Mam takie pytanko: pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży działki w mojej wsi wystawione przez pośrednika.
Pisałem dzwoniłem i tutaj zgubił mojego emaila, tutaj zapomniał wysłać czegoś i trochę mnie wkurzył tym.
Znalazłem tą działkę po zdjęciach na google maps i zastanawiam się czy nie znaleźć po sąsiadach właściciela bezpośrednio i z nim negocjować - myślicie że to ma sens?
To chyba zależy jaka ma umowę podpisaną? Czasem nawet jak właściciel sam znajdzie kupującego to musi zapłacić prowizję do pośrednika, prawda? Więc takie podchody nie mają sensu? Czy mają