Kontynuuję nostalgiczny wątek poszukiwaczy z "Magii i Miecza". Lubiłem bardzo tego ancymona, przy odrobinie szczęścia można było stosunkowo szybko ogarnąć sporą liczbę przyjaciół. No i wywoływanie paniki było spoko (chyba, że trafiło się na kosmicznego wojownika, który był odporny na tę zdolność).
#nostalgia #gryplanszowe #grybezpradu #poszukiwaczzmagiiimiecza
341de1a2-830c-48cd-a9b7-16d90e54fb72
MiernyMirek

@Mortadelajestkluczem spoko gagatek, całkowicie o nim zapomniałem

glebogryzka

@Mortadelajestkluczem przyglądam się i przyglądam, nie mogę przeboleć tego jak talisman popsuł grafikę postaci .

Mortadelajestkluczem

@glebogryzka To jest chyba jakoś tak, że polska wersja, chyba jako bodaj na świecie, miała inne grafiki, niż oryginał.

Gra i tak by odniosła sukces, bo głód na takie rzeczy był ogromny wtedy, ale fakt, rodzime opracowanie graficzne jest dużo lepsze

glebogryzka

@Mortadelajestkluczem ale i tak ładniejsze niż te cyfrowe https://www.talismanisland.com/mini_2talisman.htm

Mortadelajestkluczem

@glebogryzka Prawda ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale w kwestii grafik odrzucających - do dziś pamiętam potworne rozczarowanie, jak otworzyłem pudełko z "Magicznym Mieczem" ( ͡° ʖ̯ ͡°)

glebogryzka

@Mortadelajestkluczem też miałem i dodatki ale również zaginęło w odmętach czasu

glebogryzka

To z 1 edycji (znalezione w necie)

glebogryzka

A i z planszówek które pamietam miałem jeszcze taką

16e5de40-f53e-438f-b2b7-89183ee6937e
Mortadelajestkluczem

@glebogryzka Robin był mocno spoko, może nie graficznie, ale klimatycznie mocno czuć było ducha najlepszego serialu o Robin Hoodzie, jaki kiedykolwiek powstał ( ͡° ͜ʖ ͡°)

https://youtu.be/jQm7ZyFt6Y8?t=1


Wracając do tematu - bardzo miło wspominam jeszcze "Wojnę o Pierścień", "Bogów wikingów:, "Labirynt śmierci", "Odkrywców nowych światów", "Dreszcz", "Wampira" i parę innych tytułów. Niestety, z wyżej wymienionych został mi tylko "Dreszcz", który, mimo oczywistych wad, jest dla mnie tytułem kultowym

glebogryzka

To przez serial chyba nawet kupiłem grę już nie pamiętam

glebogryzka

Aż mi się księgarnia przypomniała gdzie kupowałem po schodach się schodziło do (piwnicy) z głównej sali i tam był osobny dział z grami kośćmi itp. (Lublin, ul. Krakowskie przedmieście)

Mortadelajestkluczem

@glebogryzka Takie miejsca były magiczne

Zaloguj się aby komentować