Jedzenie regularnych rozbitych na kilka posiłków i stopniowe zwiększanie kalorii nie działa, bo prędzej czy później muszę na siłę wpychać i chodzę z nudnościami całe dnie.
Wysiłek fizycznych też nie pomaga.
Robienie szejków do picia z bananów/mleka/ masła orzechowego trochę pomaga ale to dalej jedynie tylko 300-400 kalorii w ciągu dnia.
Biorę antydepresanty i nie mam siły na nic, byłem niedawno w psychiatryku i nie pomogło, bezrobotny na garnuszku rodziców, ale to się prawdopodobnie niedługo zmieni.
22 lata, 180cm, 55kg
#silownia #kalistenika #sport #depresja #dieta
Jakiś magiczny sposób na wieczny brak apetytu?
@UzytkownikHejto Marihunaen
@qdco nie lubię
@UzytkownikHejto a u lekarza z tym byłeś, bo same badania krwi to nie wszystko?
@Lubiepatrzec Byłem u psychiatriach, ale mogę się przejść z tym do rodzinnego. Pytać się o coś konkretnego?
@UzytkownikHejto po prostu opisz szczegółowo swoją sytuację tak jak powyżej. Możesz zasugerować skierowanie do dietetyka.
wakacje, odpoczynek i odstresowanie?
@Macer Nie mam na wakacje. Odpoczywam prawie cały czas. Będę się mniej stresował jak będę miał stabilną sytuację życiową, a jak na razie to jest chaos, niezadowolenie i rozpacz.
@UzytkownikHejto ja mam podobnie, jak się stresuje to mi się nie chce jeść w ogóle i mogę przeżyć cały dzień na paru kanapkach. Jak chcesz się najeść to zapal marihunanen
@UzytkownikHejto z takich prostych porad to na pewno duża różnorodność na talerzu - dużo smaków, faktur, kolorów itd. Węglowodany też powodują wzrost apetytu już kilka godzin po posiłku. Jeśli jesz mało to staraj się jeść rzeczy gęste odżywczo aby mimo wszystko dostarczać składniki odżywcze więc mięso, jajka, podroby mile widziane.
@UzytkownikHejto Przez całe życie masz taki problem czy od jakiegoś konkretnego momentu? Jaki masz cel związany z jedzeniem i wagą?
@nobodys Całe życie. Mam cel związany z jedzeniem taki, żeby: wyglądać bardziej jak na swój wiek + nie zostałem przyjęty do pewnej pracy na której mi zależało, bo być może nie byłem wystarczająco "sprawny fizycznie" + sprawdzić jak się będę czuł
Kieruję w 70-85kg
@UzytkownikHejto polecam te wkazówki. Ogólnie ciężko jest w pełni naturalny sposób zmienić swoje nawyki żywieniowe i większość osób musi się zmuszać do jedzenia mniej/więcej (przynajmniej na początku). Po jakimś czasie ciało i głowa się przyzwyczaja i staje się to normą. Oczywiście choroby też wplywają na problemy z odżywianiem, ale warto spróbować zmian samemu a jeżeli się nie udaje to pozostaje jakiś dobry psychodietetyk.
Tak w skrócie jeżeli chodzi o sam filmik: Pić dużo wody (rozpychamy żołądek i przyzwyczajamy do nowych porcji), podczas jedzenia koncentrować się tylko na jedzeniu. Jeżeli jedzenie nie sprawia nam przyjemności to ma to być po prostu zadanie do wykonania i nie może nas w tym coś rozpraszać. No i oczywiście nie bać się kalorii.. Gość w filmiku bardzo dobrze mówi, że w idelanym świecie by było można przytyć na samych zdrowych daniach, ale problem jest taki, że są one ogromne objętościowo.
Tak jak przy redukcji tak i tutaj warto się wspomagać aplikacją typu fitatu która nam obliczy ile mamy jeść i tego się grzecznie trzymać i wpisywać wszystko co się je (chociaż ważniejsze przy redukcji, ale i tutaj ma swoje zastosowanie, żeby nie przytyć za szybko i mieć przez to problemy).
@UzytkownikHejto wiesz, rzecz może być zwiazana z lekami. Niektóre apetyt zwiększają, inne zmniejszają. Może też być związana z przyczyną hospitalizacji. Może też to jest drugorzędną kwestia, bo przykladowo trzymają Cię obecnie problemy ze snem itd.
Raczej nie leki, bo całe życie nie mam apetytu.
Masz coś na kształt depresji? Wiem, że napisałeś o antydepresantach, ale.. W każdym razie - skoro robiłeś już hormony tarczycowe, to zrób sobie jeszcze testosteron. Dziwny byłby niski poziom przy takim wieku, ale może to być przyczyna. Powątpiewam, ale skoro szukasz, to możesz i tu.
Jakoś 3 lata temu robiłem badanie i wyszła górna granica normy, nie wiem czy jest sens powtarzać
@UzytkownikHejto Jeśli żyjesz i nie umierasz, to nie martwiłby mnie brak apetytu. Pytanie czy masz jakieś inne objawy nietypowe.
Co do depresji - idź zbadaj poziom witaminy d. Jak wyjdzie niedobór, a na pewno wyjdzie - to ostaw leki z lekarzem i suplementuj witamine d kilka miesięcy. Porownaj efekty.
Leki antydepresyjne tez mogla powodowac brak apetytu, pamietam jak moja kolezanka cos brala i byla mega chuda, pozniej jej zmienili leki na inne i nagle +10 kg przytyla. Leki to dla mnie zawsze ostatnia deska ratunku.
Sprawdz tarcyce porzadnie (robiles anty TPO, anty TG, usg tarczycy?), jak nie tarczyca to alergie pokarmowe, stosujesz probiotyki? Wysypiasz się? Uprawiasz sport? Ostatnio na wykopie ktoś takiego super memika wrzucił, odnośnie komórek i ich karmienia, ale nie mogę już znaleźć ;(
@GtotheG Sprawdzę witaminę D, tarczycę nie wiem bo to zakładam trochę kosztuje. Raczej nie wina leków, bo męczę się z brakiem apetytu całe życie.
Jeśli żyjesz i nie umierasz, to nie martwiłby mnie brak apetytu
Przez brak apetytu jestem chudy, bycie chudym wpływa na moje samopoczucie, samoocenę, atrakcyjność, itp.
@UzytkownikHejto jak sie masz komus spodobac to spodobasz sie taki jaki jestes. Wiem, ze dzisiaj media wmawiaja nam, ze kazdy ma byc od jednego szablonu, identyczny, ale tak nie jest. Porob porzadnie badania - bez ustalenia przyczyny ciezko dzialac.
Nie wyszedł niedobór witaminy D. Wyszedł optymalny poziom.
@UzytkownikHejto brak apetytu jest tym samym co nadmierny. Jak masz nadmierny apetyt to jedyny sposob, to jest ignorowanie go, zycie z tym. Podobnie u Ciebie niestety. Trudno, ze nie jestes glodny, jesz. Wtedy skupiasz sie na tym, zeby posilki mialy jak najmniejsza objetnosc a najwyzsa kalorycznosc. To wszystko, nie ma zadnej filozofii, jestsmy rozni, a zycie nie jest fair.
Zaloguj się aby komentować