Kilka słów o obostrzeniach

To nie będzie wpis na temat tego czy obostrzenia były słuszne czy też nie. Raczej chciałem omówić sposób ich wprowadzenia w naszym kraju i ogólny chaos jaki się z nim wiązał. Myślę, że pandemia pokazała nam bowiem jedną ważną rzecz. Nasz rząd nie był w ogóle przygotowany na tą sytuacje. Brak odpowiedniej ilości łóżek, przepełnione szpitale czy afera z zakupem respiratorów czy afera kupna bezużytecznych maseczek za 5 milionów tego dowodzą. Nasz rząd nie tylko nie przygotował się na tą sytuacje, ale koncentrował się bardziej na doraźnym rozwiązywaniem całego problemu. Myślę też, że to jeden z najlepszych argumentów przeciwko idei zaplanowania tego wszystkiego przez jakiś rząd światowy czy inne WHO. Nie widziałem tu żadnych zorganizowanych działań, a jedynie dezorganizacje i panikę gdy jeszcze nie było do końca wiadomo z czym mamy do czynienia. Nie da się jednak dziwić, że ludzie krytykowali późniejsze obostrzenia przy jawnej schizofrenii naszej władzy która jednocześnie zaostrzała je by potem organizować sylwester marzeń. Nawet gdy cmentarze były zamknięte to prezes PiS mógł je bez problemu odwiedzać. Ten brak konsekwencji w podejmowanych decyzjach dowodzi jedynie jaki burdel tam panuje. Nie sądzę jednak by był to problem konkretnie tej partii. Gdyby rządziło PO mielibyśmy zapewne tą samą sytuacje. Problemem jest sam system demokracji partyjnej jaki mamy. Każda partia która jest aktualnie u władzy nie jest w naszym kraju zdolna do realizowania polityki w sposób długoterminowy. Wszystko jest podporządkowane strategi dbania o wygrywanie coraz to kolejnych wyborów. Dlatego sylwestra marzeń pomimo obostrzeń jako ważne propagandowo wydarzenie musiało się odbyć. Dlatego też nasze państwo funkcjonuje w taki sposób jaki funkcjonuje.

#polityka #neuropa #4konserwy #bekazpisu
345c10c0-46be-41dd-a46f-16e21fc8ad59
dsol17

Nasz rząd nie był w ogóle przygotowany na tą sytuacje. Brak odpowiedniej ilości łóżek, przepełnione szpitale czy afera z zakupem respiratorów czy afera kupna bezużytecznych maseczek za 5 milionów tego dowodzą. Nasz rząd nie tylko nie przygotował się na tą sytuacje, ale koncentrował się bardziej na doraźnym rozwiązywaniem całego problemu [...]


Myślę też, że to jeden z najlepszych argumentów przeciwko idei zaplanowania tego wszystkiego przez jakiś rząd światowy czy inne WHO


Jest to argument bardzo słaby ponieważ opracowanie bardzo dokładnego planu w ramach którego bawiono by się w makrozarządzanie tym wszystkim:


  1. Natychmiast zdemaskowało by że to jest scentralizowany plan

  2. Nie wytrzymało by kontaktu z niekompetencją na niższych szczeblach - tak jak każdy plan wojenny nie wytrzymuje w pełni konfrontacji z działaniem przeciwnika

  3. Istnienie szczegółówego planu sprawiłoby,że natychmiast by się on posypał po trafieniu na pierwsze przeszkody.


Jako rodzaj socjalisty oczywiście wierzysz zapewne w kompleksowe planowanie, szkopuł w tym,że nie wierzy w nie i nie potrafi go realizować ani biznes ani i administracja publiczna. I tu akurat - pomimo głupoty świrów z WEF,rządu i różnych prezesów korporacji którzy wdrożyli ten plan najprawdopodobniej w oparciu o błędną diagnozę sytuacji - to,że pozwolono naszym idiotom z rządu na autonomię i nie wydano im szczegółowych poleceń nie jest takie głupie. W sumie jest wręcz rozsądne.


Gdyby oni dostali dokładny i kompleksowy plan jak w przypadku Australii czy Kanady albo choćby Niemiec to by to koncertowo zjebali albo by wiedzieli za dużo - i zaraz ktoś kto byłby na tyle durny i niedoinformowany by nie wiedzieć,że go za to potem zabiją by za dużo wypaplał dla osobistej korzyści... Sasin jest tylko najwybitniejszym przykładem tego co ci ludzie u nas u władzy sobą reprezentują. Na zachodzie to wiedzą. I tak obserwowaliśmy błędy i lagi w reakcjach doktora Niedziele. Wyobraź sobie co by było gdyby dostał polecenia które się zdezaktualizują ze względu na sytuację :


otóż parliby z uporem do końca grzebiąc całą pandemiczną szopkę swoją bezmyślną gorliwością, zrobiliby z tuzin falstartów i byłby to jeszcze większy kabaret. Dlatego ich zostawiono na uboczu, dlatego chyba nie wdrażano u nas najostrzejszych restrykcji - u nas mieli tylko realizować polecenia - i realizowali je kilka tygodni po czasie i tak nawalając i tak koncertowo.

Al-3_x

@dsol17 Dobra to inaczej. Gdzie dowody? Rzecz w tym, że o ile wojna z terroryzmem czy wojna z narkotykami to były rzeczywiście ustawki (wystarczy sprawdzić jak bardzo Cia było zaangażowane w proceder handlu narkotykami, albo korzenie tego wszystkiego) tak pandemii brak trwałych skutków. Gdzie te obostrzenia które miały już zostać z nami do końca? One nawet podczas pandemii nie były trwałe bo na lato zwykle je poluźniano i powracały głównie na zimę gdy liczba zarażonych wzrastała. Zresztą tak silne obostrzenia były nie możliwe do trwałego ustanowienia bo za mocno uderzały w gospodarkę. Na arenie międzynarodowej też nie było trwałego konsensusu. Dla przykładu poprzedni premier Brytanii na początku chciał by ludzie sami wyrobili sobie odporność wtórną, a dopiero potem zmienił zdanie i jednak je wprowadził. Chyba jedynie Chiny i Kanada czy tam Australia poszły tak daleko i spotkała je zresztą za to mocna krytyka nawet w mainstreamowych mediach.

dsol17

Gdzie te obostrzenia które miały już zostać z nami do końca? One nawet podczas pandemii nie były trwałe bo na lato zwykle je poluźniano i powracały głównie na zimę gdy liczba zarażonych wzrastała.


@Al-3_x : Dobra powiem ci tylko się nie śmiej - są dwie wersje:


  1. Wersja Q (Optymistyczna): Te wszystkie rzeczy są tam gdzie prawdziwa Hillary Clinton, Prawdziwy Joe Biden itd. W takim wypadku to się ciągnie dlatego,że zostali wykonawcy bez przywódców - kura biega wtedy obecnie już bez głowy. Problem w tym,że ta kura nawet bez głowy może znieść atomowe jajko i ma ostre pazury. Oczywiście w takim wypadku mamy też spektakl dla takich normików jak wy. I oczywiście jak każdy spektakl - może być on oparty na faktach,a może być i oszustwem. Ale na coś tak odjechanego jak piszę teraz to już powiesz,że zupełnie mi odjebało...

  2. Wersja Pesymistyczna: Zrobiono jeden krok do tyłu,a za jakiś czas czekają nas 2 kroki w przód - traktat pandemiczny jest w trakcie negocjacji. W takim ujęciu po prostu przywódcy spisku nadal działają, skumali że jeszcze nie pora i wycofali się czasowo z wszystkiego. Nie pierwszy raz,ponad 10 lat temu też była "próba generalna" z H5N1. Ile im zajmie wrócenie do tematu ? Do 10 lat,pewnie mniej. Przy takim ujęciu do 2029 się znowu zacznie ale tym razem będą dużo lepiej przygotowani.


Osobiście wolałbym opcję 1,ale jednak mam powody by nadal bać się - nawet jeśli odstawią to wszystko z Q rzeczywiście ,że tak naprawdę długofalowo czeka nas opcja 2.

Nemrod

@Al-3_x To, że mamy debili i złodziei przy władzy to jeszcze nie jest dowód na cokolwiek. Szumowski od zapewniania, że maski nic nie dają i pisania komunikatów, że to jest choroba groźna zwłaszcza dla osób starszych i przewlekle chorych (i to o nich należy zadbać) przeszedł szybko do rządzenia krajem nocnymi rozporządzeniami i zamykania parków i lasów (potem to przejął Morawiecki, jakby dzięki temu nagle ten cyrk miał być legalny). Oczywiście, że opozycja krzyczała: "Więcej! Mocniej!" i to wcale nie pomagało. Ale gdyby nie wojna, to byśmy do dziś co 6 miesięcy odnawiali swoje certyfikaty będąc przy 8 dawce przypominającej.

Kubilaj_Khan

@Al-3_x to wyglądało jak zorganizowana akcja i że niby rządzący to przygłupy ale oni po prostu wykonywali rozkazy.

dsol17

@Kubilaj_Khan Akcja była zorganizowana,ale część rządzących i urzędników to są naprawdę przygłupy.

@Al-3_x nie rozumie jak działa administracja publiczna czy kierownictwo korporacji. Młody pewnie jest,ciekawe w ilu firmach i na jakich stanowiskach już pracował i czy obserwował jak to wszystko działa.Nawet jak szefują akurat kompetentni ludzie i w sposób zorganizowany to hierarchiczna struktura organizacji robi swoje i masz głuchy telefon w którym na każdym szczeblu masz ludzi ciągnących w stronę swojego interesu. Im większe coś jest tym bardziej przypomina to kierowanie TIRem albo kontenerowcem na morzu. Z tą różnicą,że TIR czy kontenerowiec jest przewidywalny i daje jasne sygnały.


Dodajmy,że zjeby z WEF łyknęły jak pelikany marketing typów od sztucznej inteligencji i uwierzyły (no cóż,nawet Elon uwierzył w tą bajkę) w to,że już za rogiem jest "osobliwość technologiczna" ( - chyba,że poszli jakimiś utajnionymi technologiami,wtedy może... ). Prawo moora zamiast podążać ku osobliwości się jednak "nieco zepsuło" i raczej to co zostało to "wincyj rdzeniuf", te świry na nasze szczęście łyknęły marketing tych z dołu jak pelikany, może i zostały przyciśnięte też do muru przez Trampka i zrobiły taki falstart,że trochę się im to posypało. Ale są niebezpieczni bo takie żuczki jak my nie są decyzyjne i nie mają pełnej wiedzy czym oni dysponują.A przydało by się...


Problem w tym,że jeśli nie zostaną ostatecznie przyduszeni - otrząsną się i zaczną jeszcze raz,tym razem mądrzej.

Zaloguj się aby komentować