Komentarze (12)
Starliner też nie polecial, bo jakiś zaworek regulacyjny się wzbudził i zaczął drgać. Na tyle często że wymagana wymiany.
@ObserwatorGospodarczy Pytanie: czy którykolwiek z tych incydentów był winą Boeinga? Pękła opona dostarczona przez Boeinga, czy przez jakieś „Xing Jong Quality Tires”? Samolot zjechał z pasa, bo się pedał zablokował, czy załoga „pomyliła gaz z hamulcem”?
@sierzant_armii_12_malp Wszystko musi być wg podręcznika użytkowania, który jest uzgadniany z producentem
@jenot Ale ludzie są tylko ludźmi…
@jenot Ale linie też są winne wielu wypadkom, nie tylko producent. Koszty tnie się na wszystkim i może stwierdzili że opony można wymieniać co ileś tam więcej lądowań niż zaleca producent.
@Eternit_z_azbestu Nie może. Może co najwyżej częściej wymieniać.
@sierzant_armii_12_malp to zależy, czy chcesz latać między New Delhi a Astaną; czy jednak czasem polecieć do Europy lub USA. Jeśli to drugie - linie naprawiające samoloty na kawałek drutu są na europejskiej czarnej liście i se u nas nie polatają.
@jenot Niby tak, ale to automatycznie nie oznacza że wypadki nie będą się i tak zdarzały. Pierwsze to, co przychodzi mi do głowy, to akcja kiedy pilota British Airways wyssało z kokpitu tylko dlatego że serwisant dzień wcześniej pomylił śruby. Inna akcja to słynne lądowanie bez otwartego podwozia na lotnisku Chopina w Warszawie. Piloci najpierw zdecydowali się kontynuować lot, pomimo wycieku płynu hydraulicznego*, ponieważ myśleli że otworzą podwozie za pomocą systemu elektrycznego. No ale system elektryczny nie zadziałał, ponieważ wybiło bezpiecznik** i nikt tego nie zauważył. Obie akcje zdarzyły się w Europie, a nie w Chinach czy iinym Bangladeszu.
*Boeing wiedział o potencjalnej usterce i wydał biuletyn opisujący, co zrobić, żeby do niej nie doszło. Ale ponieważ usterka nie występowała często i otworzenie podwozia było teoretycznie nadal możliwe, biuletyn nie był oznaczony jako krytyczny. Dlatego LOT go zignorował.
**Część bezpieczników była umieszczona w naprawdę ch*jowym miejscu, gdzie pierwszy oficer mógł o nie łatwo zahaczyć. Tak najprawdopodobniej się stało podczas feralnego lotu. Znowy, Boeing był świadomy problemu i wydał odpowiedni biuletyn. Ale ponieważ problem nie był uważany za krytyczny, LOT zignorował ten biuletyn.
Pytanie Boeinga o standardy bezpieczeństwa to pchanie się w multikonto xD
Myślałem, że coś poważnego, a tu takie coś...
737-300 to konstrukcja tak stara, że dziw, że ktoś tym jeszcze lata. W Afryce - wcale nie dziw.
Pęknięta opona - opony są zmieniane bardzo często i to nie przez boeinga tylko przez pracowników linii, która użytkuje ten samolot. Wina mechaników, że nie dopilnowali lub pech. Nie wina boeinga.
Oczywiście nie bronię boeinga ogólnie.
@RogerThat Teraz każdy incydent w którym był zamieszany samolot Boeinga będzie rozdmuchiwany. Nawet jeśli ten samolot miał 25 lat, cholera wie gdzi i przez kogo był serwisowany i skąd pochodziły części zamienne.
warto dodać - zdjęcia clickbaitowe i nie powiązane z awariami...
@ObserwatorGospodarczy serio?
Zaloguj się aby komentować