Jakiś czas temu przyszedł mi do głowy pomysł na opowiadanie. Wrzucam pierwszą część z mała zabawą na koniec. Dajcie znać czy da się to czytać czy powinienem sobie raczej odpuścić
Kiedy przybył na miejsce poczuł, że nie wiele zmieniło się od ostatniego razu kiedy tu był. Powietrze pachniało inaczej ale poza tym miał wrażenie, że czas stanął tutaj w miejscu. 117 lat to w cale nie tak mało, ale chyba to normalne w miejscu gdzie nie ma zbyt dużo ludzi - pomyślał. Tym razem jednak wzgórze nie było tak ponure jak wtorkowej nocy, kiedy wycieńczony, ostatkiem sił uciekał przed hordą gotowych rozszarpać go wieśniaków.
Jesteś wreszcie – lekko poirytowany rzucił spoglądając na ekran swojego telefonu.
Musiałem coś źle wyliczyć. Wiesz jak tu wysoko! Wow, widok faktycznie jest niesamowity – szybko zmieniając temat, walczył o oddech.
Słuchał byś mnie uważniej to nie musiał byś się tyle nabiegać. Chodź już, pewnie na nas czeka. Tylko nie zapomnij o naszych rzeczach!
Wzgórze przyprawiało go o ścisk żołądka, dobrze wiedział, że nadal mogą tu żyć ludzie, którzy nie przyjmą go z otwartymi ramionami. Trudno się dziwić, faktycznie mógł sobie darować demolowanie Kryształowego Konia.
Widok faktycznie zapierał dech w piersi. Rozciągał się na całą dolinę zgrabnie otoczoną średniej wysokości trawiastymi pagórkami, gdzie nie gdzie obsianymi stokrotkami i dzikim makiem. Idealne miejsce na partyjkę golfa – rzucił do swojego kompana Matta Clarka, który nadal z trudem łapał powietrze. Wielkie pudło, które musiał nieść wcale nie pomagało mu w stawianiu kolejnych kroków. Jeden zły ruch i runie z całym inwentarzem w dół urwiska.
Dlaczego właściwie musieliśmy przenieść się tutaj, a nie bezpośrednio pod drzwi starego Hendersona? – zapytał coraz bardziej zdyszany Matt.
Wątpię, że nawet w dzisiejszych czasach nie przyciągnęli byśmy do siebie tłumu gapiów. Mignięcie zaskakuje już mało osób jednak nie mam zamiaru znowu wylądować na TikToku – odpowiedział Barn.
Chata Hendersona znajdowała się w małej mieścinie oddalonej od wzgórza o 30 minut nieśpiesznego spaceru. Po drodze można posłuchać nie zmąconego szumu wiatru muskającego pagórki niczym wiolonczelistka pogrywająca na milionie krótkich trawiastych strun, spróbować dzikich malin czy spotkać jednego z przedstawicieli wielu gatunków dzikich zwierząt zamieszkujących tę okolicę. Ścieżka wiedzie przez otwarte granie i zbocza aż do równiny, która zwieńczona kilkoma drzewami zaprasza podróżnych żeby chociaż zerknąć co znajduje się za kolejnym zakrętem.
„Wreszcie jesteście, już nie mogłem się doczekać!”. Matt zdejmuje skurzane szelki i z niemałym łoskotem upuszcza wielkie pudło tuż przed kamiennymi schodami chaty. „Szybko, szybko. Powiedzcie, że to macie” – ponagla przybyszy niewysoki, ciemno włosy starzec.
Barn, stary druhu, dobrze Cię widzieć, nic się nie zmieniłeś. Chodźcie lepiej do środka. Nie pokazuj tutaj tej buźki – uśmiechnął się Henderson – Patrick i Georg na pewno wpadli by zasadzić Ci solidnego kopa z akcję z Kryształowego Konia. Czas leczy rany ale co Ci wtedy przyszło do głowy?!
Pudło nagle uniosło się w powietrze przeleciało przez drzwi i delikatnie wylądowało na środku salonu.
I tutaj pytanie do was, co powinno znaleźć się w pudle? ;) Mam swój pomysł na dalszy ciąg ale może dzięki wam wpadnę na coś ciekawszego.
#opowiadanie #tworczoscwlasna #fantasy
zboinek userbar
sullaf

Popraw formatowanie trochę, bo myślniki od dialogów Ci wcieło. Fragment za krótki i za mało się dzieje, abym mógł coś zawyrokować. Także o świecie przedstawionym i Twoim zamyśle wiem za mało, by zgadnąć zawartość.pudelka

MysiaPola

Pisać zawsze warto, jeśli sprawia ci to przyjemność. Polecam ci grupy tematyczne na fb dla pisarzy amatorów, tam będziesz miał na pewno więcej odpowiedzi. Jeśli chodzi o tekst, powiem szczerze, że czyta się to topornie, ale nie jest to wina twojego pomysłu. Musisz poczytać o tym, w jaki sposób tworzy się dialogi, żeby brzmiały naturalnie. Tak samo zwróć uwagę na pilnowanie czasu, w którym piszesz, żeby nie przeplatać przeszłego z teraźniejszym. O przecinkach nie będę mówić, sama do tej pory mam z tym problem, mimo, że piszę od paru lat Pisz, czytaj, jeszcze więcej pisz, i jeszcze więcej czytaj. Powodzenia

Zaloguj się aby komentować