To lepiej żeby ten z przeszłości obciął włosy tego z przyszłości, czy na odwrót?
#podrozewczasie #rozkminy
Który scenariusz jest lepszy
@Deykun Generalnie fizyka podróży w czasie nie jest nam znana, bo podróże w czasie są tylko hipotetycznym pomysłem. Niezależnie od przyjętych założeń, bezpieczniejszym i bardziej unikającym paradoksów rozwiązaniem będzie układ, gdzie przybysz z przyszłości jest strzyżony.
Wariant odwrotny by prowadził do sytuacji gdy już ostrzyżony przybywasz aby kogoś (tj. siebie) ostrzyc, co ma większe prawdopodobieństwo wpłynięcia na strzyżenie, i może doprowadzić do paradoksu.
Personalnie jestem fanem Zasady Nowikowa w dziedzinie podróży w czasie: https://en.wikipedia.org/wiki/Novikov_self-consistency_principle (na polskiej wiki też jest, ale słabo wyjaśniona).
@LondoMollari
The principle asserts that if an event exists that would cause a paradox or any "change" to the past whatsoever, then the probability of that event is zero.
Jeśli świadoma jednostka może się cofnąć w czasie to może odjebać kogo chce koniec kropka wszystko co twierdzi, że da podróżować i nie da się zmienić przeszłości to przeintelektualizowa i przefilozofowa przez popkulturę głupota.
Najprostsze rozwiązanie wszystkich paradoksów to stwierdzenie, że nie ma żadnych linii czasowych i paradoksów. Jeśli ktoś może się cofnąć w czasie o 70 lat żeby zabić swojego dziadka i to robi. To zabija swojego dziadka i tyle - wszechświat tego nie prostuje ani temu nie zapobiega, ani nie sprawia, że ten ktoś magicznie znika, bo to tylko mnoży problemy niepotrzebnie i dokłada skomplikowania.
Jak może podróżować w przód to wróci do przeszłości w której się nie urodził. Może wrócić 71 lat wcześniej i powstrzymać sam siebie drugi raz jak chce i może mu się udać lub nie, powodzenia z chaosem którą nakręca, ale droga wolna zakładnie, że wszechświat ma jakieś intencje/preferencje i aktywnie zapobiega paradoksom jest żenujące, nawet akceptując self-correction to działałoby ono na poziomie cząstek elementarnych na wyższym naszym poziomie można kogoś odstrzelić kto nie zginął i uniwersum tego nie naprostuje, bo nie ma możliwości.
Z perspektywy wszechświata podróż w czasie w tył to nagła zmiana entropii i nic więcej. Zakładanie, że podróż w czasie nie może łamać zasad termodynamiki i coś musi to powstrzymywać to bezsens, bo podróż w czasie to właśnie łamanie tych zasad, więc albo się da to zrobić albo co bardziej prawdopodobne nie da się podróżować w czasie, w obu scenariuszach paradoks dziadka i self-correction albo odmawianie kurwa świadomym jednostką świadomości to mrzonka dla normictwa.
Not hard feelings. dx
@LondoMollari
bardziej unikającym paradoksów rozwiązaniem będzie układ, gdzie przybysz z przyszłości jest strzyżony.
Wersja z przeszłości kończy strzyżenie, cofa się o swoje 3 godziny żeby zostać obciętą i spotyka te dwie 2 osoby. Musiałaby więcej niż 3h żeby to się nie miało miejsca. Tu jest kierunek i limit cofamy się coraz dalej w tył kiedy ta sytuacja się powtarza dla kolejnych.
Wariant odwrotny by prowadził do sytuacji gdy już ostrzyżony przybywasz aby kogoś (tj. siebie) ostrzyc, co ma większe prawdopodobieństwo wpłynięcia na strzyżenie, i może doprowadzić do paradoksu.
Brak wyjaśnienia co to niby za paradoks. Jeśli ktoś z przyszłości obciął swoją wersje z przeszłości to ta wersja jest już obcięta i może nie wracać w przeszłość, bo ma to gdzieś. Skutek tego jest taki, że jest nieobcięty podróżnik (albo obcięty jeśli się wymienią usługą po) i obcięty z przeszłości. Przynajmniej nie ma 3 osoby.
Ahh tak Paradoksy podróży w czasie. Gdybyś wskoczył do maszyny czasu, cofnął się o 5 minut i zmienił staremu siebie cofnięcie maszyny o 6 minut zamiast 5 to kto by się stało?
@Deykun
Któryś z was byłby z antymaterii, lepiej się nie dotykajcie, anihilacja 160kg masy zmiotłaby pół ziemi, serio.
Zaloguj się aby komentować