Jakie są obecnie wasze koszty stałe?
Pytam o życie w dużych, polskich miastach.
Z mojej symulacji wynika, że jest to ok. 6000 pln - dla singla bez samochodu.
Jedzenie:
  • dwa wyjścia do knajpy w tygodniu
  • 40 pln za każdy pozostały dzień miesiąca
  • Mieszkanie:
  • skromne mieszkanie w centrum miasta (Wawa/3miasto/Kraków) 3700 pln z rachunkami
  • ubezpieczenie 250 pln
  • jakieś extra wydatki, których nie da się przewidzieć: 250pln
  • Komunikacja miejsca - 200 pln
Razem = 6100 pln
(nie brałem pod uwagę kosztów okazjonalnego Ubera ani chlania w klubach, godne i raczej skromne życie). Oczywiście fajnie byłoby coś jeszcze z tego odłożyć
W kontekście tego, że ktoś tutaj cieszył się z 40 zł/h netto to raczej średni powód do radości, tym bardziej, że inflacja cały czas przyśpiesza.
Jeśli wasze wyliczenia wyglądają inaczej lub nie wziąłem czegoś pod uwagę to poproszę o korektę.
Konkluzja: życie i praca w tym kraju zupełnie się nie opłaca. Powiedzmy, że normalny, bezstresowy poziom życia zaczyna się powyżej 2k USD na miesiąc.
d553a173-d9e1-406c-888d-471694a44dd0
GazelkaFarelka

Skromne mieszkanie za 3700? Znajomi w Wawie wynajmowali za tyle segment 100+ m.kw. w szeregowcu. Jest sens się pchać do mieszkania w ścisłym centrum za wszelką cenę?

Polinik

@cyber_biker


Już lecą te prowokacyjne zarzutki z wykopu?


Za wysoki poziom i trzeba ściągać w dół prowokując kłótnie oparte na kontrowersyjnych tezach?


Oczekujesz, że zaraz ktoś napisze "no powaliło Cię, zawyżyłeś koszty i głupio się pytasz", ktoś odpowie "to są grosze przecież, każdy zarabia 20k+", co nie?

Polinik

@GazelkaFarelka

Nie daj się trollować, typ kopiuje zarzutkę z wykopu (np tą: https://www.wykop.pl/wpis/65982131/male-zestawienie-obecnych-kosztow-zycia-w-duzym-mi/ albo tą https://www.wykop.pl/wpis/22402327/ile-kosztuje-zycie-we-wroclawiu-gdybyscie-sie-zast/ ), celowo zawyża koszty żeby wywołać oburzenie i kłótnię o zarobki, gdzie ludzie oburzeni przerysowanymi kosztami będą się kłócić z ludźmi z poczuciem wyższości twierdzącymi, że 3700 za kawalerkę w samym centrum to nie dość, że tanio to jeszcze jedyna rozsądna możliwość.

cyber_biker

@Polinik Jaka zarzutka? Chyba spędzasz zbyt dużo czasu na wykopie, nie mam wpływu na twoje paranoiczne wizje, a pytanie jest zupełnie poważnie. Wyliczenia także racjonalne. Jeśli gdzieś pojawiło się przekłamanie to proszę wskazać w którym punkcie.


Przeglądam właśnie ogłoszenia w Gdańsku i takie są właśnie ceny, przykład:


Browar Gdański_2 pokoje z balkonem (Gdańsk Wrzeszcz, Lelewela 37) - 37m2 / 3200 pln + media

Polinik

@cyber_biker

No no, zero baitowania, każdy singiel bez samochodu musi koniecznie mieszkać w najdroższych dzielnicach, koniecznie na dwóch pokojach z balkonem, jeść dwa razy w tygodniu na mieście (w knajpach cenowo też z półki odpowiadającej najdroższej dzielnicy), w domu przejadać 40pln dziennie i ubezpieczać się w supernajdroższym pakiecie uberpremium, to absolutne skromne minimum życiowe. Wiadomo. XD

GazelkaFarelka

@cyber_biker 2 pokoje w centrum dla singla to nie jest skromne mieszkanie. Tak tak wiem @Polinik

Polinik

@GazelkaFarelka Z balkonem, pamiętaj. Bez balkonu w centrum to niegodna wegetacja.


Ale to nie jest prowokacyjna zarzutka, co to -- to nie!

GazelkaFarelka

@Polinik no no. Jeśli uważasz, że można żyć na niższym poziomie to znaczy że jesteś robakiem niewolnikiem którego życie to wegetacja

cyber_biker

@Polinik Nie rozumiem twojej logiki, przecież to normalne, że osoba bez samochodu chce mieszkać blisko centrum, aby nie tracić czasu do długie dojazdy, przy okazji odpada koszt utrzymania samochodu, który w centrum miasta jest zbędny. Czy dwa małe pokoje i 37m2 z balkonem to jakiś luksus? Mam wynająć pokój ze studentami na Stogach? Na pewno będzie taniej, ale po co się męczyć. Mieszkałem kiedyś w Berlinie z 2 innymi osobami w jednym pokoju i raczej nie chciałbym do tego wracać.


2 małe pokoje dla singla to normalny standard także wśród moich znajomych, nikt nie mówi o wegetacji, chodzi jedynie o życie na luzie w nie-sprarta ńskich warunkach.


@GazelkaFarelka Do czego zmierzam? Analizując ceny wynajmu na polskim rynku + koszty życia, dochodzę do wniosku, że bardziej opłaca się wynajem Airbnb na zachodzie lub południu Europy, lepszy klimat, więcej luzu.


Być może żyjecie a 2.5k w małym pokoju na poddaszu, albo moje wyliczenia się błędne, jeśli tak to proszę o konkretne koszt na waszym przykładzie, bo jak na razie to wasze posty bardziej przypominają trolling.

Polinik

@cyber_biker


Wyliczenia w sensie matematycznym są poprawne, ale dość wygórowane wymagania (np. 2 pokoje z balkonem w jednej z droższych dzielnic, żarcie 2x w tygodniu na mieście, gotowanie za 40pln dziennie, 200pln na zbiorkom) opisywane jako "godne i skromne" to już zwykłe baitowanie.


Skoro 2 pokoje dla jednej osoby w dość drogiej dzielnicy to "skromne" to czym byłaby kawalerka np. na Ujeścisku, Jasieniu, Górnej Oruni czy innych dzielnic z miarę dobrą podciągniętą komunikacją zbiorową. Co jest poniżej skromnego?


Moje koszty, też w Gdańsku, Jasień: 2x25m2, dwupiętrowe mieszkanie, 2 balkony po 5m2 i taras 15m2 -- 500pln opłat, 1500pln raty kredytu (po ostatnich podwyżkach).


Kosztu ubezpieczenia 3k rocznie -- nie wiem co to za uberpakiet, ale tyle to nie płacę razem za ubezpieczenie roweru (OC+AC), samochodu (OC+AC), na życie i mieszkania razem wziętych. A skoro nie masz samochodu, to ten 1-2k rocznie odpada.


Koszt zbiorkomu 200pln -- tu rozstrzał biletów jest od kilkudziesięciu do 240pln miesięcznie, ale jeśli potrzebujesz jednego z najdroższych pakietów to znaczy, że coś się nie spina z "aby nie tracić czasu do długie dojazdy". ¯_(ツ)_/¯


Podpowiadam, gdzie jeszcze możesz zawyżyć koszty, żeby wyliczenia wyglądały jeszcze groźniej:

Najdroższy możliwy abonament na komórkę.

Najdroższy możliwy pakiet internetowy -- godne i skromne łącze zaczyna się od 3 Gb/s, pamiętaj.

Co kwartał nowy zestaw odzieży i butów -- liczmy jakieś 5k na kwartał.

Prywatny pakiet medyczny, koniecznie ten najdroższy możliwy.


Bez dyszki tysiaków PLN nie ma co podchodzić do godnego i skromnego życia, nie ma co.

b26ffa22-70be-428d-b637-6747ded69169
borsiu

@cyber_biker ja tam nie wiem czy baitujesz czy nie ale ja jeszcze przed Covidem zrobilem sobie liste wydatkow, ile bym musial zarabiac w PL aby zachowac moj obecny standart zycia i mi wyszlo 7k na miesiac, teraz pewnie 8 lub nawet 9k PLN. I bralem pod uwage moje rodzinne Opole a nie jakies Wawy. warunki: mieszkac samemu, oszczedzac 15% wyplaty, 10% wyplaty zakladam na raty lub dodatkowo do oszczednosci, raz czasami dwa razy dobrze zjesc na miescie,

GazelkaFarelka

@cyber_biker Przepłacasz za życie, upierając się koniecznie na najdroższe, najmniej ekonomiczne możliwe opcje jakie tylko mogą być (wynajem w ścisłym centrum dużego miasta), dziwisz się, że tak drogo. Życie to nie tylko wynajem i nie tylko centrum miasta. Ja mieszkam w małej miejscowości, mam nowy komfortowy dom 120 m.kw., dużą działkę, aktualnie niecałe 2000 zł raty kredytu i 300 zł kosztów opłat łącznie z ogrzewaniem. Trzy auta, ubezpieczenie OC to śmieszne kwoty bo wiocha.

GazelkaFarelka

@cyber_biker Rozwinę jeszcze moją myśl. Wyobraź sobie że idziesz do kina i masz do wyboru mały popkorn 300g za 3zł (1zł za 100g), średni popkorn 500g za 15zł (3 zł za 100g) i duży popkorn 1kg za 10zł (1zł za 100g). Z wszystkich popkornów wybierasz ten średni, uważając że wybrałeś "skromnie", nie najmniejszy ale też przecież nie największy popkorn. I dziwisz się, że popkorn strasznie drogi. Twój wybór oparł się na pojęciu tego, co uważasz za godne ale skromne, a nie na kalkulacjach wynikających z ekonomii i wpadłeś w pułapkę, przepłacając wielokrotnie.


Kolejna sprawa - zakładam, że w tym Gdańsku będziesz gdzieś pracował. Czy twoja praca oby na pewno będzie znajdowała się w centrum? Niekoniecznie. Wiele firm ze względu na kosmiczne ceny nieruchomości w centrum mieści się na obrzeżach. Tak więc mieszkanie w centrum nie wyeliminuje ci konieczności dojazdów. Czy tylko w centrum miasta masz sklepy spożywcze itp. potrzebne do codziennego życia? Nie, takie sklepy znajdują się wszędzie, nie musisz dojeżdżać do centrum żeby zrobić zakupy na obiad. Co więc jest takiego w centrum, że warto przepłacać za wynajem? Knajpy, restauracje, owszem. Ile razy w tygodniu będziesz balował w knajpach? Zakładając, że będziesz pracował, to maksymalnie raz na tydzień. Ile będzie cię kosztowała taksówka 4 razy w miesiącu? Na pewno taniej, niż różnica w kosztach wynajmu. Pewnie ta różnica wystarczyłaby nawet na utrzymanie własnego samochodu i okazjonalne wyjazdy nim na większe zakupy czy wypady na miasto.

Zaloguj się aby komentować