@mrmydlo dokładnie, tych co ruszają ospale na światłach, brak używania kierunkowskazów lub włączanie w ostatnim momencie . i tych co z premedytacją na czerwonym się wpierdzielają

Na początek "delikatne klapsy" xD

Jestem gdzieś po środku. Obecnie mieszkam jeszcze w Norwegii. Bergen konkretnie i fakt jest taki, że na drodze kulturka, nikomu się nie spieszy a jak mi jeden gnój usiadł na zderzaku i migał światłami (zwolniłem po tym z 50 do 40) to byłem pewien, że to Polak.

Za tym jednak (wysokie mandaty) idzie również świetna infrastruktura. Ciągi pieszo rowerowe prawie całkowicie odizolowane od dróg (w centrum, gdzie jest stara zabudowa trochę gorzej)… kładki, tunele dla pieszych i rowerzystów pod jezdniami i przede wszystkim dosyć sprawnie działającą komunikacja, która sprawia, że często lepiej jest zostawić samochód (jak akurat nie pada hehe Bergen).

No i mandaty są tu horrendalnie wielkie- jak na polskie pojmowanie.

Inną sprawą są umiejętności jazdy Norwegów - miałem już dwa mocne wymuszenia i jedną jazdę pod prąd na czołówkę. Proszę zgadnąć jednak płeć kierowców w tych trzech przypadkach. xD