Jegor Guzenko (aka Separ_13), który niedawno trafił do batalionu karnego, ale niestety nie trafił do mięsnych szturmów, tylko wykonuje pochwalne czołobitne posty chwalące generałów i Czeczenów. Ostatnio pochwalił nietanałogowe karabinki, jakie wydali im na wyposażenie.

"
A oto AK-12… Najrzadsze gówno, jakie kiedykolwiek spotkałem w świecie współczesnej broni strzeleckiej.

Istnieje takie przedsiębiorstwo jak „Koncern Kałasznikow”.
Od momentu śmierci legendarnego konstruktora, którego imieniem nazwano to sprzedajne przedsiębiorstwo, minęło już dziesięć lat.
Michaił Timofiejewicz bezsprzecznie stworzył i zaprojektował najlepszy i najbardziej legendarny karabin na świecie, czego nie można powiedzieć o jego następcach.

Wszystko zaczęło się od tego, że po śmierci głównego konstruktora Kałasznikowa M.T. (nowi dyrektorzy) zaczęli zapraszać do firmy „zachodnich kolegów” (Amerykanów, nie żartuję), którzy doradzali naszym rodzimym producentom, jak najlepiej robić nasz karabin.
Tak, dobrze przeczytaliście – ci, przeciwko którym powstaje ta broń, uczyli nas, jak ją prawidłowo wytwarzać. Jakiś jebany surrealizm.

I tak narodziło się absolutnie gówniane dzieło pod nazwą AK-12, które pod względem jakości nie miało nic wspólnego z tym, nad czym latami pracował Michaił Timofiejewicz Kałasznikow. Naszą zbrojeniówkę po prostu sprzedano za trzy ruble.
A teraz mamy na wyposażeniu niesolidne gówno, które w warunkach bojowych pokazało wszystkie swoje ujemne strony. Za takie rzeczy powinno się rozstrzeliwać według praw stanu wojennego – przynajmniej w ZSRR w czasach wojny z „NPO Specjalne Materiały”, z „Koncernem Kałasznikow” i kilkoma wyższymi rangą urzędnikami odpowiedzialnymi za wprowadzenie tego badziewia do uzbrojenia postąpiono by właśnie w taki sposób.

I oto z tą chujnią ludzie muszą wykonywać zadania.
"

#aryocontent #militaria #rosja
2ef0a2fa-bbf3-42aa-8642-8038c758959d
Aryo

Dodał też nagranie od kogoś, kto mówi, że Ak-12 ma "kwadratową lufę" wskutek długotrwałego strzelania. Taka deformacja chyba źle wpływa na celność.


https://x.com/AryoSomeGumul/status/1870512572006625719

kodyak

Słyszałem swego czasu taką teorię. Kalasznikow zrobił karabin mega chałupnicza metoda a to dało niesamowity szczęśliwy efekt. Zauważono że karabin musi mieć pewne granice nieprecyzyjności w mechanice które dają mu spory zakres np braku zacinania sie. A w amerykańskich karabinach zawsze wszystko było wyliczane co do milimetrai to stanowiło problem.


Natomiast ruskie jak to ruskie. Zachód powiedział że macie tak robić karabin a ruski myśli po co tak robić zrobimy inaczej taniej a resztę kasy weźmiemy do lapy

NatenczasWojski

potwierdzam. Przyszli Amerykanie i powiedzieli


„ej a czemu nie bierzecie najtańszej nie trzymającej parametrów stali, w papiery wpiszecie że kupiliście normalną a resztę ukradniecie?”


ruskie mówią „olaboga tak nie wolno to przecież kradzież, a co jak na wojnie się będą psuly

??”


a Amerykanie „nie bądźcie miękkie pały, przecież nie będziecie nimi nikogo atakować, nie?”

jonas

Tak, dobrze przeczytaliście – ci, przeciwko którym powstaje ta broń, uczyli nas, jak ją prawidłowo wytwarzać.

Tak, dobrze przeczytaliście - to nie nasza wojna, ruscy nigdy nie zaatakują krajów zachodnich, to wszystko propaganda wojennych podżegaczy.

Zaloguj się aby komentować