Może ja jestem za głupi, ale jest mi ktoś w stanie racjonalnie wytłumaczyć co konkretnie Orlen zyskuje za te kilkaset mln zł wydawanych w kilka lat? Rozumiem jeszcze jakby Robercik, albo jakikolwiek Polak się ścigał, to jest jakiś fejm i promocja Polski, ale płacić kilkaset mln zł w kilka lat, za małe logo na bolidzie? Serio to ma wpłynąć na decyzję, że ktoś nie pojedzie na shell, tylko zatankuje na stacji naszego czempiona, a już w szczególności w PL, gdzie orlen jest niemal monopolistą?
Jakby ktoś chciał poczytać komentarze https://www.facebook.com/cezarygutowskiofficial/posts/pfbid02s8LPhefTcvmnTbJtsHBJGVdtcrXCnbnHkMnWrfCC1XDSfHpdr6R1SaA4XXAmF9qDl
#f1 trochę #polityka
@prepetum_mobile najlepsze, że Orlen sponsorował chujowe zespoły, w których nie jeździł nikt z krajów, gdzie Orlen ma swoje stacje XD
Też zupełnie tego nie rozumiem, dlaczego niby Orlen miałby pompować kasę w zespół Red Bulla. Tym bardziej, że już nie notuje takich spektakularnych zysków.
@matips tym bardziej w zespół, który zmienił nazwę i kompletnie nie kojarzył się z RB, poza tym zespół włoski z kierowcami z Japonii i nowej zelandii xD
@prepetum_mobile jeśli to dobrze rozumiałem, to strategia marketingowa Orlenu była taka - mamy wiele stacji poza PL, o różnych nazwach. Chcemy to wszystko ujednolicić pod marką Orlen i chcemy, żeby Orlen był rozpoznawalny szeroko poza PL. Stąd działania marketingowe w F1.
Wg mnie skuteczność marketingu w F1 jest malutka, no chyba że posiadasz własny team. Taka moc marketingowa Red Bulla dzięki F1 jest ogromna, a przecież taki team z topki utrzymuje się sam, lub nawet przynosi dochody.
Najwidoczniej ktoś w Orlenie stwierdził (i słusznie moim zdaniem), że już nie ma sensu pakować milionów, a operacja ujednolicenia stacji przebiegła pomyślnie.
BTW taki Orlen w Czechach (wcześniej stacje Benzina) to są najlepsze stacje w Czechach. Najlepsza dostępność produktów, wszystko na stacjach nowe, czyste i sprawne, a stacje są podobne do tych polskich. Stacje innych sieci w Czechach są zazwyczaj znacznie gorsze, podobnie jest w DE.
"głównie pisowcy z pianą na pysku" - knury kwiczą, a karawana jedzie dalej
za małe logo na bolidzie?
Nie no, akurat jak na nietytularnego sponsora to Orlen miał tam sporą ekspozycję i na samochodzie i na kombinezonach.
A głównie chodziło o zwiększenie rozpoznawalności marki za granicą i uspójnienie stacji które Orlen posiada pod różnymi nazwami. Poza tym ponoć padok F1 jest dobrym miejscem na biznesy.
@Vakarian tylko po co reklamować zespół, który nie ma absolutnie żadnego związku z orlenem
@maximilianan imo to nie ma znaczenia czy mają czy nie jeśli chodzi tylko o ekspozycję logo Orlenu w mediach. Jaki związek z Sauberem ma Kick poza tym że się u nich reklamują?
@Vakarian bardziej chodzi mi o to, że ani we Włoszech, ani w Japonii, ani w Nowej Zelandii nie ma Orlenu. No i nie oszukujmy się, Orlen płacił, żeby Robert mógł być trzecim kierowcą. Według mnie ruch był skierowany głównie na nasz rynek za przeogromne pieniądze. Te 100 milionów można było lepiej wydać.
W 2022 roku kiedy Orlen był sponsorem tytularnym w Alfie, ekwiwalent reklamowy dla Orlenu wynosił 650mln zl. Czyli kwota którą Orlen musiałby zapłacic na inne formy reklamy, żeby mieć ekspozycję na poziomie tej uzyskanej wtedy w F1. Wtedy miało to sens, Orlen ujednolicał nazwy stacji, chciał być bardziej rozpoznawalny, był w padoku Polski kierowca którego chcieć wspierać. Rozpoznawalność na świecie na pewno wzrosła, sami pomyślcie jakie firmy zza granicy znacie których nie ma w PL a sponsorują w F1. Ale moim zdaniem dobrym ruchem jest, że się wycofali, bo nic więcej juz nie zyskają dopóki nie będzie Polskiego kierowcy. W świecie biznesu F1 stali się rozpoznawalni, gdyby chcieli kiedyś wrócić to zespoły będą wiedzieć, że nie jest to firma z nikąd i jak się z nimi robi interesy bo już kiedyś byli obecni. A wbrew pozorom nie jest podobno się łatwo dostać jako sponsor do F1. No i na pewno nawiązali różne biznesowe kontakty których na pierwszy rzut oka nie widać. Moim zdaniem powinni teraz wspierać młodych, dobrze rokujących kierowców żeby finalnie doprowadzić do kolejnego Polaka w F1 i wtedy dopiero wrócić z kasą do zespołu który zdecyduje się na współpracę, będzie to wielka karta przetargowa. A jeżeli ktoś myśli, że fakt, że sponsorzy płacą gruby hajs zespołom żeby ich kierowcy jeździli, to przypominam, że znakomita większość obecnej stawki musiała się przebijać do stawki nie tylko talentem ale również właśnie pieniędzmi.
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować