Januszexy to jest jakaś inna liga debilstwa.

Co? Nie chcesz pracować za tą samą stawkę, więcej zastępując innego pracownika? Czyli jesteś leniem i sobie rozpowiem o tym w firmie, ale spokojnie. Przecież jesteś moim niewolnikiem wiec i tak ci będę wrzucal więcej roboty za tą samą stawkę bez twojej zgody.

Ten debil myśli że jak mi wrzuci wiecej to ogarnę swoją oraz kogoś robotę w tym samym czasie

Nosacz.jpg

#januszex #pracbaza #praca
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@kodyak taa, been there done that. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie jeszcze dochodził bardzo zabawny czynnik fikołka logicznego "wrzucam wam coraz więcej roboty, ale zwalniam kolejnych ludzi bo za dużo pracuje i nie mają co robić". To jest dopiero zabawa, jak zaczynasz słuchać litanię użalania się takiego eugeniusza, jak to ciągle na siebie nawet nie zarabiasz i on w ogóle to dokłada do tego interesu ciągle i z litości cię trzyma, więc powinieneś być wdzięczny i brać każdą rzecz jaką ci daje, a ty w duchu błagasz co najwyżej o litość, bo zaraz ci ostatni bezpiecznik wyjebie uszami i się odpalisz na dziadpola, bo robisz już na dobrą sprawę na 3 etatach, a masz płacone za pół, a reszta pod stołem. Nigdy więcej, im szybciej to gówno wymrze i się wytraci z rynku tym lepiej.

kodyak

@NiebieskiSzpadelNihilizmu chyba rozumiem mój błędny tok jego rozumowania. On myśli że ja będę robił robotę tego kolesia za darmo po godzinach po swojej robocie. XD

macgajster

@kodyak ej, ja usłyszałem w kołchozie od janusza, że mam po robocie, w ramach bezplatnych nadgodzin kosić trawę, myć kostkę itd.

"Bo w banku jak jest raport nie skończony, to pracownik zostaje nawet po zamknięciu drzwi i robi tak długo aż skończy. Za te nadgodziny nikt mu nie płaci"

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@macgajster ahhahahah

-Bo w banku

-Za te nadgodziny nikt mu nie płaci


Typ orbituje wokół innej galaktyki z takimi przekonaniami


@kodyak tak, on dokładnie tak myśli. To są ludzie wychowani w mentalności "w czynie społecznym towarzyszu", gdzie sami musieli jebać takie bezsensy jak malowanie trawy na przejazd 1. sekretarza i nie mogą zrozumieć, że czasy się zmieniły i raz- nikt nie chce robić za darmo i dwa- na pewno nie po godzinach "bo komuś się tak uwidziało".


Jak robiłem w januszexie, serwis sprzętu i obsługa części sklepowej, pierwsza gównorobota od której jakoś trzeba było wejść na rynek, to też usłyszałem, że fajnie fajnie, ale dobrze by było jakbyś przychodził w soboty sobie posiedzieć. "No to tylko 9-13, przecież to nie tak dużo, mało będzie roboty, a w domu byś się tylko nudził!". Oczywiście, że za darmo. Oczywiście, że zaczęła się litania fochów jak się roześmiałem na ten pomysł tego że typ mi chce ustawiać mój wolny czas i to jeszcze na coś, co przyniesie zero zysków, bo w soboty ludzi tam nie uświadczy żadnych.


Po wielkich bólach wykrętach zgodził się za te soboty płacić, a potem i tak się okazało, że miałem rację, bo te soboty to były puste dupogodziny i gapienie się w sufit. Dobrze było, jak przez cały miesiąc w sobotę jedna osoba przyszła. Jedna. A potem to już był typowy case "slow descent into madness is not so slow anymore", bo ile można gapić się w sufit. Zaczęło się oglądanie youtubów. Potem czytanie jakichkolwiek artykułów i przeglądanie wypoka. A jak skończył się internet, a skończył się wyjątkowo szybko, to żeby nie dostać do głowy to przychodziłem, nawet już nic nie uruchamiałem, bo nie było sensu, tylko wypracowałem sobie rutynę sprzątania. Szmata w dłoń, wszystkie półki, regały, szafy, szafeczki, potem miotła, gorąca woda, mop i cyk cała podłoga, a w międzyczasie gotowała się na herbatę, żeby dosiedzieć do tej 13 i się zwinąć. I tak przez 2,5 roku. Inaczej bym chyba zwariował. Ale do samego końca typ odmawiał przyjęcia do wiadomości, że te soboty tylko mu generują koszty i nie ma sensu, żebym tam siedział. No cóż- mądremu wystarczy napomknąć, żeby zrozumiał, dla idioty jest tylko strzelba i szpadel.

Zaloguj się aby komentować