#ciekawostki #slonce #fotowoltaika #sahara
A teraz przetransportuj tę energię tam, gdzie jest potrzebna, oraz podziel wartosci przez 5, bo sprawność energetyczna panela.
@ImTheOne doł9ż do tego ciągła migracje piasku, który by zasypywał panele i duże zasolenie tych pokładów .
@ImTheOne transport to nie problem.
chinczycy mają bardzo dużo długich linii HVDC, np Zhundong–Wannan 3300km linii o napięciu 1 milion V DC. Z Algieru do Barcelony jest marne 500km
problem to temperatura i niszczący pył.
@NatenczasWojski I wiesz ile te linie przenoszą? Maks. 12 GW. Czyli połowę polskiego zużycia. A my rozmawiamy np. o zasilaniu UE.
Madryt nie potrzebuje 22 mld GWh rocznie. Szerokość samej Afryki saharyjskiej to ponad 5000 km, a to by trzeba było jakoś wszystko połączyć. A potem rozdystrybuować... no właśnie gdzie. Jeśli do Europy, to Polska też by pewnie była zainteresowana.
To nie jest tak, że wystarczy to dociągnąć na Gibraltar i podłączyć wtyczkę do kontaktu, żebyśmy w Polsce/Niemczech mieli prąd.
@Nemrod
-
sieć europejska przecież i tak jest połączona.
-
nie trzeba całej Sahary łączyć ze sobą, Europa też się rozciąga wschód zachód więc można takie instalacje robić na południe od krajów które je wykorzystuja
-
nie patrz na całkowite zużycie tylko na zużycie wtedy kiedy ta fotowoltaika będzie pracować. Maks 30-40% pokryje, przecież nikt nie będzie magazynował takiej ilości.
-
jedna linia 12GW ale przecież nie trzeba robic tego jedną. Nawet lepiej kłaść kilka od wschodu do zachodu Europy i Sachary.
@NatenczasWojski Jest połączona do sprzedaży NADWYŻEK. Zwykle to są połączenia 0,5-3 GW. To nie jest tak, że Polska może wyłączyć wszystkie swoje elektrownie i kupić prąd od sąsiadów. Nie chce mi się teraz sprawdzać, ale moglibyśmy sprowadzić od nich pewnie ok. 7-8 GW (od wszystkich, a Sahara jest tylko z jednej strony).
Mało tego, sieci przesyłowe niektórych krajów już teraz nie wyrabiają (wewnętrznie). Takie problemy miewa Szwecja i Niemcy na linii północ-południe (dość często prąd z północnych do południowych Niemiec płynie przez Polskę i Czechy, czasem Szwecja interwencyjnie kupuje od nas prąd, bo nie potrafi go sprowadzić ze swoich północnych regionów). Do takich mocy potrzebowałbyś całkowicie nowych przyłączy - dwa takie chińskie cuda dla Polski, 5 dla Niemiec itd.
Oczywiście pomijamy tu geopolitykę. Że ktoś po prostu może kabel zepsuć, odłączyć itp. I że wciąż musielibyśmy generować prąd w nocy (tu wykorzystanie pełnej rozpiętości Afryki trochę by pomogło, ale nie wystarczyło).
A my już teraz mamy nadwyżki produkcji w letnie południe, bo sami mamy fotowoltaikę. Więc ta absurdalnie droga inwestycja nie dość, że działałaby tylko w dzień, to jeszcze byłaby potrzebna najbardziej przez zimową połowę roku.
@Banan11 wez tego nie taguj jako ciekawostka, tylko jako dziecięce marzenia xD
@Banan11 Gdybyśmy tak zrobili, to pył z Sachary nie mógłby już być dostarczany wiatrami do Amazoni. A ten pył zawiera dużo fosforu który jest ważny dla tego rejonu.
@Banan11 rzeczywiście minimalna emisja dwutlenku węgla xD Weź wyprodukuj panele fotowoltaiczne o powierzchni 9 mln km kw., przetransportuj i zamontuj je na Sacharze, później przesyłaj prąd na wiele tysięcy kilometrów i po kilkudziesięciu latach wymień te panele.
A no i jeszcze czyszczenie i serwisowanie tychże paneli, no biznes jak po zbóju.
Świetne marzenie, takie nierzeczywiste.
@KierownikW10 Przyłącza, kable, transformatory, przekaźniki na taką skalę...
@Banan11 zbytnio by to zakłóciło równowagę klimatyczną na świecie
@Nemrod zapraszam xdd
@Felonious_Gru Dzięki. Widzę już koledzy zaorali temat. Jeszcze trzeba też wymyślić jak to zrobić, żeby nad Saharą słońce wisiało 24 h/dobę (tak, wiem, zmagazynujemy tę energię w powerbankach).
@Nemrod ja bym zbudował na tej górze śmieci co pływa po oceanie i dodał mały silniczek i ster żeby elektrownia mogła podążać za słońcem
Zaloguj się aby komentować