Jedyny taki oddział w Polsce. "Mówią, że to piekło. Ale w piekle nie ratują życia"
WP Wiadomości#psychologia #uzaleznienie #dzieci
Czytam opinie szpitala w mapach Google, jest kolorowo. Konkretnie szaro.
@RogerThat cała seria jest na wp o psychiatrii dziecięcej.
Temat niby ciekawy, ale jak czytam takie pierdy w stylu 'nałogowo brała mefedron i LSD' to odechciewa mi się dalej czytać.
Nie da się nałogowo brać LSD, bo po jednorazowym użyciu musi minąć tydzień, żeby znowu cokolwiek poczuć, a ze dwa - trzy, żeby mieć znowu trip. Mamy 2024, a jakiś dziennikarski paproch nadal wymyśla historyjki, które utrwalają negatywny obraz psychodelików - które w rzeczywistości w ostatnich latach przeżywają renesans jeśli chodzi o zastosowanie terapeutyczne i coraz więcej ośrodków prowadzi nad nimi badania w tym kierunku, z obiecującymi wynikami.
Tymczasem pismak z WP stawia LSD w jednym szeregu z mefedronem, kłamie na temat jego uzależniających właściwości i robi tanią sensancję.
Właściwie niezgodności i pismackie dramatyzowanie zaczyna się już wcześniej - jak wiozą bohaterkę do ośrodka i ta zaczyna się trząść, bo 'ciało domaga się narkotyków'. Potem jest opisane, że dziewczyna trafia od razu do pokoju z dwiem innymi i jak wygląda plan dnia - zebranie, spacerniak, terapia. Prawda jest taka, że na oddział odwykowy nie przyjmuje się osób z objawami odstawiennymi - najpierw muszą przejść detoks, żeby te objawy ustąpiły, inaczej żadna terapia nie ma sensu. Jak widać, w świecie wykreowanym przez niedouczonych dziennikarzy WP są albo są od tego wyjątki, albo znowu pojawia się ściema, żeby było bardziej dramatycznie.
55 letni handlarz 'wszystkim' też wygląda na wymysł. LSD jest obecnie bardzo niszową substancją, handel nim odbywa się właściwie wyłącznie przez internet, nie opłaca się ganiać z kartonikami, których zejdzie kilka sztuk tygodniowo, kiedy goni się koks i mefedron, którego można pogonić kilkaset gram.
Ugułem - artykuł z dupy wyjęty.
@hesuss to bardziej art jako ostrzeżenie dla rodziców. Kto ma wiedziec ten wie ze grzybow czy kwasa nie wrzucisz dzien po dniu. Tak jak i mdma, a jednak znam ludzi ktorzy opierdzielali codziennie pixe.
Co do detoksu - ciężko jest o detox jesli trafiasz tam z ulicy z postanowienia sądu.
Znam osobe ktora tam wylądowała, sciagniety przez policje z ulicy, pol roku przed 18. Po 18 wyszedł, wyprowadzil sie od starych i wrocil do dawnych nawykow.
Jakość WP od zawsze ssała pałke, i tu sie w pełni zgodze że można zrobić głębsze rozeznanie lub konsultacje z kims wiecej niz jedna kobietka ktora wogole nie jest w temacie. Z drugiej strony - a nie pomyslales ze te dzieciaki mogly na wejsciu tak zeznawac ze sa wbite w kwazary zeby nie mowic o tym ze wala dopy do upadlego?
Mocno podkolorowane, ale daje do myslenia jak używki wplywaja na nie do konca rozwiniety umysl.
@Cybulion dokładnie tak jak mowisz. Podejrzewam, że 90% rodziców nie ma pojęcia jak działają narkotyki, więc wyjaśnianie tego w tym artykule byłoby kompletnie bez sensu, bo ten artykuł nie jest o tym.
Smutne te historie
tak z innej beczki to pochodze z tych okolic, mam matkę w służbie zdrowia i nieraz jak ktos jej zalazł za skórę albo ktoś zachowywał się jak swir słyszałem stwierdzenia w stylu "jeszcze trochę i wyląduje w Lubiążu", "powinni go zamknąć w Lubiążu" . Jedyne co wiedziałem o tym miejscu to to, że jest tam szpital psychiatryczne, nie wiedziałem że też leczenie odwykowe u dzieciaków.
@Cybulion no nie wiem, tak samo mozna tlumaczyc kazde klamstwo i koloryzowanie w dziennikarstwie - ze zostalo obliczone na uzyskanie jakiegos pozytywnego efektu i to je tlumaczy. Problem w tym, ze tam gdzie Ty widzisz artykul, ktory ma ostrzec rodzicow, ja widze artykul, ktory wbija rodzicom (i nie tylko) do glowy klamstwo na temat LSD, ktore wsrod wszystkich wymienionych substancji jest jak dziewica wsrod starych kurew i predzej przyniesie jakis rozwoj niz upodlenie i zniszczenie. Dla mnie to nieakceptowalna bzdura.
A co dotoksu - to postanowienie sadu i trafienie z ulicy nic nie zmienia, na terapie nie przyjmuje sie ludzi z objawami odstawiennymi, period. Twoj znajomy, jesli trafil tam z ulicy i zostal, to najwyrazniej detoksu nie wymagal. Inna opcja jest tala, ze maja tam oddzial detoksykacyjny, ale w artykule nie ma o tym slowa, wiec historia nadal jest z dupy wyjeta.
@hesuss ale to nie ma byc artykuł naukowy o tym jak dokladnie dziala osrodek, tylko historia do poczytania i straszak dla dzieciaka ktory to przeczyta czy dla rodzica ktory to przeczyta. Żeś sie czepił tego lsd, a doskonale wiesz ze 14 letnie dziecko jeden znaczek moze zmiesc z planszy bez problemu.
Ew. Mozesz napisac do redakcji, tudziez naczelnego
Zaloguj się aby komentować