#wojna #ukraina #wiadomosciswiat
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/korupcja-w-ukrainie-zatrzymuje-pomoc-humanitarna-gdzie-ginie-sprzet/jz4fx1e?utm_source=t.co_viasg_wiadomosci&utm_medium=social&utm_campaign=leo_automatic&srcc=undefined&utm_v=2
@walus002 Było. Pewnie część z tego to prawda, część to jakieś opowieści o Witaliju, a część dość dziwnych np. ta: "Kilometrowe kolejki z lawetami ciągnącymi rozbite w USA tesle, bmw, audi czy mercedesy. W bagażniku np. dwa pudełka wypełnione mokrymi chusteczkami lub pampersami i już transport kwalifikuje się jako pomoc humanitarna. Nikt nie sprawdza, gdzie dokładnie jedzie dany "wolontariusz" i dlaczego wypełnia deklarację, jaka przysługiwać ma jedynie wsparciu walczącej Ukrainy."
Nie. Oni tam stoją od lat, bo Ukraina nie produkuje aut, tylko je importuje. Mają swoją osobną kolejkę, więc nie jest ważne, czy wiozą jakąś paczkę konserw, czy nie. To jest kolejka na cło - na samej granicy są płoty, nie da się z niej przeskoczyć do normalnej kolejki.
Nasi już rok temu sprawdzali, czy faktycznie masz dokumenty na humanitarkę, żeby przejechać bez kolejki. Podobnie Ukraińcy już od min. roku sprawdzają dokumenty rodzimym przemytnikom, którzy deklarują humanitarkę - od kogo, dla kogo, już teraz trzeba pisać deklaracje. Póki co obcokrajowcy są traktowani ulgowo. Nie wiem jak z powrotami takich transportów - kilka razy widziałem, jak oklejone polskie busy jednak wracały do PL bez kolejki, ale nie wiem czy to jest standard - faktycznie ukraińskie dokumenty, najlepiej podziękowanie od wojskowych mogą być przydatne lub niezbędne.
@Nemrod nie wiem co było w papierach i bagażnikach, ale poza ciągłymi cysternami z gazem z Kuźnicy ostatnio coraz więcej widzę tirów zapakowanych powypadkowymi autami na blachach UA. Wszystkie jadą z Białegostoku w kierunku Lublina więc coś może być na rzeczy.
@tschecov Tak, jest na rzeczy: import samochodów.
Ukraina miała zawsze zaporowe cła (co jest dość głupie w kraju, który nie produkuje własnych samochodów), więc ludzie kombinowali i nie clili. W 2018 w jeden dzień uchwalono i wprowadzono nową ustawę - nagle się skończyło jeżdżenie na lewo. Ale żeby nieco ludzi udobruchać, to ogłosili promocję: 50% cła przez rok. Oczywiście przez rok stały wielkie kolejki lawet. Rząd policzył kasę i przedłużył promocję o kolejny rok.
Po rozpoczęciu wojny znowu ogłoszono promocję, znowu były gigantyczne kolejki na cło - po kilkanaście km, ludzie stali 3-6 dni. To są oczywiście osobne kolejki i nie mają wpływu na te zwykłe lub humanitarkę. Nie orientuję się jak jest teraz, może w tym roku znowu coś ogłosili, bo faktycznie kolejki lawet stoją cały czas - pewnie tak właśnie jest.
Zaloguj się aby komentować