Kurrrr ja miałem karaluchy w pierwszy mieszkaniu... Masakra!

A co ciekawe mieszkanie było po generalnym remoncie, wszystko zrywałem i od nowa robiłem. A mimo to się pojawiły, pewnie pionem przeszły bo co innego...
#zalesie #gownowpis masakra
f00f9965-c51c-4da8-b1ce-65381aacda60
jajkosadzone

Kurw, a to byl blok czy wiezowiec?

Funkcjonowal jeszcze zsyp?

cebulaZrosolu

@jajkosadzone blok, 4 piętra. Kiedyś funkcjonował jako hotel pracowniczy

VonTrupka

nie pytałeś żadnego z sąsiadów czy go nowi lokatorzy nie nawiedzili?

pewnie nikt z sąsiadów nawet z ucha nie strzelił (⌒ ͜ʖ⌒)

cebulaZrosolu

@VonTrupka nie pytałem, raczej pewnie nikt by nie chciał odpowiedzieć :p

Bajo-Jajo

rozkladaj lepy, postaraj uszczelnic pion i inne szczeliny

jimmy_gonzale

Nie ma sensu "zrywać wszystkiego" tylko zamówić speca i psikać co pół roku. I najlepiej jeszcze takie kropki pasty z tubki zostawiać po kątach. Te urwy zejdą szczelinami od rur, zawsze znajdą drogę. I na pewno masz sąsiada brudasa, albo zsyp.

sireplama

A potem lecz traumę przez 20 lat...

yerboholik

@cebulaZrosolu też miałem ten problem, zobaczyłem karaluchy dopiero po trzydziestce mimo, że od zawsze mieszkam na blokowiskach.

Próbowałem lepów, psikania, nic nie pomagało.

Jako żądny krwi facet, nie dałem zarobić komuś na przysłaniu chaty, więc poguglałem trochę i znalazłem środek w żelu/paście. Trzeba podejść do sprawy taktycznie, wyczaić którędy prowadzą ich szlaki komunikacyjne.

Tl;Dr

Karaluch zjada przynętę, szczęśliwy wraca do gniazda. Tam, po jakimś czasie, zdycha w konwulsjach. A że te karaczany to kanibale, opierdalają jego truchło i zaczyna się impreza jak dyskoteka techno dla epileptyków.

Poszukam nazwę produktu i podrzucę

yerboholik

Aha - od sąsiadów się dowiedziałem, że to nawracający problem, ale odkąd wysmarowalem tym wszystkie potencjalne wejścia do mojej bazy xD problem nie występuje

VonTrupka

@yerboholik problem występujący nonstop, ale nikt nie wie kto hoduje ten problem (☞ ゚ ∀ ゚)☞

yerboholik

@VonTrupka cytując sąsiadkę nieboszczkę:

U mnie karaluchów nie ma, czasami przychodzą, jak im okruszki na stole zostawię

Zaloguj się aby komentować