Jeśli dziś zrobiłam progres z ciężarami, to tylko "przypadkiem" Bo akurat ktoś używał mniejszych hantli, które chciałam wziąć. Tak było przy wznosach bokiem, reverse fly, uginaniu na biceps - tutaj zresztą nie dałam rady zrobić więcej niż 7 powtórzeń w serii z 9kg hantlem. W triceps extension dodałam 2.3 kg, ale musiałam obniżyć o 2 powtórzenia w każdej serii, bo by się nie dało. Musiałam też dziś robić dłuższe przerwy, nawet 2.5 minuty (w podciągnięciach), bo brakowało mi siły. A że miałam tyle czasu między seriami, to oczywiście znów opanowały mnie rozkminy w stylu: "czemu tamta dziewczyna robi wiosłowanie hantlami z 2 x 6kg?" I inne w tym stylu. A potem wydaje mi się, że pewnie ja wyglądam jak jakaś kosmitka z tymi swoimi ciężarami. Ale mam nadzieję, że nikogo to nie obchodzi.
Pisałam parę dni temu, że chcąc zmusić się do powrotu na właściwą drogę (czyli robienia redukcji), będę wstawiać tu raz w tygodniu zestawienie pomiarów z wagi. I tak też robię. W apce Huaweia, z której korzystam tydzień zaczyna się w niedzielę, stąd też wstawiam to właśnie dziś. Przy odrobinie samozaparcia może jeszcze w tym miesiącu moja waga osiągnie np. 56.5 kg? Niby trzeba by zrzucić tylko kilogram, ale u mnie waga zawsze bardzo wolno idzie w dół.
Dla miłośników apek: Strong i Zdrowie Huawei.
#silownia #dieta
873152d6-73cb-4c9c-9934-1bbdb5934ce4
c0bf28cc-7d0b-4102-b7af-199eb05f366f
e5aar

@rain tydzien sie zaczyna w niedziele po semicku, szalom prawilnie. I powodzenia haha. Ja czasami tez tak mialem, ze brakowalo ciezaru, bralem lekko wiekszy i juz przy nim zostawalem, chyba efekt psychologiczny Powodzonka i cisniemyyyy!

Lubiepatrzec

@rain Przy Twojej masie ciała 1 kg w dół to wcale nie jest mało, zwłaszcza, że budujesz (lub zmniejszasz utratę) tkanki mięśniowej w trakcie ćwiczeń.

rain

@Lubiepatrzec gdyby faktycznie udało mi się doprowadzić do rekompozycji ciała, byłoby fajnie. Zgubienie kilograma masy faktycznie przy tym ile teraz ważę wcale nie jest łatwe. Gdybym ważyła przy swoim mikrym wzroście tak z 80 kg, no to pewnie tyle by zeszło w niecały tydzień. Gorzej, że dla mnie nabranie masy jest banalnie proste. Żeby to jeszcze była masa mięśniowa, ale nie.. Stąd też właśnie pomysł, żeby zastosować "presję społeczną" poprzez wstawianie tu wyników swoich pomiarów. Żeby było mi wstyd, że się "zapuszczam".

Lubiepatrzec

@rain Ja mam dokładnie odwrotnie - walczę sam ze sobą w zaciszu własnej głowy i jak publikuję wyniki to mi motywacja spada całkowicie. Zwłaszcza jak są sukcesy i ktoś pochwali to jest klapa, bo chyba mój "ośrodek nagrody" w mózgu jest zaspokojony i tracę motywację do walki.

Co do pomiarów to podobno najlepiej mierzyć obwody a nie masę, bo one pokazują właśnie idealnie rekompozycję i realną zmianę zwłaszcza, jak masz mały nadmiar albo nie masz go wcale i już tylko rzeźbisz. Czasem jest trudno dobrze się zmierzyć ale może warto spróbować.

Jeśli masz łatwość w nabieraniu masy to pomyśl nad ograniczeniem węgli do jakiegoś low-carb na bazie niskowęglowodanowych owoców i warzyw + białko i tłuszcze zwierzęce (czy raczej białko + owoce i warzywa) a bez zbóż i cukrów. To powinno Ci ułatwić pracę nad sylwetką.

rain

@Lubiepatrzec możesz mieć rację z tym, że jak się otrzyma pochwałę za coś (albo w ogóle - za zamiar zrobienia czegoś), motywacja spada, bo mózg już otrzymał nagrodę. Czasem zresztą celowo wykorzystuję ten efekt, gdy np. nie do końca chcę coś zrobić i potrzebuję by ktoś mi to "wyperswadował". Ale akurat w przypadku ćwiczeń (mam nadzieję, że na wagę też to zadziała) jakoś mnie motywuje, że po treningu będę sobie mogła wstawić tutaj screena. Jakoś łatwiej wtedy się nakłonić do pracy. Z tymi pomiarami obwodów - łatwo naciągnąć wynik, wystarczy trochę ścisnąć się miarką Ale nawet i bez takich kombinacji, to np. jak zaczęłam mierzyć się 21 kwietnia co piątek, to do wczoraj np. z talii zeszło mi ok. 3 cm, z brzucha ok. 2 cm, z bioder ok. 1.5 cm. Czyli naprawdę bardzo mało, wręcz niezauważalnie. Co ciekawe - nawet przy dużych wahaniach wagi, rzędu np. 2 kg nadal mam mniej więcej te same wymiary. Nawet kiedyś próbowałam w necie znaleźć jakieś wytłumaczenie dla tego fenomenu. Bez większych rezultatów.

No właśnie niestety to węglowodany zawsze rujnują moją wagę Ale też są w praktyce najtańszym rodzajem jedzenia. I też czasem po prostu ze mną wygrywają.

Lubiepatrzec

@rain


jakoś mnie motywuje, że po treningu będę sobie mogła wstawić tutaj screena


u każdego działa to inaczej. Jak Ciebie motywuje to wstawiaj i będziemy razem to przeżywać i motywować


łatwo naciągnąć wynik, wystarczy trochę ścisnąć się miarką


ja bardzo szybko przestałem mierzyć obwody, bo za każdym razem wychodziło mi inaczej i nie byłem pewny jak to robić aby było dobrze. Waga jednak jest jednoznaczna i nie ma pola do "naciągania".


I też czasem po prostu ze mną wygrywają.


mam to szczęście, ze udało mi się wygrać z weglami i na co dzień jem ich bardzo niewiele a jak jem to jest to celowy czit a nie element normalnej dla mnie diety. Kiedyś owszem musiałem się przemęczyć ale teraz jem kiedy chcę i mnie niemal nigdy nie ciągnie.

bartek555

Tak z ciezarami trzeba robic - moge zrobic zalozone 12 powtorzen w 4 seriach to lekko zwiekszam ciezar, zeby ostatnia seria bylo powiedzmy 8 powtorzen. Fajnie sie czyta twoje posty i oglada progres. Trzymam kciuki 💪1kg jesli to rzeczywiscie tkanka tluszczowa to jest duzo przy twojej filigranowej wadze.

rain

@bartek555 raczej pewnie glikogen i woda. Ale i tak - lepiej, że zeszły niż żeby były i wkurzały Udaje Ci się zawsze zrobić tyle powtórzeń, ile założyłeś, że zrobisz? Mi tak w 15-20% przypadków nie do końca. Albo np. dwa ostatnie powtórzenia są takie trochę "oszukane" - czyli staram się np. robiąc OHP podnieść hantle najwyżej jak mogę i jeśli np. uniosę je choćby trochę nad głowę to już zaliczam to jako powtórzenie.

bartek555

Czesto sie udaje wszystkie (za czesto :D) Czasami mam tak, ze zrobie zakladana ilosc, zwieksze lekko ciezar i nie moge nawet pierwszej serii dokonczyc, a w ostatniej to juz w ogole. Wracam wtedy do poprzedniego i dodaje np. 1 powtorzenie. Wole wrocic do poprzedniego ciezaru niz robic ego lifting kosztem techniki. Z tymi oszukanymi powtorzeniami to spoko, wkoncu jednego dnia juz nie beda oszukane :)

tyci_koks

@rain na siłowni każdy robi swoje i nikt nie rozmyśla o tym kto i jak ćwiczy

Może biorąc ten większy ciężar udało Ci się przełamać jakaś barierę


Waga to najgorsze zło, sprawdzaj sobie też obwody. Mimo, że waga stoi (lub delikatnie leci w dół, albo nawet w górę) może zyskałaś większą dupkę albo lotnisko się robi super

rain

@tyci_koks pomiary można oszukać Naciągniesz mocniej miarkę i już jesteś szczuplejsza Jeśli chodzi o przełamywanie barier - np. w OHP zawsze się boję, że zwalę sobie hantle na głowę jak zabraknie mi siły. XD

tyci_koks

@rain haha, no w sumie z miarką to racja! Ale lustra już nie przechytrzysz


To może przełamywanie barier przy OHP wyglądalo podobnie! Dlatego przerzuciłam się na sztangę jakoś tak bardziej komfortowo się czuje.

rain

@tyci_koks uważasz, że sztangi nie można sobie spuścić na głowę?

tyci_koks

@rain patrząc na ruch sztangi przy OHP zdecydowanie łatwiej zrzucić przed siebie też chyba stabilniej. Ja mam bardzo złą relację z OHP hantlami. Dużo ciężej utrzymać równowagę. Ale mam słaby core, więc no cóż xD

Zaloguj się aby komentować