Klimczak: Kierowca, który pod wpływem np. alkoholu zabije inną osobę, będzie traktowany jak zabójca

Klimczak: Kierowca, który pod wpływem np. alkoholu zabije inną osobę, będzie traktowany jak zabójca

Prawo.pl
Pracujemy nad wprowadzeniem do naszego porządku prawnego nowego rodzaju przestępstwa - zabójstwa drogowego - poinformował w w piątek, w Sejmie Dariusz Klimczak, minister infrastruktury. I zapowiedział, że kierowca, który prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu lub narkotyków i zabije innego uczestnika ruchu drogowego, będzie traktowany jak zabójca.

W piątek w Sejmie rząd przedstawił została przez Prezesa Rady Ministrów informację o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działaniach realizowanych w tym zakresie w 2023 r.” (druk sejmowy nr 422). [...]

#prawo #polska #kodekskarny #kodeksdrogowy #ministerstwoinfrastruktury

Komentarze (15)

Sweet_acc_pr0sa

to łał, mowie o tym od 15 lat, wsiadasz najebany za kółko to normalnie usiłowanie zabójstwa, zabijesz elo morderstwo

lurker_z_internetu

Z alkoholem to proste, bo badanie krwi oddaje stan bieżący. Czy ktoś wie jak wygląda sprawa testów narkotykowych? Czy np. obecność metabolitów THC sprzed kilku dni też podchodzi pod prowadzenie pod wpływem narkotyków?

PanWibson

@lurker_z_internetu tutaj będzie trudno, zawartość THC we krwi trzeba rozpatrywać indywidualnie niestety.

xniorvox

Podobnie powinno się traktować kierowców trzeźwych, którzy jednak rażąco naruszyli zasady bezpieczeństwa ruchu, w szczególności prędkość - tak jak Majtczak czy ten drugi chuj, co ostatnio zabił człowieka na Łazienkowskiej w Warszawie. Ja sam jestem kierowcą od wielu lat i wiem, że można czasem nie zauważyć znaku albo się zagapić, ale nie jestem też ślepy, widzę gdzie jadę i ile tam mniej więcej można. Dla przykładu na dwupasmówce w mieście, może 60, może 80, ile tam miejscowy akurat wymyślił, ale przecież nie 150 kurwa. Nikt normalny nie zapierdala w gęstym ruchu ile fabryka dała, bo to jest tak, jakby iść ruchliwym deptakiem wymachując siekierą, a potem się wielce dziwić, że jakim cudem zraniłem tego przechodnia, normalnie nie chciałem wysoki sądzie i nie godziłem się na taki skutek. I sędzia przyklepuje potem wyrok w rodzaju pogrożenia palcem i sto złotych nawiązki, bo nie można podobno wykazać, że oskarżony się godził – ot, zapierdalał sobie dla zabawy i nic złego nie miał na myśli, a ten wypadek totalnie go zaskoczył, no skąd mógł wiedzieć biedny miś. Jebana patologia.

Bandytów za kółkiem trzeba traktować tak, jak Słowacy naszych bananowców w sportowych wozach, co urządzili sobie rajd na słowackich drogach i zabili człowieka. Za mordę i na długie lata do pierdla.

I jeszcze za siadanie za kółko mimo zakazu prowadzenia pojazdów powinien być bezwzględny pierdel. Skoro delikwent odmawia zastosowania się do wyroku sądu, to należy go skutecznie usunąć z drogi, a nie po raz wtóry grzecznie prosić żeby raczył przestrzegać prawa. Niech to będzie nawet kilka miesięcy, jeśli nikomu nic się nie stało – ale bez dyskusji i cackania się.

winiucho

@xniorvox Nie sposób się nie zgodzić, ale "Ja nie godziłem sie na taki skutek" jest lekko wyuzdane, nie sądzisz?

xniorvox

@winiucho Przecież ja tego nie wymyśliłem. To jest prawniczy żargon i dotyczy zamiaru ewentualnego – gdy sprawca nie zmierzał bezpośrednio do popełnienia przestępstwa, ale przewidywał możliwość jego popełnienia. Wydawałoby się, że nic prostszego niż coś takiego wlepić drogowemu bandycie, ale on wtedy mówi że absolutnie nie wiedział, nie przewidział i nie chciał, a ten trup to zwykły wypadek. I sądy w Polsce takie tłumaczenie kupują, bo może faktycznie oskarżony myślał że dwie tony rozpędzonego żelastwa zatrzymują się w miejscu, albo że jak przypierdoli nimi w człowieka, to nic mu się nie stanie.

xniorvox

@jonas To znaczy, że to jednak był człowiek. To gówno siedzące w Dubaju i szczekające na polską opinię publiczną i dziennikarzy z pewnością tego nie zrobi.

HolQ

@xniorvox "może faktycznie oskarżony myślał że dwie tony rozpędzonego żelastwa zatrzymują się w miejscu, albo że jak przypierdoli nimi w człowieka, to nic mu się nie stanie." - no jesli ktos mysli tak to w ogole nie powinien miec prawa jazdy i kurwa być ubezwłasnowolniony , bo trzeba mieć mózg na poziomie ameby, ew. Dwuletniego dziecka żeby tak myśleć.

jonas

@xniorvox Jasne, ta bryła łajna na krzywych łapach będzie się z tego Dubaju jeszcze odgrażała, szczując jadowitymi prawnikami. Świat jest duży, do Polski już nie ma po co wracać, bo nawet pomijając niewydolny i kulawy aparat niesprawiedliwości, łatki mordercy tak łatwo nie odpruje, ale dożyje spokojnie swoich dni gdzie indziej.

xniorvox

@HolQ Oczywiście, to w ogóle nie jest możliwe, żeby człowiek zdolny do szybkiego prowadzenia samochodu w ruchu ulicznym nie miał zielonego pojęcia o samochodach i ruchu ulicznym. Jakby tak było, to by nawet samochodu nie uruchomił, albo na zakręcie by wjechał do rowu, ale na pewno by nie zapierdalał przez miasto, bo po prostu trzeba to umieć. Zresztą podstawy ruchu drogowego są tłumaczone nawet w szkole podstawowej i w mediach. Dlatego dla mnie to jest nonsens i wypaczenie zasady "in dubio pro reo", czyli wątpliwości rozstrzygamy na korzyść oskarżonego, bo nie powinno być żadnego "dubio", że bandyta rozumiał możliwe konsekwencje takiej jazdy. I ten prawny i ustawowy burdel trzeba posprzątać.

winiucho

@xniorvox #jprdl brak słów, poważnie, nigdy nie miałem styczności z taką sytuacją. To mnie przeraża.

Naczelnyhejterkacapow

A ja powiem ze w pewnych regionach polski to nic nie zmieni, na Podlasiu taki chłop wsiadający do auta zalany od sąsiada ma taką depreche że jemu to wsio jedno, jakoś to będzie i do przodu. Także czeka nas po prostu z 5-10 lat jeszcze takiego syfu, a potem może będzie lepiej.

jonas

@Naczelnyhejterkacapow Zalany chłop z Podlasia zabije często tylko siebie na jakimś drzewie, którymi gęsto obsadzano drogi za pruskich rządów. Nafurany po sufit banan z Dużego Miasta wpadnie tłustym boczurem na przystanek pełen ludzi albo jakiś pojazd zbiorkomu i to już jest inny licznik fragów.

Zaloguj się aby komentować