Jujutsu Kaisen czyli dwie strony egoizmu

Jujutsu Kaisen czyli dwie strony egoizmu

hejto.pl
Wstęp

Wychodzi właśnie drugi sezon jednego z moich ulubionych anime czyli Jujutsu Kaisen, więc postanowiłem wreszcie zrobić wpis o tym tytule. Przy okazji poruszę temat egoizmu co już zapowiadałem od dłuższego czasu. Od razu też uprzedzam tych co nie oglądali anime i nie czytali mangi, a chcieli by to zrobić, że będą spojlery. To tyle słowami wstępu. Czas przejść do tematu głównego.

Omówienie fabuły i postaci Jujutsu Kaisen

Zanim przejdziemy do bardziej filozoficznych wątków czeka nas krótkie omówienie samej fabuły. W dużym skrócie historia dzieje się w czasach współczesnych w alternatywnym świecie gdzie istnieją demony inaczej nazywane klątwami, zrodzone z ludzkich, negatywnych emocji, które atakują ludzi. Normalne osoby nie są wstanie nawet ich zobaczyć, ale na szczęście dla nich w tym świecie żyją tez tak zwani czarownicy. Ci nie tylko widzą demony, ale i są wstanie z nimi walczyć dzięki temu, że są zdolni przekształcać negatywne emocje w tak zwaną przeklętą energie. Wszystko jednak się zmienia gdy pewnego dnia główny bohater będący wcześniej zwykłym nastolatkiem w wyniku pewnego incydentu, przypadkowo zjada palec starożytnego, potężnego demona. Sukuna bo tak nazywał się ten demon, podzielił niegdyś własną duszę i zaklął w 20 swoich palcach (Trochę takie horkruksy tego uniwersum). Jeśli ktoś zjadł taki palec to automatycznie Sukuna mógł opętać jego ciało. W przypadku naszego protagonisty jednak tak się nie stało. Zamiast tego był on wstanie uwięzić dusze Sukuny w swoim ciele, a obecnie jego misją stało się zdobycie i zjedzenie pozostałych 19 palców demona by potem można było go samego zabić i unicestwić Sukunę na zawsze.

Ogólnie brzmi jak typowy shounen battle, ale jest mądrzejszy niż wydaje. Do tego jednak jeszcze przejdziemy. W kontekście naszego artykułu nie skupimy się jednak na głównym bohaterze. Zamiast tego skoncentrujemy się na dwóch innych postaciach. Pierwszą z nich będzie mentor głównego bohatera czyli Gojo Satoru, a drugą wspomniany wcześniej demon Sukuna.

Zacznijmy jednak od omówienia pierwszego z nich. Gojo to młody, wysoki, przystojny i co najważniejsze najsilniejszy czarodziej obecnej ery. Definicja gigachada tego świata. Nawet najpotężniejsze klątwy są względnie łatwo przez niego niszczone w walce. Nikt nie może się z nim równać i sam jest tego świadomy. W Jujutsu Kaisen bowiem kwestia siły jest w dużej mierze oparta o mentalność danej jednostki. Im silniejsze poczucie samego siebie, tym potężniejszym się jest. Jak w tym przypadku wypada Gojo? Wystarczy powiedzieć, że w jednej scenie określa się mianem jedynego zaszczyconego na niebie i ziemi. Satoru jednak ma też pozytywną stronę. Chce on przekształcić społeczność czarodziejów i zmienić swoich uczniów w takich samych indywidualistów jak on sam. Uważa on bowiem obecny system za zgniły, gdzie to młode i zdolne jednostki są wychowane do ciągłego poświęcania się dla dobra obecnych elit, a ich własne pragnienia są stale ignorowane. Jego postawa stoi w wyraźnym konflikcie z zasadami jakimi się wspólnota Jujutsu Kaisen dotychczas się kierowała. U sterów władzy mamy tam bowiem tak zwaną radę starszych o silnie kolektywnych i konserwatywnych poglądach, które jedynie czego pragnie to zachowania statusu Quo. Mamy więc tu wyraźny konflikt między przedstawicielami starego porządku i wybitną jednostką, która postanawia go zburzyć na rzecz swojej własnej wizji.

Sukuna z kolei jest określany mianem najsilniejszej klątwy w historii. To relikt przeszłości, a jednocześnie podobnie do Gojo jest silniejszy niż ktokolwiek inny. Podobnie jak on uważa się za jedynego zaszczyconego i innych traktuje z góry. W przeciwieństwie jednak do pewnego lisiego demona nie ma pozytywnych cech. Żyje wyłącznie dla samego siebie i własnej satysfakcji. Gardzi słabszymi od siebie i uważa, że może cie zabić za samą złe spojrzenie. Jest potworem, który dosłownie stanowi zagrożenie dla całego świata i nikt poza samym Satoru Gojo nie może go powstrzymać.

Jak więc widać obaj są do siebie dość podobni, a jednocześnie skrajnie różni. Obaj są egoistami i silnymi indywidualistami, ale konsekwencje tych postaw są w ich przypadku skrajnie różne. Żeby to jednak wyjaśnić musimy przejść dalej w naszych rozważaniach.

Egoizm infantylny kontra egoizm twórczy

Jaką postawę życiową ma dziecko? Jest impulsywne, nie ma wyrobionego poczucia moralności, czy własnej tożsamości. Nie posiada też większych ambicji i dąży jedynie do zaspokojenia własnych podstawowych potrzeb. Taką osobą jest też Sukuna. To dosłownie duże dziecko, w ciele potężnej istoty. Sukuna nie ma poczucia własnej tożsamości i wręcz gani inną klątwę, że próbowała sobie taką nadać zamiast po prostu niszczyć wszystko co jej staje na swojej drodze. Nie wykazuję on też żadnych większych przywiązań ani wartości. Przypomina on trochę Deleuzjańską osobliwość charakteryzującą się skrajną nieokreślonością własnej natury. Żyje dla własnych kaprysów i wchodzi z innymi w kontakt jedynie wtedy gdy musi lub gdy mu się to opłaca w jakiś sposób. W środku jednak jest pusty i samotny.

Z drugiej strony mamy takich filozofów jak Stirner i Nietzsche, który dostrzegali w egoizmie nie tylko destrukcyjną siłę, ale i moc napędową całej ludzkiej historii. Za przykład podajmy postacie Juliusza Cezara czy Napoleona. Obydwaj byli silnymi indywidualistami gotowymi zmieniać świat według własnego uznania, dokonywać podbojów i nie zgadzali się też na zastany porządek. Mimo to historia ocenia ich dziś jako wielkich przywódców podziwianych po dziś dzień. Również za życia dzięki sile ich charyzmy żołnierze i zwykli ludzie byli gotowi pójść za nimi w ogień. To samo jednak można powiedzieć po części też o artystach, naukowcach i filozofach. Wszyscy oni mogli kreować wielkie dzieła, albo dokonywać przełomowych odkryć, ale odciskali w tym mimo wszystko swoją własną twórczą wole. Wychodzili oni przy tym zwykle poza zastane schematy i byli postrzegani jako albo ekscentrycy, albo nawet niebezpieczni dla systemu przewrotowy. Na taką postać kreowany jest też Gojo Satoru. Jest on stawiany jako nadczłowiek, wizjoner i prawdopodobnie przyszły lider społeczności czarodziejów, który ma wprowadzić świat w nową epokę zastępując stare wartości nowymi.

Proszę jednak nie myśleć, że jest to postawa bynajmniej liberalna. Liberał choć jest indywidualistą wciąż wierzy w obiektywne wartości typu prawo własności i czci bożka wolnego rynku. Stirner był z kolei anarchistą (i to nie libertariańskim) i miedzy innymi dlatego nigdy by się nie dogadał z Ayn Rand gdyby jakimś cudem się rzeczywiście spotkali. Egoista Stirnera mimo wszystko bowiem na piedestał stawiał wyłącznie samego siebie. Nietzsche natomiast uważał, że przewodzić powinny silne jednostki jednak bynajmniej nie można ich utożsamiać z kapitalistami. Bliższą ideą byłby tu faszyzm, ale do tego jeszcze przejdziemy gdy będziemy omawiać kontynuatora filozofii obu panów czyli Juliusa Evole.

Zakończenie i zapowiedź

Zwykle opisuje rzeczy z perspektywy lewicowej i strukturalistycznej gdzie to system kształtuje jednostkę, więc dziś chciałem pokazać odmienną perspektywę. Temat egoizmu jednak będzie zdecydowanie jeszcze kontynuowany więc oczekujcie w przyszłym tygodniu kolejnej części. Tyle jednak ode mnie na dziś.

#animedyskusja #manga #jujutsukaisen #filozofia #revoltagainstmodernworld #antykapitalizm

Komentarze (2)

dev

@Al-3_x Ale gówno-przemyślenia na poziomie 5-latka. Gdybyś włożył trochę więcej wysiłku w stworzenie tego wpisu, to bym nawet pokusił się o dyskusję, ale taki wysryw nadaje się co najwyżej do spłukania w toalecie. Nie pozdrawiam.

Zaloguj się aby komentować