itd, albo nie w ten sposób. No a ja widzę, że to nie jest tak, że ja ich poganiam, tylko oni są przyzywczajeni do strefy komfortu.

Bardzo chcę z 2 kumplami otworzyć własną działalność w innym zakresie, na początek typowo żeby dorobić. I tu już wiem, że każdy z nas jakby był zaangażowany choćby w 70-80 % tego co trzeba, to szłoby to dobrze. Najnormalniej w świecie ludzie są leniwi, nie chce im się i nie potrafią nawiązywać relacji z innymi i dowozić na czas tego, co wynika z podpisanej umowy. Dla mnie to niezrozumiałe. Ja chcę zarabiać hajs.

#pracbaza #praca
Wiertaliot

@Lopez_ Ale wiesz o tym, że to przełożony odpowiada za motywację, wyszkolenie i dobór pracowników? Samo jęczenie nad głową"rób, rób szybciej" to gówno a nie motywacja gdybyś się zastanawiał.

Poza tym nikogo z twoich podwładnych nie obchodzi, że chcesz zarabiać więcej, bo czemu by miało?


Więc pretensje miej albo do siebie albo do swojego szefa, że nie dał ci odpowiednich narzędzi do motywowania pracowników.

Lopez_

@Wiertaliot Przecież jak ja się nie upomnę, to tutaj nic nikt nie robi i tematy stoją xD


Nie mam podwładnych, a współpracowników, poza tym system wynagrodzeń mamy przy małej strukturze taki, że przy większych dochodach firmy każdy może też liczyć na podwyżkę.


No pretensje mogę mieć do szefa, do siebie na pewno nie.

Wiertaliot

Mam jednego chłopaka pod sobą


Nie mam podwładnych, a współpracowników,

@Lopez_ Aha.


Ewidentnie jesteś najlepszy, winni niskiej motywacji są sami niezmotywowani. Ty masz premię od wyników, reszta nie i jesteś zdziwiony, że tobie zależy najbardziej. Rzeczywiście, szokujące XD


Nic tylko pracować z takim szczurkiem jak ty XDD

Lopez_

@Wiertaliot Ja go koordynuję, ale on sam przyznaje, ze ma problemy z efektywnoscia i za czesto oglada koreanskie bajki w robocie xD

Wiertaliot

@Lopez_ Jesteś jakiś powolny?


Płaca mu niezależnie od tego czy ogląda chińskie bajki czy nie to po co ma się wysilać? Żebyś ty dostał premię? XD

macgajster

Ja chcę zarabiać hajs.

A innym wystarczy to co mają wynegocjowane i płacone co miesiąc. Bez znaczenia czy wypruwają sobie flaki, czy robią na pół gwizdka. Jaki mają z tego profit, że zrobią w nowym tempie projekt, poza nerwami? Możesz im coś zaproponować jako zachętę, tydzień pizzy czy coś jak dowiozą na czas, czy cokolwiek.

Jak przekroczysz granicę tego co są w stanie znieść w ramach pospieszania, to się zespół zacznie sypać.

Lopez_

@macgajster Mają taki profit, że przy małej firmie w fazie rozwoju sami mają możliwość zarabiania więcej.


Poza tym, nie mają wypruwać sobie flaków, tylko po prostu robić cokolwiek i nie przepalać czasu na oglądanie youtuba?

macgajster

@Lopez_ no to kwestia szczerej rozmowy z pracownikami. Z jakiegoś powodu nie chce im się robić, jak to wybadasz to już będzie dość prosta droga do rozwiązania problemu.

Obstawiam przyzwyczajenie do poprzedniego podejścia, oglądanie się na innych (szefa). Może podwyżki są pewnikiem?

Zarządzanie ludźmi to taka wredna robota, że nie wiadomo do końca czy szala już jest na plus czy jeszcze można trochę jej dołożyć. Na pewno nie wprowadzaj kart pracy i kontroli pracowników, bo to można wdrożyć chyba tylko źle


Mnie na przykład nie chce się robić, bo atmosfera w firmie jest gówniana. Janusz ciśnie niby oszczędności, a w praktyce dałoby się na spokojnie znaleźć dyskryminację w firmie. Zamiast rozwoju i ułatwiania sobie pracy jest ślepe używanie zasobów ludzkich zamiast kupienia jakiegoś urządzenia za 1-2k. Coś w stylu: koparka wykopie ten rów w 3 godziny, ale pluton będzie to robił tydzień. Koparka jest płatna, pluton "nie".

Poji

No a ja widzę, że to nie jest tak, że ja ich poganiam, tylko oni są przyzywczajeni do strefy komfortu.

@Lopez_ Oni nie nauczeni pracy są po prostu.

VonTrupka

>nie mogę wywierać presji itd, albo nie w ten sposób


a jak się powinno wywierać presję w TEN sposób jaki im się wydaje?


czytam twój kolejny wpis i jawi mi się coraz większy dorobkiewicz.

Coś tu trzeszczy i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić że jest dokładnie tak jak opisujesz.

Ty zapierdalasz, szefu się wziął do roboty (serio?) a reszta ma w dupie i tylko siedzi lampiąć w monitory.

Tak jakby premia od wypracowanego zysku wynosiła całe 10zł per umowa.

Zaloguj się aby komentować