Jutro jadę samochodem do skalnego miasta Adršpach w Czechach. Na jeden dzień. I trochę się cykam, bo jadę sama, a zagranicą autem byłam tylko dwa razy, w tym raz "przypadkiem", zresztą właśnie w Czechach, kiedy nawigacja poprowadziła mnie "krótszą drogą" przez tenże właśnie kraj do polskiej góry. Potrzebuję zatem porady od bardziej doświadczonych i ogarniętych osób.
Czytałam, że w Czechach trzeba mieć winiety, ale czy droga od Wałbrzycha przez Mieroszów i Zdonov jest płatna?
Mam bilet wstępu i wykupiony parking, czy to ten o współrzędnych: 50.617342, 16.123070? Wstawiłam wcześniej link z google maps z tymi koordynatami i nie wiedzieć czemu tu wyświetliło je jako lokalizację na Ukrainie, a w przeglądarce normalnie Czechy. LOL.
Ile trzeba wziąć ze sobą kasy? Zakładając optymistycznie, że tamtejsza drogówka się nie przywali o nic i nie każą płacić mandatu? Ile zaś w wariancie pesymistycznym, czyli mandat za jakąś pierdołę?
Jakie trzeba mieć obowiązkowe wyposażenie w aucie? Czytałam, że oprócz trójkąta, gaśnicy i apteczki także kamizelkę odblaskową, komplet żarówek i bezpieczników. Coś jeszcze?
No i ogólnie - co warto sobie kupić w Czechach, tak na "pamiątkę", np. z lokalnych alkoholi, albo nie wiem, słodyczy itd.?
Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi. Wiem.. moje pytania są pewnie głupiutkie, ale jadę sama, oczywiście nie znam czeskiego i mam obawy, że o czymś nie pomyślę a potem będę żałować.
#podroze #kiciochpyta #czechy #gory #turystyka
Lubiepatrzec

@rain Twoje pytania są całkowicie uzasadnione. Ja polecam na pewno assistance, możesz kupić u swojego sprzedawcy ubezpieczeń niezależnie od ubezpieczenia. Tylko kup dobry, bez głupich ograniczeń. To nie są duze pieniądze a szybki i łatwy dostęp do lawety w obcym miejscu to zbawienie.

Zly_Tonari

@rain płatne na podstawie winiety są autostrady więc nie dotyczy cię to w żadnym stopniu.

Zgodnie z prawem masz mieć pełne polskie wyposażenie i kraje UE respektują ten zapis konwecjji:

"Przepisy Konwencji Wiedeńskiej, podpisanej przez wiele krajów europejskich, część państw w Azji, Afryce i Ameryce Południowej, mówią, że kierowca, który wyjeżdża zagranicę, nie ma obowiązku posiadania wyposażenia, które jest wymagane w danym kraju. "


W PL masz mieć gaśnicę + trójkąt + kamizelkę ( jak masz apteczke to tylko ważną, za nie ważną mimo że nie jest wymagana np. w SK można dostać "pokutę")


Hajsu na mandat nie odkładaj, są wysokie z reguły kilka naszych stów za byle co.

Jedź przepisowo i głowa spokojna


O parkingu nic nie powiem, byłem tam w 00-02 i jeszcze go wtedy nie było.


Warto z alko kupić sobie rum, są śmiesznie tanie a bardzo dobre zarówno do picia jak i herbatki.

Magnesy z krecikiem, czekoladki margot, czeklolady orion, herbaty pickwick mają lepsze. Są też zajebiste batony kawowe z murzynkiem które kupuje hurtowo

Mają też tańsze i lepsze fajerwerki, tańsze lego, tańszą elektronikę.

Mają też w sklepach z zabawkami pełno ekstra rzeczy krajowej produkcji bo u nas przemysł zabawkarski zdechł a u nich można kupić kolejkę linową nakręcaną na kluczyk wzorowaną na wagonikach z Łomnickiego Szczytu.

92deeb01-e6a3-48ec-bd04-7fd4c75b6510
rain

@Zly_Tonari dziękuję za odpowiedź Kolejka wygląda super, tylko nie wiem, czy znajdę gdzieś sklep z zabawkami.

Zly_Tonari

@rain jest w pobliskim Hronov oraz w Upicach.

W samym Adršpachu sklepów nie ma poza wsiowym ale z marżą +50% dla turystów na wszystko

Lepiej się kopsnąć 2-4km do polbiskich miasteczek i zrobić zakupy w alkoholowym lub zwykłych potravinach czy już nawet dyskoncie typu Penny lub Billa. Do Lidla nie idź nie wiele tam czeskich specjałów.

rain

@Zly_Tonari dziękuję za poradę Heh, niby wiadomo, że dla turystów zawsze drożej, ale pewnie będąc już na miejscu zupełnie bym zapomniała o tej zasadzie. Tak jeszcze się zastanawiam - mam gaśnicę samochodową, ale ona może być już trochę nieaktualna (kupiłam ją w kwietniu 2 lata temu), ale nigdy nie była używana, muszę kupić nową?

Zly_Tonari

@rain gaśnic się nie kupuje tylko oddaje na legalizacje za 5-10 zł co 2 lata. Przyklejają taką nową naklejkę że jest w pytę na kolejne 2l.

Jeśli jesteś z Wałbrzycha to macie tam ogniotechnikę na gwarków oraz suponex na wylotowej.

LondoMollari

Czytałam, że w Czechach trzeba mieć winiety, ale czy droga od Wałbrzycha przez Mieroszów i Zdonov jest płatna?


@rain Tu masz mapę odcinków płatnych z ich oficjalnej strony: https://edalnice.cz/pl/gdzie-obowiazuje/index.html#/road_map - kliknij sobie "pobierz szczegółową mapę" i zobaczysz PDFa - porównaj sobie ze swoją trasą i będziesz wiedział.


Ile trzeba wziąć ze sobą kasy? Zakładając optymistycznie, że tamtejsza drogówka się nie przywali o nic i nie każą płacić mandatu? Ile zaś w wariancie pesymistycznym, czyli mandat za jakąś pierdołę?


Jeśli masz zamiar rozjeżdżać dzieci na przejściach, to pewnie więcej na prawników, etc...


A tak serio, jedź normalnie, odpal sobie Waze (tak, żeby Ci pokazywał limit prędkości) i będzie git. Mieszkam już prawie dwa lata w Czechach, jeżdżę jak człowiek, i nie miałem kontaktu z czeską drogówką.


Czesi raczej nie stawiają znaków typu limit 50 na prostej drodze na zadupiu, więc jadąc rozsądnie raczej nie przekroczysz prędkości. Pamiętaj o dwóch rzeczach: nie ma osobnego znaku "teren zabudowany". Biała tabliczka z nazwą miejscowości oznacza wjazd do terenu zabudowanego, tabliczka z przekreśloną nazwą miejscowości oznacza z niego wyjazd. Druga rzecz - fotoradary tam nie są oznaczane, ale możesz poszukać mapy fotoradarów. Z reguły czeskie fotoradary stoją pod szkołami, więc najlepiej nie pałuj w miejscach niebezpiecznych.


Jakie trzeba mieć obowiązkowe wyposażenie w aucie? Czytałam, że oprócz trójkąta, gaśnicy i apteczki także kamizelkę odblaskową, komplet żarówek i bezpieczników. Coś jeszcze?


Formalnie, samochód powinien mieć wyposażenie obowiązkowe w kraju, gdzie jest zarejestrowany, więc o ile nie przerejestrowujesz auta, to obowiązkowe jest wyposażenie polskie. Natomiast podobno niektórzy mieli z tym problemy, więc niektórzy zabierają rzeczy wymagane w autach czeskich. To co mówisz jest w Czechach wymagane, przy czym kamizelek trzeba mieć minimum tyle, ile jest pasażerów w aucie i muszą być trzymane w miejscu dostępnym z kabiny pasażerskiej.


No i ogólnie - co warto sobie kupić w Czechach, tak na "pamiątkę", np. z lokalnych alkoholi, albo nie wiem, słodyczy itd.?


Co kto lubi, większość rzeczy jest dostępna w Polsce, z bardziej znanych tematów, niekoniecznie dostępnych w PL:

  • utopence (wygoogluj sobie)

  • kofola (ja osobiście ją lubię, ale niektórzy nie znoszą)

  • rzeczy kosmetyczne z drogerii DM (podobno są dobrej jakości rzeczy)

  • z alkoholi becherovka i lokalne wina

  • różne produkty węgierskie (dobra dostępność, a w Polsce tego nie ma)

  • wielu poleci też lentilky czy czekoladę studencką, ale tego jest pełno w Polsce

rain

@Lubiepatrzec @SirkkaAurinko @LondoMollari bardzo dziękuję

SirkkaAurinko

Jeśli nie jedziesz autostradami i drogami płatnymi to nie płacisz

Tu masz stronkę z mapą płatnych dróg: https://mytocz.eu/pl/specified-road-sections/map

A najlepiej zainstaluj sobie aplikację mapy.cz, która jest genialna w podróżach po Czechach, tam też jest opcja wyznaczenia trasy bez opłat. No i można ściągnąć sobie mapy offline - bardzo przydatna rzecz.

Co kupić - co chcesz, magnesik, alkohol - taki co w Polsce nie ma czyli piwo Radegast, likier Fernet Stock jak ktoś lubi, lentilky

rain

@SirkkaAurinko w zasadzie to nigdy nie piłam żadnego likieru. Podobnie jak np. rumu. Więc dobrze będzie spróbować. Tylko nie wiem ile alkoholu można przewieźć przez granicę legalnie.

Zly_Tonari

@rain Unia Europejska:


napoje spirytusowe - 10 litrów.<br />

wino alkoholizowane (porto, sherry) - 20 litrów.<br />

wino - 90 litrów (z czego wino musujące - maks. 60 litrów)<br />

piwo - 110 litrów.
SirkkaAurinko

@rain Fernet Stock to bardzo gorzki likier ziołowy, taka becherovka ale bez cukru Alkoholu - Czechy i Polska są w UE więc:

10 litrów napojów powyżej 22% lub<br />

20 litrów wzmocnionego wina (np. porto) lub<br />

90 litrów wina lub<br />

60 litrów wina musującego lub<br />

110 litrów piwa.
rain

@SirkkaAurinko @Zly_Tonari bagażnika mi nie starczy

ciszej

@rain nie ma głupich pytań!


Co do Czech niestety za mocno nie pomogę, bo bardziej jeżdżę po Słowacji (tam policjanci byli swego czasu łowcami polskich kierowców), ale konwencja wiedeńska daje możliwość przestrzegania przepisów (co do wyposażenia) dla kraju dla którego zarejestrowany jest pojazd, więc przestali się do tego przyczepiać.


Z pamiątek warto spróbować Kofoli i rozważyć zabranie - ja uwielbiam, ale smak ma inny niż Cola (i to mi pasuje).


Udanej zabawy! I pamiętaj - coco jambo i do przodu!

rain

@ciszej dzięki Ogólnie trochę ze mnie panikara, ale staram się "wychodzić ze strefy komfortu".

dsol17

@rain Nie żeby podczas jazdy czy picie na ileś godzin przed,ale jak Czechy to PIWO.

rain

@dsol17 polecasz jakąś konkretną markę?

Analnydestruktor

@rain kup absynt, zielony, 70 procent. W sumie czerwony też może być.

rain

@Analnydestruktor a nie będę mieć po nim żadnych halunów? Przecież z tego powodu jest zakazany w Polsce. No i.. czy nie jest strasznie gorzki?

Kosa

Absynt jest w Polsce legalny od wielu lat. Halucynacji też mieć nie będziesz ponieważ ilość substancji psychoaktywnych jest bardzo niska (przepisy). Gorzki jest i zazwyczaj nie pije się go czystego.

AureliaNova

@rain absynt z halunami jest zakazany w UE, więc każdy który kupisz, poza turbo rzadkim bimbrem, będzie pozbawiony "bonusów"

rain

@Kosa z czym więc go mieszać?

uczalka

@rain Fu, nie kupuj absyntu, paskudztwo straszne. Choćbyś go nie wiem z czym wymieszała, i tak będzie gorzki, a jak wyżej: halunów i tak nie będzie, bo za niskie stężenie. Nakupuj sobie lepiej jakichś dobrych czeskich piw, osobiście zwykle robiłam też w Czechach zapas konserw Pekelnikovy tousty (do znalezienia w pierwszym lepszym lokalnym spożywczym prowadzonym tradycyjnie przez jakiegoś Azjatę), polecam serdecznie!

rain

@uczalka a jak tam jest z cenami? Biorę 1000 koron, to dużo czy mało na takie "normalne" zakupy lub wizytę w jakiejś tańszej restauracji?

nobodys

@rain Miłej wycieczki na pamiątkę zrób ładne zdjęcia i zjedź na miejscu coś dobrego Ogólnie wiele produktów można kupić/zamówić w Polsce, ale może gdzieś na miejscu będzie Tatratea (chociaż bardziej popularne na Słowacji) i to ja bym kupił na pamiątkę

rain

@nobodys dzięki Oczywiście miałam zamiar iść gdzieś na knedliczki Jak już pisałam wyżej - nie wiem, czy starczy mi bagażnika na ten cały alkohol, który warto kupić.

nobodys

@rain Nie ma co przesadzać XD chociaż.. mi kiedyś tak posmakowały arbuzy w Chorwacji, że przywiozłem ze sobą 4 wielkie bydlaki i jadłem je później przez miesiąc

Zaloguj się aby komentować