Kevin Mitnick nie żyje. Włamywał się do serwerów największych korporacji

Kevin Mitnick nie żyje. Włamywał się do serwerów największych korporacji

Businessinsider
Nie żyje Kevin Mitnick, najsłynniejszy cyberprzestępca lat 90. Jego sprawa zakończyła się w 1999 r. wyrokiem sądu, który zabronił mu "dotykać czegokolwiek z tranzystorem". - Pamiętam jakby to było wczoraj kiedy czytałem Sztukę podstępu, zaraz po premierze
#hacking #komputery #informatyka #socialengineering

Komentarze (21)

szelma77

Jest film fabularny o nim. W Polsce któraś ze stacji emitowała go jako Hakerzy 2: Cybernetyczne sieci, na filmwebie jest jako Obława, angielski tytuł to Takedown.

SwiatlaMiasta

Chyba dawno dawno temu widziałem. Odświeżę sobie :)

Odczuwam_Dysonans

@szelma77 pamiętam że miałem go na VHSie zgranego gdzieś myślę koło 2001r z TV, i wtedy już był emitowany jako Obława, chociaż to może zależeć nawet nie od okresu, a od danej stacji.

ramen

@SwiatlaMiasta hehe, jego włamania były absurdalne z punktu widzenia "hakowania"; to na dziś dzień nazwalibyśmy scam: Mitnick po prostu dzwonił do admina jakiejś firmy, przedstawiał się jako jej prezes i prosił go o hasło. kaBoom!!

Ragnarokk

Najsłabsze ogniwo to najczęściej człowiek

SwiatlaMiasta

Dokładnie tak :) On sam mówił, że łamał ludzi nie hasła . W tamtych czasach wszystko było otwarte, większość danych latała nie szyfrowana. Nie był to hacker jak z Mr.Robot.

pozdrawiam_was_ciule

On sam mówił, że łamał ludzi nie hasła


@SwiatlaMiasta taki był też tytuł jego książki (którą nomen omen posiadam i którą całkiem przyjemnie się czytało).


Dzisiaj też hacking nie wygląda tak jak to sobie ludzie wyobrażają, bo przeważnie wykorzystuje się tzw. zero-day albo luki w niezaktualizowanym sofcie na serwerach.

MESSIAH

@ramen Lata 80 i 90 to byl raj dla scamerow - wystarczylo sie przebrac lub zadzwonic i podac za kogos a drzwi stwaly otworem. Jedynie co Mitnick mogl hakowac to siec telefoniczna gdzie np wpial sie na lacze i podmienil numer z ktorego dzwonil aby ktos myslal na 100% ze to jest ta osoba za ktora sie podaje. Sam kiedys wpinalem sie sasiadom na linie i podsluchiwalem z kolegami w piwnicy.

Ragnarokk

@SwiatlaMiasta Przy programowaniu też najczęściej problem jest między krzesłem a klawiaturą

Odczuwam_Dysonans

@pozdrawiam_was_ciule prawda, dzisiaj chyba najbliżej temu do phishingu - nie trzeba łamać kodu, wystarczy się dobrze podszyć pod kogoś, coś innego.

zuchtomek

@ramen I na tym polega "hackowanie" - tym bardziej teraz, gdzie zabezpieczenia między innymi dzięki Kondorowi poszły znacząco do przodu to ciągle czynnik ludzki jest najsłabszy.


Zresztą - zaczynał od phreakingu, jeszcze przed komputerami co polegało też głównie na tym, że wiedział jak działa sieć telefoniczna - ot można powiedzieć, że po prostu przeczytał instrukcję..


Hackowanie, nawet takie jak ludzie sobie wyobrażają, to też często po prostu zapoznanie się z danym programem, poznanie jego działania i nieoczywiste zastosowanie niektórych komend czy luk dla eskalacji uprawnień.

zuchtomek

@Odczuwam_Dysonans to już od czasów Mitnicka jest nazywane po prostu Social Engineering czyli Inżynierią Społeczną, a phishing to tylko jedna z jej odmian.

jerekp

To był mój bohater kiedy miałem jakieś 12 lat

jerekp

A nie jakieś Batmany czy Spidermany.

kodyak

Bóg i stwórca scammerow

sebie_juki

najbardziej realistycznym filmem pokazującym hackowanie jest Mr Robot.

JakTamCoTam

Tylko, że haker w realu to zwykły naciągacz i oszust, bo to kwestia właśnie naciągania pracowników, żeby popełnili jakiś błąd. Nie gloryfikował bym kogoś takiego.

Odczuwam_Dysonans

@JakTamCoTam Mitnick był z pokolenia, które jeszcze wierzyło w niepisany kodeks hakerski, przed erą systemów IT chodziło przede wszystkim o modyfikowanie oprogramowania gdzie przystosowywałeś kod pod siebie, rozpowszechniałeś ale nie zarabiałeś na tym. Podobnie nie patentowałeś swojego kodu, dzieliłeś się nim za free. Typ mógł wyprowadzić miliony w latach 90., ale chodziło tylko o satysfakcję z wyszukiwania luk w systemie a nie okradanie ludzi żeby się bogacić, ciężko przyrównać go do dzisiejszych scamerów.

nielizlyzki

Zdarzyło mi się pogadać Kevinem kiedy był ostatnio w Polsce. Zabawny facet i ewidentnie uwielbiający swoją robotę (zajmował się audytami bezpieczeństwa po wyjściu z więzienia, czyli robił to samo, ale bez przypału).

GrindFaterAnona

@nielizlyzki i o czym gadaliscie?

Zaloguj się aby komentować