Komentarze (24)
No w końcu. Mnie już obrzydza że samoloty "srają i sikają" nam nad głowami. A co dopiero pociągi.
@Gracz_Komputerowy Samoloty raczej w normalnych warunkach niczego nie wydalaja na zewnatrz. Jak jest przeciek, to w starszych systemach cos moglo sie wydostac, zwykle jako "niebieski lod" ale generalnie nikt nie lubi dziur w samolocie, wiec naprawiaja.
@Gracz_Komputerowy w samolotach ścieki są przechowywane w "waste tanku". Jedyne co wylatuje to woda z umywalek, ona jest usuwana w postaci aerozolu de facto.
@Miedzyzdroje2005 epokowa zmiana na polskiej kolei, już nie będzie można podziwiać przelatujących podkładów kolejowych podczas "spuszczania" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@emdet Ja zwykle trafiałem na WC z długą, gumową rurą na wylocie, która skutecznie blokowała wszelkie widoki po naciśnięciu pedału (╯ ͠° ͟ʖ ͡°)╯┻━┻
@MuojemuKotu toż to bez sensu
@emdet toż to bez sensu
Gdybym był serwisantem w "PKP", to jednak widziałbym w tym sens - lepiej serwisować wózki wagonowe ochlapane "spuścizną WC", czy takie, które są w miarę czyste? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zagadka:
Co jest bardziej ekologiczne:
1.
Komuś chce się srać podczas jazdy pociągiem. Idzie do kibla, sra, spuszcza wodę.
Wszystko ląduje rozchlapane na torach, i błyskawicznie jest rozkładane przez naturę.
2.
Komuś chce się srać podczas jazdy pociągiem. Idzie do kibla, sra, spuszcza wodę.
Wszystko ląduje w jakimś tam zbiorniku, który trzeba wyprodukować (eko), w jakimś systemie, który trzeba utrzymać, nie wiem jak, ale na bank w grę wchodzą firmy które muszą zapewnić transport pełnych zbiorników (bardzo eko), albo chemikalia które są potrzebne do rozkładania odchodów jak w toi toiach (bardzo eko), albo jedno i drugie, bo nie mam teraz ochoty szukać jak to niby ma być rozwiązane (na bank bardzo eko).
Wszystko jest bardzo eko. "Carbon Footprint" który wyprodukują firmy i pracownicy obsługujący ten system też pewnie będzie bardziej eko niż zwykła dziura w kiblu spłukiwana wodą.
@Opornik ale czemu nie można pod koniec dnia/tygodnia opróżnić zbiornika na bocznicy, przy okazji tankowania wody? Kampery jakoś dają radę
@Felonious_Gru nie chcę być sarkastyczny ale wydaje mi się że trochę mniej ludzi korzysta z kamperów niż z kolei.
@Opornik to i zbiorniki mają mniejsze.
@Opornik Wszystko ląduje rozchlapane na torach
To jest jeden z problemów WC starego typu, że często ląduje nie dalej, niż w sedesie. Spłuczki są zwyczajnie zbyt słabe, do tego wody w zbiorniku nie wystarcza na dłuższe trasy. I potem przez kilkaset kilometrów jedzie pociąg z takim "trofeum", które kolejni podróżni moga podziwiać, a nawet powiększać.
W zamkniętych systemach jeszcze się z tym nie spotkałem. Awarie takich WC, albo debile nie spuszczający po sobie wody to ułamek skali syfu znanego ze starego systemu.
WC z obiegiem zamkniętym zużywa też znacznie mniej wody, przez co ta nie kończy się po 5 godzinach jazdy, i nadal jest czym spłukiwać, a do tego myć ręce.
@MuojemuKotu Taka duża różnica między dwoma systemami? Twój przykład brzmi jak przykład anegdotyczny.
@VeniVidiVici Taka duża różnica między dwoma systemami?
Tak. WC z obiegiem zamkniętym ma pompę próżniową, która zasysa wszystko do zbiornika przy spłukiwaniu. Przez to zużycie wody jest minimalne, a spłukiwanie skuteczne. Obieg otwarty ma zwykłą spłuczkę, do tego działającą z opóźnieniem - co w połączeniu z klapką zamykającą odpływ z sedesu po zwolnieniu pedału spłuczki (zanim ona zadziała), często kończy się syfem.
@MuojemuKotu fajnie, myślałem, że tylko w samolotach z tego korzystają.
A czy te pompy mogą ekspediować nieczystości bezpośrednio na zewnątrz, czy może rozbryzg jest zbyt duży?
@VeniVidiVici A czy te pompy mogą ekspediować nieczystości bezpośrednio na zewnątrz[...]
W obecnej, przynajmniej znanej mi formie - niebardzo. Jest to zrobione tak: odpływ sedesu jest zamknięty szczelnym zaworem -> pompa próźniowa tworzy podciśnienie w zbiorniku (głównym albo pośrednim, zależy od wersji) -> zawór sedesu otwiera się -> zawartość WC jest wsysana przez przygotowane wcześniej podciśnienie albo do zbiornika głównego (gdzie kończy swą przygodę), albo do zbiornika pośredniego, z którego potem spływa do głównego.
Nie spotkałem się ze stosowaniem chemii znanej z toi-toiów, więc teoretycznie wyrzucenie tego na tory byłoby akceptowalne. Ale umówmy się - kto chaciałby, aby "strefa zrzutu" znajdowała się akurat obok jego domu? To pewnego rodzaju kwestia cywilizacyjna. Skoro już mamy ścieki w zbiorniku, a pociągi w większości kończą trasy w miejscach cywilizowanych, to kwestia tego, co uczynić z zawartością zbiornika, jest oczywista.
Można by przyjąć półśrodek: w każdym wagonie jest osobny zbiornik na te wszystkie kupy/siki i pod koniec trasy w jednym momencie zbiorniki są opróżniane np na moście nad rzeką.
@Armo11 Właśnie miałem wejść i wkleić ten fragment
Moja ulubiona scena w filmie "Dzień świra", to... cały film.
i będą dalej jeździły stare składy, tylko teraz z zamkniętymi kiblami
To jeszcze nic! Wiecie, że na wszelkiej maści łódkach, żaglówkach, kutrach i statkach, zawartość toalet trafia prosto do wody? Kto był w Chorwacji ten wie ile tam żaglówek. I każda ścieki odprowadza do krystalicznego Adriatyku. Na jeziorach jest tak samo 😅
@onoofry Kolega po zrobieniu patentu sternika od razu pojechał do Chorwacji, i mówił to samo - jest obowiązek opróżniania łódkowych toalet w wyznaczonych punktach. Tylko zgodnie z jego słowami, w całej Chorwacji takich punktów jest aż zero ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ciekawostka - w Wiedniu nadal trafiają się pociągi miejskie z otwartym obiegiem WC ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak to wygląda w innych, dużych miastach europy? Warszawa, o ile dobrze pamiętam, nie jest lepsza, bo KM w najstarszych składach też chyba nie dorobiło się WC ze zbiornikiem.
Czyli będzie można się oprzeć na szynie, na relaksie i bez spiny słuchać muzyki w słuchawkach. Oł Yea! W końcu posłucham szyn bezszwowych, niczym w Westernie.
Zaloguj się aby komentować